 |
|
Nieważne, co mówili. Byłeś ważniejszy od słów.
|
|
 |
|
gdy mówiłam, że nie chcę już do tego wracać, że to wszystko co jest i wciąż trwa, dla mnie nadal nie ma sensu, że to życie nadal nie ma sensu, On był przy mnie. za kazdym razem, choć widział łzy, mój rozmazany tusz na policzkach, na przekór wszystkiemu, idealizował każdy detal mojej duszy. / endoftime.
|
|
 |
|
RAZ DWA CZY KTO NIE DA PLUSIKA TEN MA WSZY !
|
|
 |
|
Nie zdążyłam zamknąć Twojego serca w swoich dłoniach, straciłam Cię, kurwa, tak łatwo zgodziłam się na odejście. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
dlaczego moja druga połówka jest murzynem ?
|
|
 |
|
Powinieneś teraz przyjść, od tak pojawić się na progu mojego domu i wybić mi z głowy myśli, które każą mi nas skończyć, a jeśli akurat nie możesz, to powinieneś zadzwonić, chciałabym usłyszeć Twój głos teraz, w ostateczności mógłbyś chociażby napisać, nawiązać ze mną jakikolwiek kontakt, pokazać, że choć trochę zastanawiasz się co jeszcze da się naprawić. / niecalkiemludzka ♥
|
|
 |
|
nie rozumiem nas, naszych sztucznych uśmiechów, wrogich spojrzeń, kłótni o bzdury, wyzwisk pod nosem, trzaskania drzwiami, stłuczonych szklanek, pustych paczek po fajkach, nie rozumiem naszej miłości i coraz ciszej bijących serc ku sobie./ slaglove
|
|
 |
|
Pisząc o tęsknocie, miałam na ustach Twoje imię.. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
- Chodź pokarzę Ci coś. - powiedział łapiąc ją za rękę i ciągnąc ją na najbliższą plażę. - Co mi chciałeś pokazać ? - zapytała. - Widzisz gdzieś chmury? - wskazał palcem na niebo. Dziewczyna wiedziała że coś knuje jak zawsze, znała go na tyle dobrze że mogłaby napisać sama o nim książkę. - nie widzę tu nic. - zaśmiała się. - szukaj misiu. Jeszcze raz, ale tym razem dokładniej przyjrzała się pustemu i błękitnemu niebu. - no nie , ma kurwa. - westchnęła. - Dobrze, obróć się. Spojrzała na niego niebieskozielonymi oczyma i zasłoniła usta palcami. Klękną na przeciwko niej i rzekł. ' wyjdziesz za mnie? ' wręczając jej pierścionek. Oczy same zrobiły si mydlane a na policzku sterczała łza. - Tak. - krzyknęła. Wstał i wcisną pierścionek na jej palec. Podszedł bliżej i musną jej oko.
|
|
 |
|
brakuje mi każdego z tych wieczorów spędzanych u Jego boku, kiedy leżąc na kanapie pod kocem oglądaliśmy kolejny film z serii naszych ulubionych, kiedy to nie mogłam powstrzymać się od śmiechu i ze łzami w oczach błagałam, aby przestał mnie rozśmieszać. brakuje mi tych nocnych rozmów, ciepłego kakaa o czwartej nad ranem, gdy to przez hałas budziliśmy Jego mamę, a ona po ciemku z uśmiechem na twarzy, wcale się nie złoszcząc się o nic, przychodziła do Nas do kuchni i prosiła tylko o to, abyśmy przez przypadek nie wysadzili całego domu w powietrze. brakuje mi tych porannych walk na bitą śmietanę, tego jak się obrażał i udawał tak cholernie obojętnego, a po chwili rzucając we mnie czym popadnie, krzyczał, że to ja Go olewam. zawsze lubił denerwować i patrzeć jak słodko się na Niego złoszczę, jak zadzierając noska udaję, że nie słyszę co mówi, pomimo wszystko, brakuje mi Jego. / endoftime.
|
|
 |
|
mogłeś mnie chociaż kurwa uprzedzić że będę zwijała się z bólu idioto .
|
|
|
|