|
Miło tu wrócić. Wracam po 5 latach i nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że wychodzę za mąż? A może od tego, że ktoś kogo kocham ułożył sobie życie? Nieważne od czego zacznę, bo moje szczęście jest zamknięte w osobie, której nie ma przy mnie…
|
|
|
Jeszcze będzie czas, zobaczysz odwróci się karta. Każdy dobry człowiek w życiu w końcu musi mieć farta. Jeszcze będzie dobrze uwierz, ja to wiem. I czuję, że zakochuję się w Tobie z dnia na dzień coraz mocniej. Pójdziemy na spacer, usiądziemy w cień. Będzie tak cudownie, jakby to był tylko piękny sen. Jesteś dla mnie jak tlen do życia potrzebny. Nawet wtedy, kiedy bywasz dla mnie taki wredny. Jesteś jedynym przyjacielem, który nigdy nie zawiódł mnie. Gdyby nie Ty pewnie już dawno bym zatraciła się.
|
|
|
Za każdym razem rozchodzimy się, by do siebie wracać. Jeszcze zanim się skończy kłótnia ja już chcę Cie przepraszać. Mam trudny charakter i jestem tego świadoma.
|
|
|
Wiem, że trudno wymazać przykre wspomnienia. Są bolesne jak spacer na boso po rozżarzonych kamieniach. Choć nie raz nie doceniam, jakie mnie szczęście spotkało. Przetańczyć z Tobą noc całą chcę, dla mnie jeszcze to mało.
|
|
|
Nie umiemy żyć ze sobą, nie możemy żyć bez siebie. Dobrze nam bywa bez siebie, ale ze sobą jak w niebie. Jesteśmy dla siebie jak chiński znak równowagi. Coraz bardziej jestem pewien, że los dobrze nas zaprowadził. Nie możemy istnieć bez siebie jak bez nocy dzień. Jak bez ciemności światłość, jak bez życia śmierć.
|
|
|
Teraz wypijmy do dna za tych szczęśliwych ludzi. Ja uwielbiam zasypiać i się przy Tobie budzić.
|
|
|
Każda chwila przy Tobie jest cenniejsza niż złoto. Tam gdzie będziesz, tam śmiało dojdę nawet piechotą.
|
|
|
Jak na to patrzeć, gdy widzę że wszytko tracę. Wyjdę po prostu z domu, już cię więcej nie zobaczę. Nie jesteśmy razem, nawet kiedy jesteś obok. Tak się dzieje, kiedy jedno z dwóch nie jest sobą.
|
|
|
Za mocno się przejmuje, ogromu szczęścia szansą. Czy mnie zaakceptujesz, gdy inni tym pogardzą ?
|
|
|
Szukając siebie przy księżycu rozmyślam. Na morzu gwiazd wypatruje swoją przystań. Pragnę wyznań mało kto mnie rozumie.
|
|
|
Dniami, nocami ciągle pytam się gdzie jesteś, ale chyba powątpiewam czy Ty w ogóle istniejesz...
|
|
|
Tyś moją mekką, moją muzą, boską ręką. Każda sekunda zmienia się w godzinę, a ta w wieczność,
gdy nie ma Cię, nie ma nic tam na szczycie. Pokoloruj ten szkic zwany życiem, tylko proszę Cię powiedz mi gdzie jesteś.
|
|
|
|