 |
Nie na zawsze, ale jak najdłużej kochanie. < 3
|
|
 |
Podziwiam, Cię za szczerość. < 3
|
|
 |
nie chodzi o to czy mnie zdradzisz czy nie ale czy damy radę sobie z tym poradzić czy nie
|
|
 |
jak chcesz wiedzieć co u mnie to dolej do kufla,jeśli chcesz ze mną potem gdzieś ukraść moment
to może być wódka z lodem
|
|
 |
czas przestać obiecywać,że może od jutra
|
|
 |
wiem,że nie mam czego żałować,
jeśli mam to nie chcę się o tym nigdy przekonać
|
|
 |
jeśli miałabym zacząć jutro od nowa
wolę skończyć dziś wszystko bez słowa
|
|
 |
za każdym kolejnym razem, prymitywnie sobie powtarzamy jakimi skurwysynami jest płeć brzydsza. jak bardzo ranią, zawodzą, krzywdzą i odchodzą. pojawiają się, żeby nabrudzić. spierdalają, a my sprzątamy. ale mimo tego i tak się decydujemy na kolejnego z nich. mając świadomość ile będziemy zamiatać wspomnienia pod dywam i jak długo spierać wino z pościeli. wiemy, że czeka nas sprzątanie jak po dużym ruchu w burdelu, ale i tak się na to decydujemy dla pierdolonego czucia się potrzebną.
|
|
 |
nie obiecuj, że bedziesz. obiecaj, że pojawisz się chociaż raz w tygodniu, żeby potrzymać mnie za rękę. w to jestem bardziej skłonna uwierzyć. i zdecydowanie bardziej wolę być trzymana za rękę, nijeżeli za serce.
|
|
 |
powiedział, że kocha odchodząc. wolałaby, żeby ją nienawidził zostając.
|
|
|
|