wypełnia mnie pustka
i dziwnie się czuję
nie tęsknię
i mogę oddychać
i nie boli już
przecież to on
ale nie tęsknię
nie potrzebuję
nie chcę
nie kocham..
-kłamię.
nie umiem opisać szczęścia
trwało tak krótko
odeszło tak szybko
gdzie ono
gdzie jest uśmiech
i tamto życie
gdzie jest szczęście
gdzie odeszło
gdzie je zabrał..
chodź i przytul się
wiem
potrzebujemy tego
nie siebie
nie dotyku
nie myśli
potrzebujemy
krótkiego spojrzenia
chcemy być
obok
ale z dala
pożądamy siebie
chcemy..
Rozrywa mnie od środka
Jakby ktoś chciał się z tamtąd wydostać
Stuka, szarpie, szczypie
Czasami nawet wstrzymuje oddech
i nie myślę, nie czuję
Błagam, odejdź
a Ty wróć
piekielnie mnie boli
boli brak Ciebie..
Milczysz. Cisza. Nie rozmawiamy, nie piszemy.
Nie ma Cię. Pustka. I znów jestem samotna.
Jesień. Zimno. Brakuje mi ciepła.
Deszcz. Płacz. Kolejna bezsenna noc.
Kawa. Papieros. Smutna piosenka gdzieś w tle.
Ręce, serce. Wciąż zimne, nie ogrzane.
Wróć. Rozgrzej. Bądź.
Proszę.
Bez Ciebie nie daję rady.