|
ogarnij kurwa ! On odszedł . nie ma Go . - krzyczała , patrząc w lustro .
|
|
|
-co robisz ? -siedze sobie kulturalnie . -dobra , mów , z czego się tak śmiejesz ?
|
|
|
-siadaj , jedynka . -usłyszałam od nauczycielki . -niby czemu ? -zapytałam z ironią , a ta szyderczo się uśmiechnęła . nienawidziła mnie . -źle zinterpretowałaś -powiedziała . -a Fuck You! dobrze zinterpretowałam ? -zapytałam siadając , z dwoma baniami w dzienniku .
|
|
|
IV . _ -mówiłam odpuść . musiałeś postawić na swoim . musiałeś . –mówiłam , płacząc jak dziecko . –kocham Cię . weź to zrozum , że nie umiem żyć , gdy nie ma Cię obok , gdy nie widzę Twoich uśmiechów , błękitnych oczu czy blond czupryny . chwile bez Ciebie są najgorszymi w życiu . obudź się . powiedz , że mnie słyszysz . musisz . proszę ! –najważniejsza –wyjąkał , po czym przestał oddychać .
|
|
|
III . _ gdy trochę ochłonęłam , weszłam do szpitala . na samą myśl zrobiło mi się słabo . złapałam się ściany , próbując ustać . –pomóc Ci w czymś ? –usłyszałam damski głos . ruszyłam głową , by migoczące gwiazdki , ukazały mi obraz osoby stojącej obok . –zabierz mnie do Krzyśka . –szepnęłam Jej , nadal widząc ciemność . wzięła mnie za ramię . czułam , że jechałyśmy windą . kilka kroków i otworzyła drzwi . –córciu –usłyszałam łamiący się głos Mamy . ktoś posadził mnie na krześle i podał wodę . ocknęłam się . na łóżku widziałam leżącego chłopaka . ‘o mój Boże’ pomyślałam . –dlaczego mi to zrobiłeś? Miałeś uważać? –krzyczałam . –usiądź , a My idziemy do lekarza . –powiedział Tata , całując w czoło .
|
|
|
II . _ całą noc nie spałam , myśląc o Jego jutrzejszym meczu . zasnęłam nad ranem . o 15 obudził mnie płaczący głos mamy . –wstawaj –krzyczała . –Mamo co się stało –powiedziałam płaczącym głosem , wyobrażając sobie najgorsze . wiedziałam , że Mama kochała kumpla , jak własnego syna . zawsze była za Nim , cokolwiek by się nie stało . ubierając buty , pobiegłam do auta . Tato , który w nim siedział był jak nigdy załamany . oczy miał szklane . gdyby nie był moim Ojcem , myślałabym , że płakał . jednak to do Taty nie podobne . gdy Mam usiadła do auta , Tata ruszył jak opętany . jechał na czerwonym , wymijał na ciągłej . zaparkował pod szpitalem . na widok tego budynku wybuchłam płaczem . Rodzice pobiegli do szpitala , a ja zostając sama na dworze , usiłowałam złapać powietrze .
|
|
|
I . _ -nie graj . słyszałeś co mówią lekarze . –Mała , piłka nożna to całe moje życie . przecież musisz to rozumieć , bo dla Ciebie jest tak samo cholernie ważna jak dla mnie . a lekarze ... oni przesadzają . -zapewniał , przytulając mnie . -to Twoje życie - powiedziałam ze łzami w oczach . Jego smutne oczy powodowały dreszcze na całym moim ciele . rozumiałam Go . wiedziałam , że nożna najważniejsza . wkońcu zaraził mnie nią . razem jeździliśmy na mecze , chodziliśmy na treningi . co wieczór wpadał do mnie na mecze w tv . wszystkie te chwile przeleciały mi przed oczami . łzy spadały po moich policzkach . wziął moją twarz w swoje dłonie i spokojnym , opanowanym głosem powiedział -wiesz , że jestem odpowiedzialny . jeśli coś mi się stanie jestem konsekwentny . -pocałował mnie w czoło . chciałam Mu wierzyć . był dorosły , mimo tego tak bardzo naiwny . odprowadził mnie do domu .
|
|
|
myślałam , że pierdolnę . wchodzę na klatkę schodową , a tam schody ;oo xd .
|
|
|
chciałam tylko mieć pewność , że jest szczery .
|
|
|
tylko On wiedział , że na imprezie dobierała facetów , pod kolor majtek .
|
|
|
skaczesz do mnie kurwa , jak nie wiesz co w majtkach masz !. otrzyj mleko z ust i potem zacznij się rzucać , gówniaro .
|
|
|
|