 |
nie piszesz od dawna. nie mamy ze sobą kontaktu. Ty masz ją, jesteście szczęśliwi, ale mimo to ja zawsze na dźwięk esemesa zrywam się i odblokowując klawiaturę mam nadzieję, że na wyświetlaczu ujrzę Twoje imię, ale zawsze spotyka mnie to samo rozczarowanie, uśmiecham się wtedy sama do siebie i szepczę: " boże jaka ty jednak jesteś naiwna, przecież dobrze wiesz, że on się nie odezwie, ale jednak masz nadzieję, ale nadal czekasz ". czasami śni mi się, że dostaję od Ciebie wiadomość jak to za mną tęsknisz. czasami szkoda mi, że to tylko sny. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
książki porozrzucane gdzieś po całym pokoju, milczący telefon leżący na biurku koło mnie, jacyś nieznajomi, którzy bezskutecznie próbują umówić się ze mną na spotkanie, zielona kropka koło Twojego nazwiska na fejsie, fizyka, której już dawno powinnam zacząć się uczyć i głowa przepełniona myślami o Tobie, o tak brutalnie, obojętnie milczącym Tobie. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
pytasz czego pragnę? chcę się niczym nie przejmować, chcę żeby wszystko zawsze układało się po mojej myśli i chcę tracić z Tobą resztki mojej moralności. pomożesz mi spełnić moje marzenia? I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
spójrz. widzisz? to my z przeszłości. no popatrz jaki ładny widok. naprawdę ani przez moment nie było Ci szkoda, że tak zjebaliśmy sprawę? I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
a ja żyję tylko tym, że jeszcze kiedyś powrócisz. że znów będzie jak dawniej albo nawet lepiej. codziennie wstając rano staram się wykrzywić twarz w uśmiech, co nie zawsze mi wychodzi, i usiłuję sobie wmówić, że pewnego dnia obudzę się obok Ciebie tak cholernie szczęśliwa, że znów będziesz blisko. wiesz, może to głupie, ale tylko w ten sposób jakoś jeszcze funkcjonuję i oszukując samą siebie daję radę przetrwać kolejny pusty, bezsensowny dzień. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
niespełna siedemnastoletnie drżące ciało trzymające w ręce kubek ciepłego kakao, spogląda na zdjęcie rzucone niedbale gdzieś na biurku. widnieją na nim dwie postacie. dziewczyna i chłopak. ja i Ty. szkoda tylko, że nas już nie ma. że ten moment, ta chwila szczęścia trwa już tylko wyłącznie na fotografii. wiem, że pewnie właśnie jesteś z nią. że to ją otulasz ciepłem swojego ciała. tęsknię. tak cholernie tęsknię. ale nie wykonam żadnego ruchu. bo tak będzie lepiej. dla mnie, dla Ciebie, dla nas. ja przecież poczekam. zawsze czekałam, na swoją kolej, na swoją chwilę szczęścia, na Ciebie. poczekam i tym razem. to nic, że mój głos codziennie rano się łamie, to nic, że spoglądając w lustro widzę wrak człowieka. to nic. ja poczekam. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
kiss me like You miss me.
|
|
 |
My dziewczyny jesteśmy dziwne, nigdy nie przestajemy kochać nawet największych drani..
|
|
 |
Jak bardzo trzeba być zakochanym, żeby po minucie od pożegnania już tęsknić.
|
|
 |
Zastanawia mnie co czuje gdy mija mnie na korytarzu, gdy nasze oczy spotykają się na te kilka krótkich sekund. Zastanawia mnie czy czasem o mnie myśli, jak i czy w ogóle wypowiada się na mój temat. Zastanawia mnie czy żałuje że to wszystko miało miejsce czy może wręcz przeciwnie, żałuje że to się skończyło. Zastanawia mnie jaki ma do mnie stosunek i kim tak właściwie dla niego byłam.
|
|
 |
Kiedyś myślałam, ze jestem silna, że potrafię być obojętna i traktować innych tak jak oni traktują mnie. Nie myślałam, że jeden człowiek, kilka wspólnych chwil mogą mnie złamać, rozjebać na malutkie kawałeczki, które zaraz po złożeniu znów gubię. Nie pokazuję jak bardzo zmienił mnie czas, ludzie, sekundy, minuty, ON. Najlepsze jest to, że staram się być oparciem dla innych a sama nie radzę sobie z własnym życiem. Gubię się, zapadam w cholerny mrok w którym istnieją tylko ślepe uliczki bez możliwości ucieczki. Ale gdzieś tam w mojej własnej podświadomości i w mięśniu nazywanym sercem, istnieje drobna iskierka nadziei, nadziei na lepsze jutro.
|
|
 |
Oczy zaszły ci łzami? Szlochasz w poduszkę? Na dźwięk jego imienia, nerwowo szukasz go wzrokiem? Brawo, właśnie zakochałaś się w nieodpowiednim facecie, ale nie martw się, nie Ciebie pierwszą to spotyka
|
|
|
|