głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nieodpowiedzialny_

Zakrztusiłam się kłamstwami  które skierował w moją stronę. Wrócił tak  jak nigdy nic by nie miało miejsca. Zaczął oszukiwać  błądzić w kłamstwach  mówić  że mu zależy  ale za chwilę nie zależało mu na niczym. Sądziłam  że pogubię się w Jego słowach i poddam się wszelkim uczuciom i emocjom. Lecz nie tym razem. Nie postąpiłam znów tak  jak kiedyś. Nie przegrałam z własnymi słabościami  z bólem  czy łzami. Dlaczego miałabym to zrobić? Nie widzę żadnego sensownego powodu  żadnego wyjaśnienia  które naprowadziło by mnie na odnalezienie tej odpowiedzi. Postanowiłam więc dać sobie spokój z tą sprawą. Nie chcę się bawić w rozszyfrowywanie zagadek  które mnie nie interesują. Pogodziłam się z przeszłością  wygrałam ze samotnością  więc czemu tym razem nie mogłabym uśmiechnąć się ironicznie i pójść przed siebie?

remember_ dodano: 8 czerwca 2014

Zakrztusiłam się kłamstwami, które skierował w moją stronę. Wrócił tak, jak nigdy nic by nie miało miejsca. Zaczął oszukiwać, błądzić w kłamstwach, mówić, że mu zależy, ale za chwilę nie zależało mu na niczym. Sądziłam, że pogubię się w Jego słowach i poddam się wszelkim uczuciom i emocjom. Lecz nie tym razem. Nie postąpiłam znów tak, jak kiedyś. Nie przegrałam z własnymi słabościami, z bólem, czy łzami. Dlaczego miałabym to zrobić? Nie widzę żadnego sensownego powodu, żadnego wyjaśnienia, które naprowadziło by mnie na odnalezienie tej odpowiedzi. Postanowiłam więc dać sobie spokój z tą sprawą. Nie chcę się bawić w rozszyfrowywanie zagadek, które mnie nie interesują. Pogodziłam się z przeszłością, wygrałam ze samotnością, więc czemu tym razem nie mogłabym uśmiechnąć się ironicznie i pójść przed siebie?

Zauważyłeś? Zmieniłam się. Zmienił się mój charakter  moje podejście do ludzi  zmieniły się moje uczucia i to  jak zachowuję się podczas wewnętrznego zagubienia. Bo nie jestem tym kim byłam. Nie zauważysz już u mnie więcej łez  które będą zdobić swoim błyskiem moje policzki. Nie zobaczysz już na mnie bólu  który nosiłam przez całe życie. Nie zauważysz nic  ponieważ nie jestem tym kim byłam. Nie maluje emocji w odbiciu tęczówek  nie pokazuję tego co znajduje się w moim sercu. Nie przyznaję się do błędów  które popełniam i nie uczestniczę dalej w chorych akcjach  które nie dawały mi niegdyś spokoju. Widzisz? Nie jestem tą zagubioną dziewczynką  która musi nadal chodzić za rączkę z kimś odważnym i cierpliwym  kto będzie ją prowadzić przez strome zakręty. Nie jestem tą dawną dziewczynką  wydoroślałam.

remember_ dodano: 8 czerwca 2014

Zauważyłeś? Zmieniłam się. Zmienił się mój charakter, moje podejście do ludzi, zmieniły się moje uczucia i to, jak zachowuję się podczas wewnętrznego zagubienia. Bo nie jestem tym kim byłam. Nie zauważysz już u mnie więcej łez, które będą zdobić swoim błyskiem moje policzki. Nie zobaczysz już na mnie bólu, który nosiłam przez całe życie. Nie zauważysz nic, ponieważ nie jestem tym kim byłam. Nie maluje emocji w odbiciu tęczówek, nie pokazuję tego co znajduje się w moim sercu. Nie przyznaję się do błędów, które popełniam i nie uczestniczę dalej w chorych akcjach, które nie dawały mi niegdyś spokoju. Widzisz? Nie jestem tą zagubioną dziewczynką, która musi nadal chodzić za rączkę z kimś odważnym i cierpliwym, kto będzie ją prowadzić przez strome zakręty. Nie jestem tą dawną dziewczynką, wydoroślałam.

moje  usuń to. Ręce odpadły by od podpisu? teksty napisana dodał komentarz: moje, usuń to. Ręce odpadły by od podpisu? do wpisu 8 czerwca 2014
Jestem przeogromnie szczęśliwa gdy ponownie mogę ujrzeć Go u progu mych drzwi.Ten Jego szarmancki uśmiech z którym podąża tuż do mych warg by złożyć na nich subtelny a zarazem delikatny pocałunek.Soczyste muśnięcie które tak doprowadza do szaleństwa jednocześnie obezwładniając mnie i dlatego też wprowadzam Go dalej.Do pokoju  do serca i do życia.Nie żałuje nie zastanawiam się tylko dziękuje że mogliśmy dostać od losu kolejną szansę która uświadomiła mi że jest dla mnie tym jedynym którego pokochało me serce a z którym wyłącznie wyobrażam sobie swą przyszłość.To dzięki niemu znów wiem jak ułożyć scenariusz swego życia bo doskonale zdaje sobie sprawę z tego że gdy się potknę przewrócę podniesie mnie i pomoże bo nie tylko jest mężczyzną ale i przyjacielem  którego tak potrzebowałam do prawidłowego funkcjonowania.Jednym spojrzeniem jednym gestem wywołuje szeroki jak i szczery uśmiech na mej twarzy i wiem że przy nim mogę być prawdziwą sobą  bo zaakceptuje mnie taką jaką jestem.  thistylee

thistylee dodano: 6 czerwca 2014

Jestem przeogromnie szczęśliwa,gdy ponownie mogę ujrzeć Go u progu mych drzwi.Ten Jego szarmancki uśmiech z którym podąża tuż do mych warg,by złożyć na nich subtelny,a zarazem delikatny pocałunek.Soczyste muśnięcie,które tak doprowadza do szaleństwa jednocześnie obezwładniając mnie i dlatego też wprowadzam Go dalej.Do pokoju, do serca i do życia.Nie żałuje,nie zastanawiam się tylko dziękuje,że mogliśmy dostać od losu kolejną szansę,która uświadomiła mi,że jest dla mnie tym jedynym,którego pokochało me serce,a z którym wyłącznie wyobrażam sobie swą przyszłość.To dzięki niemu znów wiem jak ułożyć scenariusz swego życia,bo doskonale zdaje sobie sprawę z tego,że gdy się potknę,przewrócę podniesie mnie i pomoże,bo nie tylko jest mężczyzną,ale i przyjacielem, którego tak potrzebowałam do prawidłowego funkcjonowania.Jednym spojrzeniem,jednym gestem wywołuje szeroki jak i szczery uśmiech na mej twarzy i wiem,że przy nim mogę być prawdziwą sobą, bo zaakceptuje mnie taką jaką jestem. [thistylee]

To prawda. Nie potrafię już udawać. Nie umiem ukrywać smutku  zbyt długo próbowałam z nim walczyć  jednak przegrałam. Teraz coraz więcej ludzi zauważa  że jest coś nie tak jak powinno  a ja już nawet nie zaprzeczam. Wypaliłam się od środka  zbyt długa tęsknota pozbawiła mnie wszystkiego. Znowu wieczorami zamykam się sama i zamęczam się pod stertą myśli. Myślałam  że byłam już u samego końca mojego cierpienia  że przychodzi czas kiedy zamknę całą przeszłość na trzy spusty  ale wystarczyła chwila  a znów wylądowałam na samym początku tej mozolnej drogi. Kolejny raz czuję jakbym straciła Cię na zawsze. Mam wrażenie  że wbiłeś mi kolejny sztylet w serce. Chociaż to nie do końca tylko Ty. Teraz i ja pozwoliłam sobie na to cierpienie. Nie wiem ile jeszcze razy będę uświadamiać sobie  że nie potrafię żyć bez Ciebie  najgorsze jest jednak to  że za każdym razem wychodzę z tego słabsza. Teraz więc Twoja kolej aby zrozumieć jak trudno żyje mi się samej.   napisana

napisana dodano: 5 czerwca 2014

To prawda. Nie potrafię już udawać. Nie umiem ukrywać smutku, zbyt długo próbowałam z nim walczyć, jednak przegrałam. Teraz coraz więcej ludzi zauważa, że jest coś nie tak jak powinno, a ja już nawet nie zaprzeczam. Wypaliłam się od środka, zbyt długa tęsknota pozbawiła mnie wszystkiego. Znowu wieczorami zamykam się sama i zamęczam się pod stertą myśli. Myślałam, że byłam już u samego końca mojego cierpienia, że przychodzi czas kiedy zamknę całą przeszłość na trzy spusty, ale wystarczyła chwila, a znów wylądowałam na samym początku tej mozolnej drogi. Kolejny raz czuję jakbym straciła Cię na zawsze. Mam wrażenie, że wbiłeś mi kolejny sztylet w serce. Chociaż to nie do końca tylko Ty. Teraz i ja pozwoliłam sobie na to cierpienie. Nie wiem ile jeszcze razy będę uświadamiać sobie, że nie potrafię żyć bez Ciebie, najgorsze jest jednak to, że za każdym razem wychodzę z tego słabsza. Teraz więc Twoja kolej aby zrozumieć jak trudno żyje mi się samej. / napisana

Pytają co nas łączy. Pytają co może łączyć dwoje ludzi między którymi różnica wieku wynosi osiem lat. Odpowiadamy  że łączy nas kilka nieprzespanych nocy. Kilka czułych gestów i dotyków  które grały na zmysłach.Kilka nieśmiałych złączeń warg i lampek wina. Łączy nas samotność i chęć bycia blisko. Łączy nas praca  nauka  pasja i pożądanie. Łączą nas przypadkowe zetknięcia spojrzeń i omijanie zamieszczonych w firmie kamer. Łączy nas nieprzyzwoitość  zaufanie i bezpośredniość. Łączy nas brutalność i namiętność przemieszana z delikatnością. Łączy nas fascynacja sobą nawzajem  chęć odkrywania każdego skrawka naszych dusz  ciał  serc. Łączą nas wspólne nocne spacery i wspólnie wylewane łzy. Łączą nas demony  które posiadamy pod skórą. Łączą nas problemy i błędy  które wciąż narastają. Łączy nas coś czego nie rozumiemy. Łączy nas wszystko a  zarazem nic.

na_granicy dodano: 5 czerwca 2014

Pytają co nas łączy. Pytają co może łączyć dwoje ludzi między którymi różnica wieku wynosi osiem lat. Odpowiadamy, że łączy nas kilka nieprzespanych nocy. Kilka czułych gestów i dotyków, które grały na zmysłach.Kilka nieśmiałych złączeń warg i lampek wina. Łączy nas samotność i chęć bycia blisko. Łączy nas praca, nauka, pasja i pożądanie. Łączą nas przypadkowe zetknięcia spojrzeń i omijanie zamieszczonych w firmie kamer. Łączy nas nieprzyzwoitość, zaufanie i bezpośredniość. Łączy nas brutalność i namiętność przemieszana z delikatnością. Łączy nas fascynacja sobą nawzajem, chęć odkrywania każdego skrawka naszych dusz, ciał, serc. Łączą nas wspólne nocne spacery i wspólnie wylewane łzy. Łączą nas demony, które posiadamy pod skórą. Łączą nas problemy i błędy, które wciąż narastają. Łączy nas coś czego nie rozumiemy. Łączy nas wszystko a zarazem nic.

Nie jestem doskonała  ale kto jest? Kto jest idealny do tego stopnia  że nie posiada w sobie ani grama mrocznej duszy lub ani jednej wady? Praktycznie składam się z samych wad  ale on to widzi. Jest świadom tego jak ciężkie jest żyć przy moim boku  jak ciężko jest okiełznać mój skomplikowany charakter i jak ciężko zdobywa się moje zaufanie. Doskonale wie  że jestem nieuchwytna i często znikam bez ostrzeżenia  a po długiej nieobecności ponownie wchodzę w cudze życie z butami. Taka jestem. Lubię czuć się wolna  lubię wiedzieć  że jestem zdana na siebie  ale dzięki niemu zrozumiałam  że takie życie nie jest nic warte. Pokazał  że oddanie komuś serca pod opiekę  jest czymś wspaniałym i nadaje barw. Oddałam mu ten martwy organ  prosząc by przywrócił go do życia  by nigdy go nie zdeptał  bo i tak jest w kilku kawałkach i dziurach. Nie jest łatwo  jest tak cholernie ciężko  że płaczemy z bezsilności i ranimy swoje kostki  ale posiadamy coś czego nikt nam nie odbierze. Wolę walki.

na_granicy dodano: 5 czerwca 2014

Nie jestem doskonała, ale kto jest? Kto jest idealny do tego stopnia, że nie posiada w sobie ani grama mrocznej duszy lub ani jednej wady? Praktycznie składam się z samych wad, ale on to widzi. Jest świadom tego jak ciężkie jest żyć przy moim boku, jak ciężko jest okiełznać mój skomplikowany charakter i jak ciężko zdobywa się moje zaufanie. Doskonale wie, że jestem nieuchwytna i często znikam bez ostrzeżenia, a po długiej nieobecności ponownie wchodzę w cudze życie z butami. Taka jestem. Lubię czuć się wolna, lubię wiedzieć, że jestem zdana na siebie, ale dzięki niemu zrozumiałam, że takie życie nie jest nic warte. Pokazał, że oddanie komuś serca pod opiekę, jest czymś wspaniałym i nadaje barw. Oddałam mu ten martwy organ, prosząc by przywrócił go do życia, by nigdy go nie zdeptał, bo i tak jest w kilku kawałkach i dziurach. Nie jest łatwo, jest tak cholernie ciężko, że płaczemy z bezsilności i ranimy swoje kostki, ale posiadamy coś czego nikt nam nie odbierze. Wolę walki.

Przepraszam  że nadal nie mam siły aby podnieść się z tego dna. Ja wiem  że większość nie rozumie mojej miłości  że nie wie dlaczego jeszcze go nie znienawidziłam  nie skreśliłam i jeszcze się z nim nie pożegnałam. Ja tak nie potrafię. Siedzi we mnie coś  co nadal każe mi czekać i kochać go tak samo mocno jak na początku. Nie jest to łatwe  wiem przez to tkwię w miejscu  ale nie mam pojęcia jak żyć inaczej. To zawsze on był całym moim światem  tylko on był najważniejszy. Kiedy odszedł zrujnowało się wszystko  od tamtej pory nie wiem jak mam żyć. Jednak każdy inny wie jak mnie ocenić. Wszyscy są specjalistami życia i doskonale wiedzą  co jest dla mnie najlepsze. A ja w to nie wierzę  bo żadna osoba nie jest w stanie przewidzieć jak bardzo źle się teraz czuje. Każdy mówi 'czas leczy rany'. Nie prawda. Czas tylko sprawia  że coraz bardziej boli świadomość tego jak wiele się kiedyś straciło. A ja wraz z nim straciłam wszystko  co miałam.    napisana

napisana dodano: 4 czerwca 2014

Przepraszam, że nadal nie mam siły aby podnieść się z tego dna. Ja wiem, że większość nie rozumie mojej miłości, że nie wie dlaczego jeszcze go nie znienawidziłam, nie skreśliłam i jeszcze się z nim nie pożegnałam. Ja tak nie potrafię. Siedzi we mnie coś, co nadal każe mi czekać i kochać go tak samo mocno jak na początku. Nie jest to łatwe, wiem przez to tkwię w miejscu, ale nie mam pojęcia jak żyć inaczej. To zawsze on był całym moim światem, tylko on był najważniejszy. Kiedy odszedł zrujnowało się wszystko, od tamtej pory nie wiem jak mam żyć. Jednak każdy inny wie jak mnie ocenić. Wszyscy są specjalistami życia i doskonale wiedzą, co jest dla mnie najlepsze. A ja w to nie wierzę, bo żadna osoba nie jest w stanie przewidzieć jak bardzo źle się teraz czuje. Każdy mówi 'czas leczy rany'. Nie prawda. Czas tylko sprawia, że coraz bardziej boli świadomość tego jak wiele się kiedyś straciło. A ja wraz z nim straciłam wszystko, co miałam. / napisana

Wiem jak to jest  stracić wiarę w ludzi  w uczucia  w przyjaźń  w miłość. Wiem jak to jest być pozbawioną sensu egzystencji. Wiem jak to jest  gdy każdego dnia toczy się walkę o swoją duszę a ostatecznie pod skórę wpełzają nam tłuste larwy  przekształcające się w demony wyżerające nas od środka i pozbawiające człowieczeństwa. Wiem jak to jest utracić wiarę w lepsze dni. Wiem jak to jest  gdy nieustannie się za kimś tęskni a bliscy odchodzą znacznie szybciej niż się pojawili. Wiem  jak to jest  gdy kawa traci smak  a cukier staje się zbyt gorzki. Wiem jak to jest krztusić się łzami. Wiem jak to jest  gdy nocą spogląda się w niebo i mimo braku wiary w Stwórcę  błaga się o śmierć. Wiem jak to jest  gdy ktoś umiera na rękach. Wiem jak to jest  gdy strach paraliżuje do tego stopnia  że nie można ruszyć nawet palcem. Wiem jak to jest przesadzać z kawą  alkoholem  papierosami lub innymi używkami. Wiem jak to jest  gdy na niczym nie zależy. Wiem  więc nie pierdol  że tylko Ty się tak czujesz.

na_granicy dodano: 4 czerwca 2014

Wiem jak to jest, stracić wiarę w ludzi, w uczucia, w przyjaźń, w miłość. Wiem jak to jest być pozbawioną sensu egzystencji. Wiem jak to jest, gdy każdego dnia toczy się walkę o swoją duszę a ostatecznie pod skórę wpełzają nam tłuste larwy, przekształcające się w demony wyżerające nas od środka i pozbawiające człowieczeństwa. Wiem jak to jest utracić wiarę w lepsze dni. Wiem jak to jest, gdy nieustannie się za kimś tęskni a bliscy odchodzą znacznie szybciej niż się pojawili. Wiem, jak to jest, gdy kawa traci smak, a cukier staje się zbyt gorzki. Wiem jak to jest krztusić się łzami. Wiem jak to jest, gdy nocą spogląda się w niebo i mimo braku wiary w Stwórcę, błaga się o śmierć. Wiem jak to jest, gdy ktoś umiera na rękach. Wiem jak to jest, gdy strach paraliżuje do tego stopnia, że nie można ruszyć nawet palcem. Wiem jak to jest przesadzać z kawą, alkoholem, papierosami lub innymi używkami. Wiem jak to jest, gdy na niczym nie zależy. Wiem, więc nie pierdol, że tylko Ty się tak czujesz.

W głowie ciągle mam wyobrażenie tego dnia  tego wieczoru i Twojego uśmiechu. Powoli układam sobie cały scenariusz i zastanawiam się jakby to wszystko wyglądało. Tworzę sobie wspólne dialogi i myślę jak wiele szczęścia mógłby przynieść mi ten dzień  który wreszcie mieliśmy spędzić razem. Ale serce tak mocno boli kiedy uświadamiam sobie  że to wszystko się nie wydarzy  że straciłam być może jedyną szansę aby zobaczyć ile w Twoich oczach jest jeszcze mnie. Nie potrafię poradzić sobie z myślą  że moje szczęście kolejny raz ode mnie ucieka wręcz omija mnie szerokim łukiem  dając mi do zrozumienia  że nigdy nie przyjdzie.    napisana

napisana dodano: 3 czerwca 2014

W głowie ciągle mam wyobrażenie tego dnia, tego wieczoru i Twojego uśmiechu. Powoli układam sobie cały scenariusz i zastanawiam się jakby to wszystko wyglądało. Tworzę sobie wspólne dialogi i myślę jak wiele szczęścia mógłby przynieść mi ten dzień, który wreszcie mieliśmy spędzić razem. Ale serce tak mocno boli kiedy uświadamiam sobie, że to wszystko się nie wydarzy, że straciłam być może jedyną szansę aby zobaczyć ile w Twoich oczach jest jeszcze mnie. Nie potrafię poradzić sobie z myślą, że moje szczęście kolejny raz ode mnie ucieka wręcz omija mnie szerokim łukiem, dając mi do zrozumienia, że nigdy nie przyjdzie. / napisana

Mam wrażenie  że to mogła być dla nas ogromna szansa  a w większej mierze to ja ją tak bardzo zmarnowałam. Znów zawiodłam  nie zrobiłam wszystkiego co mogłam. Kolejny raz przez swoje obawy przyczyniłam się do straty Ciebie. Jestem tak bardzo beznadziejna i płacę za to kolejnym rozczarowaniem. Tak bardzo boli mnie serce  bo przegapiłam szansę na to aby zatopić się nie tylko w Twoim spojrzeniu ale i być może w Twoich ramionach. Jakiś impuls dał nam szansę  ale nie wykorzystamy jej. Znów tak bardzo cierpię  bo nie mogę się z tym pogodzić. Rzeczywistość ciągle rzuca mi kłody pod nogi  a ja nie mam już sił ich pokonywać. Chciałabym tylko Ciebie  chociaż na ten moment  na ten jeden moment. Kocham Cię  najmocniej na świecie  wiesz? I przepraszam  że zawiodłam.    napisana

napisana dodano: 2 czerwca 2014

Mam wrażenie, że to mogła być dla nas ogromna szansa, a w większej mierze to ja ją tak bardzo zmarnowałam. Znów zawiodłam, nie zrobiłam wszystkiego co mogłam. Kolejny raz przez swoje obawy przyczyniłam się do straty Ciebie. Jestem tak bardzo beznadziejna i płacę za to kolejnym rozczarowaniem. Tak bardzo boli mnie serce, bo przegapiłam szansę na to aby zatopić się nie tylko w Twoim spojrzeniu ale i być może w Twoich ramionach. Jakiś impuls dał nam szansę, ale nie wykorzystamy jej. Znów tak bardzo cierpię, bo nie mogę się z tym pogodzić. Rzeczywistość ciągle rzuca mi kłody pod nogi, a ja nie mam już sił ich pokonywać. Chciałabym tylko Ciebie, chociaż na ten moment, na ten jeden moment. Kocham Cię, najmocniej na świecie, wiesz? I przepraszam, że zawiodłam. / napisana

Być może to miał być wieczór  który odmieni całe moje życie. Może to miała być noc  która miała wpłynąć na każdą moją następną decyzję. Jednak los nie pozwala abym mogła wreszcie coś z Tobą zrobić. To on nadal sprawia  że stoimy w miejscu  zawieszeni pomiędzy przeszłością  a teraźniejszością. Ty nie dajesz o sobie zapomnieć  ciągle sprawiasz  że nie mogę odejść  a rzeczywistość idzie Twoim tropem i również robi wszystko  abym jeszcze przez chwilę nie mogła zadecydować  że musimy się rozstać. Chciałabym żebyś się przyznał  że nie potrafisz o mnie zapomnieć  chociaż Twoje gesty  one sprawiają  że między wierszami da się wyczytać  że jednak w jakiś sposób za mną tęsknisz. To wszystko tak bardzo miesza mi w głowie. Nic nie jest jasne  nic nie jest proste. Nie potrafię podjąć żadnej sensownej decyzji  a miłość mi wcale nie pomaga. Nasza sytuacja jest bardziej skomplikowana niż kiedyś myślałam.    napisana

napisana dodano: 1 czerwca 2014

Być może to miał być wieczór, który odmieni całe moje życie. Może to miała być noc, która miała wpłynąć na każdą moją następną decyzję. Jednak los nie pozwala abym mogła wreszcie coś z Tobą zrobić. To on nadal sprawia, że stoimy w miejscu, zawieszeni pomiędzy przeszłością, a teraźniejszością. Ty nie dajesz o sobie zapomnieć, ciągle sprawiasz, że nie mogę odejść, a rzeczywistość idzie Twoim tropem i również robi wszystko, abym jeszcze przez chwilę nie mogła zadecydować, że musimy się rozstać. Chciałabym żebyś się przyznał, że nie potrafisz o mnie zapomnieć, chociaż Twoje gesty, one sprawiają, że między wierszami da się wyczytać, że jednak w jakiś sposób za mną tęsknisz. To wszystko tak bardzo miesza mi w głowie. Nic nie jest jasne, nic nie jest proste. Nie potrafię podjąć żadnej sensownej decyzji, a miłość mi wcale nie pomaga. Nasza sytuacja jest bardziej skomplikowana niż kiedyś myślałam. / napisana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć