 |
Niby rozmawiamy, ale o niczym. Omijamy swoje problemy, nie lubimy szczerze rozmawiać, nie umiemy wyrażać uczuć. Jesteśmy coraz bardziej sztuczni, coraz więcej masek zakładamy na swoją twarz. Niby rozmawiamy już od kilku lat, ale nie znamy siebie wcale.
|
|
 |
"Chodź i bądź moim problemem.
Wcale nie będę przed Tobą uciekać ani próbować Cię rozwiązywać.
Byłbyś najsłodszym zakłopotaniem moich myśli"
|
|
 |
"I spotykasz jakiegoś Jego,
gromadzisz te przypadkowe pocałunki,
uczysz się na pamięć kształtu jego głowy,
żeby - kiedy odejdzie - umieć uformować poduszkę".
|
|
 |
"Ale od złych słów, które się usłyszało, nie można się uratować, choć tak bardzo by się chciało. Niby wszystko wraca do normy, pojednanie następuje, ale ponad tymi słowami, które się tymczasem zagnieżdżają głęboko, na dnie duszy. I czekają, by w odpowiedniej chwili powrócić i znów coś znaczyć, coś niszczyć, i powtarzać się tak długo, aż rozpadnie się wszystko, jak złudzenie"
|
|
 |
“Czasami ludzie nie rozumieją wagi obietnic, gdy je składają.”
|
|
 |
" Czasem wychodze o 6 rano i zaczynam Cie szukac. Kiedy we snie zobacze jakas wskazowke, bar stacje lub ulice ide tam i czekam na Ciebie. A Ciebie nie ma."
|
|
 |
Obetnij mi język, wyrwij mi włosy, odetnij mi kończyny lecz zostaw mi moją miłość. Wolałabym stracić nogi wyrwać sobie zęby, wydłubać oczy, niż stracić mą miłość.
|
|
 |
Czasem obracam się i czuję w powietrzu twój zapach i nie mogę, kurwa, nie mogę nie wyrazić tego potwornego kurewsko koszmarnego fizycznego bólu kurewskiej tęsknoty za tobą.
|
|
 |
Niektórzy to tak chodzą, jakby się sami nieśli pod pachą.
|
|
 |
Wszystko, co mam, jest w niej zakochane.
|
|
 |
“Każdy Twój ból czułem na sobie kiedy Cię pocieszałem i mogłem go czuć podwójnie żebyś Ty nie czuła wcale.”
|
|
 |
"w moich oczach ogień płonie, chcę go Tobie dać"
|
|
|
|