głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nienormalna16

niech ta chwila wiecznie trwa kiedy u mnie wszystko gra

niemamczasu dodano: 6 stycznia 2016

niech ta chwila wiecznie trwa,kiedy u mnie wszystko gra

I wzywa mnie noc  co noc. I przeobraża.  Ale nie martw się o mnie  niedługo wracam.

ejpatrzbrat dodano: 5 stycznia 2016

I wzywa mnie noc, co noc. I przeobraża. Ale nie martw się o mnie, niedługo wracam.

Już mam tego dosyć.. Twój świat mnie wykończył  stopił.

ejpatrzbrat dodano: 5 stycznia 2016

Już mam tego dosyć.. Twój świat mnie wykończył, stopił.

To dobry czas  żeby pomyśleć o wszystkim  co się zdarzyło w tym roku i o tym  co być może zdarzy się w przyszłym. Wyciągnąć wnioski z tego  co było i zrobić plany na to  co będzie. Bo przecież wszystko zaczyna się w wyobraźni. Każdy wielki projekt ma swój początek w jednej dobrej  ciepłej myśli  która rozgrzewa Cię od środka.

czekoladoweniebo dodano: 24 grudnia 2015

To dobry czas, żeby pomyśleć o wszystkim, co się zdarzyło w tym roku i o tym, co być może zdarzy się w przyszłym. Wyciągnąć wnioski z tego, co było i zrobić plany na to, co będzie. Bo przecież wszystko zaczyna się w wyobraźni. Każdy wielki projekt ma swój początek w jednej dobrej, ciepłej myśli, która rozgrzewa Cię od środka.

Podobno pada problemami.. Cud że nie moknę.

ejpatrzbrat dodano: 11 grudnia 2015

Podobno pada problemami.. Cud że nie moknę.

Ludzie gubią się  gubią sens. Biegną za czymś  co marnością jest. Chcą mieć  zamiast być. Gdzie jest sens? Szybki seks  sztuczni ludzie  wargi  cycki  botoks   kult ciała  zaniedbanie duszy. Tylko po co?

ejpatrzbrat dodano: 8 grudnia 2015

Ludzie gubią się, gubią sens. Biegną za czymś, co marnością jest. Chcą mieć, zamiast być. Gdzie jest sens? Szybki seks, sztuczni ludzie, wargi, cycki, botoks - kult ciała, zaniedbanie duszy. Tylko po co?

Nie trzeba umrzeć  żeby przeżyć piekło.

ejpatrzbrat dodano: 8 grudnia 2015

Nie trzeba umrzeć, żeby przeżyć piekło.

Najważniejsze dokonuje się w ciszy wewnętrznej.

ejpatrzbrat dodano: 8 grudnia 2015

Najważniejsze dokonuje się w ciszy wewnętrznej.

Jak dym z papierosa unoszę się ponad ten jebany mętlik.  Moja osoba w modlitwie do Boga nie szuka sugestii.

ejpatrzbrat dodano: 7 grudnia 2015

Jak dym z papierosa unoszę się ponad ten jebany mętlik. Moja osoba w modlitwie do Boga nie szuka sugestii.

https:  www.youtube.com watch?v=KbqRv1v jGY i który to raz znowu korci mnie..

ejpatrzbrat dodano: 7 grudnia 2015

https://www.youtube.com/watch?v=KbqRv1v-jGY i który to raz znowu korci mnie..

Nie potrzebuję hashtaga  statusu  wręczanej znienacka róży  częstych wypadów za miasto  na kolację lub do kina oraz ciągłego zapewniania mnie  że jestem ważna. Nie potrzebuję ani słów  ani całej listy dóbr materialnych. Chcę jedynie Twoich palców przesuwających się z samego rana po linii moich żeber i szeptu  wstawaj  moja piękna   nawet jeśli następne co powiesz to  głodny jestem .

definicjamiloscii dodano: 2 grudnia 2015

Nie potrzebuję hashtaga, statusu, wręczanej znienacka róży, częstych wypadów za miasto, na kolację lub do kina oraz ciągłego zapewniania mnie, że jestem ważna. Nie potrzebuję ani słów, ani całej listy dóbr materialnych. Chcę jedynie Twoich palców przesuwających się z samego rana po linii moich żeber i szeptu "wstawaj, moja piękna", nawet jeśli następne co powiesz to "głodny jestem".

Bez problemu rzucam hasłem  daj mi spokój   odwracam się na pięcie i znikam z życia tej czy innej osoby. Usuwam się  wyłączam  jakby przestaję istnieć. Dla siebie  bo się męczę. Dla niej   wiedząc  że jedyne co mogę dać to pasmo rozczarowań i bólu. Tylko z nim jest inaczej. Nie potrafię uciec. Chowam się w najbliższym kącie  jednocześnie licząc  że nagle mnie dostrzeże. Tak przeważnie jest. Napotyka się na mnie i wysyła uśmiech. Kilka sekund uniesionych do góry warg  które są dla mnie jak magnez. To ten cholerny krótki moment  przez który od lat wracam do niego co dzień.

definicjamiloscii dodano: 2 grudnia 2015

Bez problemu rzucam hasłem "daj mi spokój", odwracam się na pięcie i znikam z życia tej czy innej osoby. Usuwam się, wyłączam, jakby przestaję istnieć. Dla siebie, bo się męczę. Dla niej - wiedząc, że jedyne co mogę dać to pasmo rozczarowań i bólu. Tylko z nim jest inaczej. Nie potrafię uciec. Chowam się w najbliższym kącie, jednocześnie licząc, że nagle mnie dostrzeże. Tak przeważnie jest. Napotyka się na mnie i wysyła uśmiech. Kilka sekund uniesionych do góry warg, które są dla mnie jak magnez. To ten cholerny krótki moment, przez który od lat wracam do niego co dzień.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć