|
you were love of my life.
|
|
|
Nie wiem, co kochałam bardziej, świat czy Ciebie.
|
|
|
Przeszłość odeszła bez ostatniego desperackiego ostrzeżenia. Noce pochłaniają każde kolejne dni, a w samym środku serca rodzą się nowe wspomnienia. Siedząc samotnie na parapecie i przypatrując się milionom migających nade mną światełek, uświadamiam sobie, że to co było, nie działo się bez przyczyny. Każda porażka, każdy upadek, miał wpływ na moje życie. Każda postawiona na mojej drodze osoba, odegrała bardzo ważną rolę, tak, nawet jeśli po chwili odeszła. Dużo czasu zajęło mi dojście do wniosku, że nie ma sensu rozpamiętywać starych dziejów. Z nowym dniem, zacznę nowe życie. /s.
|
|
|
"Nie chodzi o to, czy mnie zdradzisz, czy nie. Ale czy dam radę sobie z tym poradzić, czy nie"
|
|
|
I przez tyle lat nie rozumiem określeń,że szczęście znajdzie nas raczej później niż wcześniej, bo dopiero gdy cie stracę - paradoks.
|
|
|
Co u mnie? Jak zwykle. Coś się sypie, ktoś się kłóci, ktoś się czepia. Ktoś przychodzi, ktoś odchodzi, ja zostaję.
|
|
|
Czasami czuję, że pozwoliłam wszystkiemu upaść, sama burząc fundamenty. / sentymentalnie
|
|
|
Rozbierz mnie. Słowo w słowo. Wtedy zobaczysz, ile jest we mnie milczenia.
|
|
|
Zabić złe myśli podrzynając im gardła wiem, że śnisz o tym co noc od dawna.
|
|
|
Tak łatwo jest mi dziś zrezygnować ze mnie.
|
|
|
Przestań pierdolić teorie, że mam ciągle dawać radę. słyszę to kurwa codziennie.
|
|
|
|