 |
|
Jak osoby, które się kochają mogą się rozstać. Jak miłość może przerodzić się w nienawiść. Jak można zapomnieć o tych wszystkich wspólnych planach, wspomnieniach, cudownie spędzonych chwilach, wspólnych rozmów czy zdjęć. Przecież tak bardzo się kochaliście, potrzebowaliście się, a teraz? Teraz mówisz że jest dla ciebie nikim? Dziecinada. / j.
|
|
 |
|
Każdego dnia się boję, że coraz bardziej się oddalasz. / j.
|
|
 |
|
Każda kobieta ma w głowie swój ideał mężczyzny. Niebieskie oczy, ciemne włosy, wysoki, szczupły i umięśniony. Dziwne jest to, choć pod pewnym względem piękne, że pomimo wszystko, zakochujemy się w kimś całkiem innym, zapominając o swoich ideałach. / j.
|
|
  |
|
`Wiesz.. Codziennie rano dziękuje Bogu, iż sprawił, że w dzień mojego wyjazdu się rozchorowałem i dzień później, do Ciebie napisałem. O ile ten cały Bóg istnieje. Bo gdyby nie to, żyli byśmy osobno. Więc dla mnie jest to przeznaczenie. Dziękuje, że wtedy w ten felerny dla Ciebie dzień zadzwoniłaś do mnie i się spotkaliśmy. Pamiętasz? w ten dzień pierwszy raz się pocałowaliśmy. Dziękuje za to, że jesteś, że czujesz, kochasz. Może nie za często mówię o swych uczuciach bo raczej zostawiam je w sobie. Ale Kocham Cie !.. Wiesz jakie jest teraz moje największe marzenie? By za te dwa lata klęknąć przed Tobą i zapytać ' czy wyjdziesz za mnie? '. Tak to jest właśnie to o czym marze, no i jeszcze o tym byśmy już zawsze byli razem. W końcu miłość z przeznaczenia trwa wiecznie. / pooojebany.
|
|
  |
|
mój ryjeczek na profilowym , raz :)
|
|
  |
|
Nie mam już Ciebie, największa strata. Nienawidzę za to siebie, życia i całego świata. / Pih < 33
|
|
  |
|
Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać. Cały mój świat w Twojej osobie się streszczał. Robiliśmy błędy (wiem) jesteśmy ludźmi. Życie nie pomogło, knuło co mogło by nas poróżnić.Los wypowiedział wojnę nam, nie było reguł Tylko konwulsyjny puls codziennego biegu. Każde niepotrzebne słowo do dzisiaj przeklinam To smutne, na co dzień człowiek się zapomina. /Pih
|
|
  |
|
Cz. 1 ` nie odzywał się już przez jakiś czas. Dwa? Trzy tygodnie. Przez te kilkanaście dni, po ostrej kłótni postanowiłam maksymalnie zająć się sobą. W mojej podświadomości ciągle była myśl, że jednak niedługo się odezwie. Z braku jego obecności, wykułam pół podręcznika z historii na pamięć a równaniami z chemii na prawdę byłam w stanie wymiotować. Zakres szkolny miałam ogarnięty na perfekt. Zdążyłam też nadrobić stracony czas z mamą. Spotkałam się z dawnymi przyjaciółmi. Wykonywałam te wszystkie czynności, czekając na jakikolwiek znak z jego strony. Dawny przyjaciel, którego zniszczyło ćpanie a dziś mogę zapalić mu jedynie znicz w nadchodzące święto, powiedział mi kiedyś że o miłość trzeba walczyć.Tak też chciałam zrobić.Bez uprzedzenia udałam się pod jego blok. Na klatce schodowej stanęła jego mama.Ze łzami w oczach wyszeptała moje imię.Nie wiedziałam o co chodzi. Omijając jej postać, weszłam do jego pokoju. Ledwo otwierając drzwi, zacisnęłam pięści a z dolnej wargi popłynęła krew.
|
|
  |
|
cz.2 Z wejścia było czuć zapach marihuany, na lusterku widniał biały proszek z lekko rozlanym na krawędzi stołu Jackiem Danielsem u boku. Wszystko bym zniosła. Od samego początku kiedy wchodziłam w ten związek wiedziałam jak poważne są jego problemy z narkotykami i wtedy byłam pewna, że jakoś będę potrafiła to ogarnąć. Do czasu. Do czasu, kiedy obok niego na łóżku w którym spędziliśmy każdą noc wspólnie spędzonych miesięcy, zobaczyłam inną kobietę. I nie, nie miałam pretensji do niej. Nawet nie wiem czy o nas wiedziała. Miałam żal do samej siebie, że byłam tak ślepa i myślałam, że dla niego to cokolwiek znaczy. Wyszłam z pokoju, zamykając drzwi. On albo nie miał siły, albo ochoty na to aby za mną pójść. Opuszczając jego pokój zajrzałam do kuchni. Tak, tego było mi żal najbardziej - relacji z jego najbliższymi./ abstractiions.
|
|
  |
|
` chwilowe rozjebanie zaufania, jednak miłość jest silniejsza.Nie wyobrażam sobie, a może po prostu nie chcę wyobrażać sobie bez niego świata.Stał się nieodłączną częścią mnie, ale mimo wszystko nigdy nie chcę myśleć że nasze bycie razem to kwestia przyzwyczajenia. Nie! To po prostu ogromna miłość, która już trochę przeszła i z dnia na dzień ma stawać się coraz trwalsza. / abstractiions.
|
|
 |
|
Tęsknota nie jest stanem, który mija. Ludzie zwyczajnie się do niej przyzwyczajają i z czasem przestaje ona im przeszkadzać. / j.
|
|
 |
|
Wiesz co jest moim nowym małym marzeniem? By nasze spotkanie za kilka dni, było wyjątkowe, idealne. By wszystko poszło tak dobrze jak w mojej głowie. Byś zainteresował się w końcu bardziej mną niż rozmową z kolegą. Byś powiedział jakie mam piękne oczy czy usta. / j.
|
|
|
|