 |
O Depresja, witaj. Dawno Cię u mnie nie było. Ile to minęło? Dwa tygodnie, no może trzy? Chyba lubisz do mnie wracać, polubiłaś moje wnętrze, moje myśli i uczucia. Czujesz tu się bardzo swojsko, poczekaj zaraz przyniosę Ci kawy. Po takim czasie znajomości chyba powinnyśmy się zaprzyjaźnić, ale ja nie chcę. Zbyt wiele zrujnowałaś swoją obecnością. Zastanawiam się co tym razem chcesz we mnie zniszczyć i ile razy będziesz jeszcze do mnie wracać. Próbujesz mi udowadniać, że masz nade mną przewagę. I owszem, bardzo długą ją utrzymywałaś, ale uwierz, że nadejdzie taka chwila kiedy będę już potrafiła się z Tobą pożegnać. Daj mi jeszcze tylko trochę czasu, a udowodnię Ci to. Zobaczysz, jeszcze tylko trochę. / napisana
|
|
 |
Już dawno powinnam przyzwyczaić się, że z mojego życia ludzie znikają bez pożegnania. Powinnam się nauczyć, że będzie chwila kiedy z dnia na dzień odejdą nic nie mówiąc, że zostawią mnie z mętlikiem w głowie, milionem pytań i ogromnym żalem. Powinnam wiedzieć, że nie będą zważać uwagi na moje uczucia i zrobią to, co dla nich będzie prostsze. Nikt się nie liczy z moimi uczuciami, bo przecież nie warto. Powinnam była to wiedzieć, ale ja jednak ciągle się łudzę, że kolejnym razem będzie inaczej. A nie jest i już chyba nigdy nie będzie. / napisana
|
|
 |
Tak bardzo Cię kocham i tak bardzo chciałabym abyś znów był tu przy mnie. Proszę Cię wróć, ja nie potrafię tak żyć. / napisana
|
|
 |
Dlaczego jaram? Bo życie to nie bajka
Niech koloru nada nam kolejna fajka
Niech płoną baty,
Niech zapach trawy wypełnia wszystkie kwadraty
|
|
 |
Opowiadajcie, opowiadajcie jak tam mijają Wam wakacje? (;
|
|
 |
trochę mi chujowo i tak dziwnie jakoś.
|
|
 |
Bardzo rzadko nie myślę o niczym. Bardzo rzadko mam takie chwile, że idę sobie i nic mnie nie obchodzi, nie myślę o niczym, tylko idę lekko. Przeważnie mam w głowie wielki szum. To jest może jakaś wada albo jakaś choroba umysłowa, żeby nie potrafić czasem nie myśleć.
|
|
 |
Tak się cieszę, że mam tego głupka w swoim życiu. Jedyny człowiek sprawiający, że potrafię uśmiechnąć się w najgorszych chwilach. Wystarczy jedno słowo, jeden gest. Jeden głupi gest. Taki Albert obok i chodzę szczęśliwa zapominając o tym, jak okropny jest ten świat.
|
|
 |
Och, jak to niebezpiecznie przyzwyczaić się do drugiej osoby, do jej uśmiechniętej twarzy, do słów które wypowiada w Twoim kierunku. Tak niebezpiecznie nauczyć się, że jest w Twoim życiu zawsze, że dba i martwi się o Ciebie, że masz wreszcie na kogo liczyć. Ale najgorsze to przyzwyczaić się zbyt szybko, jeszcze wtedy kiedy nie masz pewności, że może to trwać trochę dłużej niż zazwyczaj, bo jeżeli ta osoba odejdzie, to serce niemalże pęknie Ci z żalu. / napisana
|
|
 |
mam dosyć błahostek, które niszczą nam wszystko. [spodobacisie]
|
|
 |
Kiedy miła dziewczyna jest nadgorliwa i staje dla faceta na głowie (albo na rzęsach, albo wychodzi ze skóry) robi to dlatego, że wyobraża sobie, jak to on i ona będą się wzajemnie dopełniali. Tymczasem żeby iskra nie zgasła, lepiej czasem trzymać mężczyznę na lekki dystans, bo to ładuje jego baterie.
|
|
|
|