głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niekompatybilnaa

Lubię czasem te dni  gdy za oknem jest brzydka pogoda  ja siedzę z kubkiem kawy  nie odbieram telefonów. Nie ruszam się z pokoju. Po prostu nie istnieję. Lubię czasem nie istnieć  tak na jeden dzień.

niekoffana dodano: 29 maja 2013

Lubię czasem te dni, gdy za oknem jest brzydka pogoda, ja siedzę z kubkiem kawy, nie odbieram telefonów. Nie ruszam się z pokoju. Po prostu nie istnieję. Lubię czasem nie istnieć, tak na jeden dzień.

Słowa to kurwy  fakt  nie można im ufać  ale można je też jak kurwy  pięknie wykorzystać.

niekoffana dodano: 29 maja 2013

Słowa to kurwy, fakt, nie można im ufać, ale można je też jak kurwy, pięknie wykorzystać.

Ty wciągasz  jak narkotyk  bezwzględnie uzależniasz.   Co dzień Ciebie zażywam i nie mogę przestać.

niekoffana dodano: 29 maja 2013

Ty wciągasz, jak narkotyk, bezwzględnie uzależniasz. Co dzień Ciebie zażywam i nie mogę przestać.

FAŁSZYWE SUKI.

niekoffana dodano: 28 maja 2013

FAŁSZYWE SUKI.

Zaciskam z całej siły wszystko  co można zacisnąć w środku siebie  aby się znowu nie rozryczeć.

niekoffana dodano: 28 maja 2013

Zaciskam z całej siły wszystko, co można zacisnąć w środku siebie, aby się znowu nie rozryczeć.

To jak ranka na podniebieniu  która się nie goi  bo ją ciągle macasz językiem. Rozumiesz?

niekoffana dodano: 28 maja 2013

To jak ranka na podniebieniu, która się nie goi, bo ją ciągle macasz językiem. Rozumiesz?

Czasami  s ł o w a  bywają zbyt ciężkie.

niekoffana dodano: 28 maja 2013

Czasami s ł o w a bywają zbyt ciężkie.

gdzieś między naszymi pocałunkami a dotykiem jego rąk  zgubiłam serce  straciłam rozsądek  zdeptałam wyrzuty sumienia. skutecznie uciszyłam podszepty mówiące mi  że będę żałować. ta chwila  ten moment  ta noc  należała do nas. jego zachłanne usta  silny dotyk rąk i pożądanie  które czaiło się w kącikach jego oczu. obudził we mnie kobietę  której nigdy dotąd nie znałam. była nieobliczalna  pewna siebie i gotowa dostać to czego oczekiwała. działał jak narkotyk  pobudzał lepiej niż kofeina  powodował  że chciałam więcej i więcej. złamałam wszelkie granice  zapomniałam o jakichkolwiek barierach. za wszelką cenę chciałam go zdobyć  nie bacząc na konsekwencje.

cynamoon dodano: 28 maja 2013

gdzieś między naszymi pocałunkami a dotykiem jego rąk, zgubiłam serce, straciłam rozsądek, zdeptałam wyrzuty sumienia. skutecznie uciszyłam podszepty mówiące mi, że będę żałować. ta chwila, ten moment, ta noc, należała do nas. jego zachłanne usta, silny dotyk rąk i pożądanie, które czaiło się w kącikach jego oczu. obudził we mnie kobietę, której nigdy dotąd nie znałam. była nieobliczalna, pewna siebie i gotowa dostać to czego oczekiwała. działał jak narkotyk, pobudzał lepiej niż kofeina, powodował, że chciałam więcej i więcej. złamałam wszelkie granice, zapomniałam o jakichkolwiek barierach. za wszelką cenę chciałam go zdobyć, nie bacząc na konsekwencje.

patrzysz na mnie znowu  ale nic nie robisz. nasze dłonie dotykają się  niby przypadkowo i oprócz nieśmiałych uśmiechów nic się nie dzieje. czuję Twoje spojrzenie na sobie  czuję ciarki  które ono powoduje i z całych sił zaciskam pięści  by nie rzucić się na Ciebie teraz  w tej chwili. wstaję i podchodzę do okna  odwracam się tyłem zapatrzona w ciemne niebo. nie mogę znieść tego  że jesteś tak blisko  a ja nie mogę nic zrobić. nie umiem sobie poradzić z natłokiem uczuć  które się kumulują. ponownie spoglądam na Twoją nieskazitelną twarz i już wiem. jestem tylko marionetką  to Ty pociągasz za sznurki.

cynamoon dodano: 28 maja 2013

patrzysz na mnie znowu, ale nic nie robisz. nasze dłonie dotykają się, niby przypadkowo i oprócz nieśmiałych uśmiechów nic się nie dzieje. czuję Twoje spojrzenie na sobie, czuję ciarki, które ono powoduje i z całych sił zaciskam pięści, by nie rzucić się na Ciebie teraz, w tej chwili. wstaję i podchodzę do okna, odwracam się tyłem zapatrzona w ciemne niebo. nie mogę znieść tego, że jesteś tak blisko, a ja nie mogę nic zrobić. nie umiem sobie poradzić z natłokiem uczuć, które się kumulują. ponownie spoglądam na Twoją nieskazitelną twarz i już wiem. jestem tylko marionetką, to Ty pociągasz za sznurki.

opowiedz mi o tym jak to jest być szczęśliwym. szepcz cicho co to znaczy spełniać marzenia i przeistaczać je w rzeczywistość. pokazuj  jak łatwo można złapać miłość i pozwolić jej zamieszkać na stałe w sercu. naucz mnie żyć  naucz mnie jak kroczyć tymi właściwymi ścieżkami  które doprowadzą mnie na sam szczyt  które uczynią mnie zwycięzcą. złączmy nasze dłonie  idźmy razem przez to życie. bądź moim nauczycielem i pokaż mi świat z innej strony  tej dobrej  tej łagodnej  tej  która może dać mi jedynie uśmiech i szczęście. no dalej  bo ja już nie wiem gdzie jestem  zgubiłam się się. stoję na rozwidleniu dróg  prowadź.

cynamoon dodano: 28 maja 2013

opowiedz mi o tym jak to jest być szczęśliwym. szepcz cicho co to znaczy spełniać marzenia i przeistaczać je w rzeczywistość. pokazuj, jak łatwo można złapać miłość i pozwolić jej zamieszkać na stałe w sercu. naucz mnie żyć, naucz mnie jak kroczyć tymi właściwymi ścieżkami, które doprowadzą mnie na sam szczyt, które uczynią mnie zwycięzcą. złączmy nasze dłonie, idźmy razem przez to życie. bądź moim nauczycielem i pokaż mi świat z innej strony, tej dobrej, tej łagodnej, tej, która może dać mi jedynie uśmiech i szczęście. no dalej, bo ja już nie wiem gdzie jestem, zgubiłam się się. stoję na rozwidleniu dróg, prowadź.

przychodzą takie momenty  takie dni  w których mam wrażenie  jakby razem  próbowali mnie zniszczyć  jakby chcieli odebrać ostatni oddech  ostatnie odbicie serca  które osiemnaście lat temu sami ofiarowali. czekają na mój upadek? chcą patrzeć jak z dnia na dzień słabnę  właśnie z ich powodu? Chryste! przecież to moi rodzice  przecież ta dwójka ludzi powinna być moją podporą  moją tarczą. silną  nierozerwalną  wieczną. dlaczego więc stali się katem? co zrobiłam źle  w którym momencie zawiniłam? od dziecka starałam się jak mogłam  próbowałam pokazać  że umiem dorównać młodszej siostrze  że wszystko co robię  robię dla nich  dla tych dwóch słów   'jesteśmy dumni'. niestety  nigdy ich nie usłyszałam. nigdy też nie widziałam miłości w ich oczach. to  że kupują mi wypatrzoną bluzkę czy wymarzone buty  nie czyni ich kochającymi rodzicami. chce poczuć miłość płynącą z serca  nie z portfela.

cynamoon dodano: 28 maja 2013

przychodzą takie momenty, takie dni, w których mam wrażenie, jakby razem, próbowali mnie zniszczyć, jakby chcieli odebrać ostatni oddech, ostatnie odbicie serca, które osiemnaście lat temu sami ofiarowali. czekają na mój upadek? chcą patrzeć jak z dnia na dzień słabnę, właśnie z ich powodu? Chryste! przecież to moi rodzice, przecież ta dwójka ludzi powinna być moją podporą, moją tarczą. silną, nierozerwalną, wieczną. dlaczego więc stali się katem? co zrobiłam źle, w którym momencie zawiniłam? od dziecka starałam się jak mogłam, próbowałam pokazać, że umiem dorównać młodszej siostrze, że wszystko co robię, robię dla nich, dla tych dwóch słów - 'jesteśmy dumni'. niestety, nigdy ich nie usłyszałam. nigdy też nie widziałam miłości w ich oczach. to, że kupują mi wypatrzoną bluzkę czy wymarzone buty, nie czyni ich kochającymi rodzicami. chce poczuć miłość płynącą z serca, nie z portfela.

nigdy nie pomyślałabym  że będę w stanie tak mocno kochać. nie wyobrażałam sobie  że umiem zgromadzić w sercu tak wielkie pokłady miłości. nie wierzyłam  że takie uczucie kiedyś w końcu mnie wypełni  że będę w stanie oddać siebie całkowicie bez obaw  iż zostanę zraniona. nadal trudno mi to pojąć  nadal leżąc już w łóżku  otoczona mrokiem  wątpię  czy to wszystko nie jest zwykłą ułudą. przecież to niemożliwe  by jeden człowiek mógł wznieść mnie aż tak wysoko  by karmił mnie codziennie najczystszą formą szczęścia. przecież mówili  ze mnie nie da się pokochać  że nie jestem do tego stworzona.

cynamoon dodano: 28 maja 2013

nigdy nie pomyślałabym, że będę w stanie tak mocno kochać. nie wyobrażałam sobie, że umiem zgromadzić w sercu tak wielkie pokłady miłości. nie wierzyłam, że takie uczucie kiedyś w końcu mnie wypełni, że będę w stanie oddać siebie całkowicie bez obaw, iż zostanę zraniona. nadal trudno mi to pojąć, nadal leżąc już w łóżku, otoczona mrokiem, wątpię, czy to wszystko nie jest zwykłą ułudą. przecież to niemożliwe, by jeden człowiek mógł wznieść mnie aż tak wysoko, by karmił mnie codziennie najczystszą formą szczęścia. przecież mówili, ze mnie nie da się pokochać, że nie jestem do tego stworzona.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć