 |
Najpiękniejszym widokiem jest człowiek uśmiechający się z Twojego powodu, szczególnie, jeśli jest to człowiek, który ukradł Ci choć kawałek twojego wnętrza.
|
|
 |
to błędne koło, wiesz? kręcę się w nim już kilka lat i nie umiem, nie potrafię go zatrzymać. ze szczytów szczęścia spadam w objęcia cierpienia. uśmiecham się promiennie by za moment zmoczyć policzki kaskadami łez. mówię, że wszystko gra, chociaż serce z dnia na dzień wygrywa coraz cichszą melodię. patrzę w Twoje oczy i wiem, że to miłość, a gdy tylko znikasz, wątpię w Ciebie, wątpię w nas. jestem emocjonalnym latawcem, nie jestem odporna na silne porywy wiatru, nie radzę sobie bez Twojej obecności obok. zrób coś, zatrzymaj ten błędny krąg, proszę.
|
|
 |
SIEDEMNAŚCIE MIESIĘCY RAZEM! ♥
|
|
 |
PŁACZESZ CIĄGLE PRZEZ KOGOŚ, KTO CIĘ ZRANIŁ, A MIMO TO NIE POTRAFISZ Z NIEGO ZREZYGNOWAĆ.
— dziewczyny, łączmy się.
|
|
 |
Nie wyobrażam sobie życia bez Niego. Nie wiem czy umiałabym żyć, gdyby Jego nie było przy mnie. On daje mi wszystko to czego najbardziej potrzebuje. Jest dla mnie kimś wyjątkowym. Kimś, przy kim czuję się swobodnie i nie muszę nikogo udawać. Kimś, kogo kocham nie za coś, lecz po prostu, ot tak. Kocham Go i nie umiem tego wytłumaczyć dlaczego tak akurat jest. Mój mężczyzna, mój jedyny, mój najlepszy przyjaciel - jak te słowa pięknie brzmią. Mój ukochany. Mój najważniejszy.
|
|
 |
Słowami też można uderzyć, nawet silniej niż pięścią.
|
|
 |
paradoksalne, to przez te przyjemne wspomnienia cierpimy najbardziej.
|
|
 |
POLSKA TO KRAJ PIĘKNYCH, SILNYCH, ZARADNYCH KOBIET I FACETÓW, KTÓRZY WCALE NA NIE NIE ZASŁUGUJĄ.
|
|
 |
Czasami nienawidzę w sobie jednej rzeczy - że kiedy krzyczę, a krzyczę jak opętana, to krzyczę w pustkę. Nienawidzę tego, że nie ma nikogo, kto by usłyszał mój krzyk i nie ma nikogo, kto pomógłby mi się nauczyć, jak przestać krzyczeć.
|
|
 |
Do chujowego życia chujowa pogoda. Bóg nas nienawidzi.
|
|
 |
co czujesz, gdy nasze wargi łączą się w czułym pocałunku? co czujesz, gdy splatamy nasze dłonie, które idealnie się w siebie wpasowują? co czujesz, gdy w milczeniu wpatrujemy się w siebie szukając uczucia w oczach? co czujesz, gdy szepczę Ci do ucha? co czujesz, gdy wtulona leżę na Twojej klatce piersiowej i wsłuchuję się w miarowe bicie serca? co czujesz, gdy się witamy i gdy się żegnamy? co czujesz, gdy się gniewam i gdy z radości wskakuję Ci na kolana? co czujesz, gdy zasypiam w Twoich ramionach, czując bezpieczeństwo jakie mi dają? co czujesz, proszę powiedz mi, bo ja, o tutaj, w sobie, czuję miłość, która zaczęła wpisywać się w najmniejszy fragment mojej duszy.
|
|
 |
nie mogę Ci obiecać, że się zmienię, że moje liczne wady nagle zmaleją do minimum. noszę ze sobą bagaż doświadczeń, który każdego dnia rośnie i nawet gdybym chciała, nie umiem się go pozbyć. dobrze wiem jak bardzo potrafię być irytująca, wredna, jak często się złoszczę i że najmniejszy drobiazg może wywołać wewnętrzną eksplozję furii. nikt nie mówił, że będzie łatwo, nikt nie twierdził, że życie przy moim boku to droga usłana różami. tylko wiesz co? mogę Ci obiecać jedno. jedną jedyną rzecz, której jestem stuprocentowo pewna. obiecuję być zawsze, bez względu na przeciwności.
|
|
|
|