 |
|
Ból po Nim pokazał mi, jak jak potężne potrafi być cierpienie. Każda łza uformowała sobie ranę w sercu. Zaciśnięte pięści zapoczątkowały nieustanną walkę z samą sobą. Krew na nadgarstkach zapieczętowała moją miłość do Niego. Cholernie silne uczucie, które nie spłoszy się, jak maleńka sarenka w lesie, nie ucieknie jak złodziej przed policją i nie zniknie tak szybko, jak wódka w butelce. Ta miłość trwa, bez Niego czy z Nim, ale trwa.
|
|
 |
|
Nie przyzwyczajaj się do mnie. Nie zapamiętuj mojej twarzy, nie pamiętaj, ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty, zapominaj, jak się ruszam, jak ubieram, jak pachnę. Nie przywiązuj się do mnie - ja mam w zwyczaju znikać.
|
|
 |
|
Nie jestem w jego guście, bo nie pozwalam trzymać mu ręki na biuście, nie jestem w jego typie, bo nie pozwalam jego łóżku skrzypieć, nie trafiam też w jego gusta, gdyż nie jestem tępa, pusta i nie biorę w usta.
|
|
 |
|
Tak często Cię widzę, tak rzadko spotkam, smaku twego nie znam, choć tak często Cię mam na końcu języka..
|
|
 |
|
Prawda jest taka, że lotniska widziały więcej szczerych pocałunków niż ołtarze kościołów. A ściany szpitali słyszały więcej prawdziwych modlitw, niż ściany kościołów.
|
|
 |
|
chodź, chodź. podejdź bliżej, nie bój się. zaryzykujmy, razem. powiedz , masz coś do stracenia? czy ten cały syf wkoło jest wart naszego poświęcenia? chodź, boże. złap mnie za rękę i nigdy nie puszczaj, tak ściśnij, mocniej. chcę cię poczuć. o boże, kochanie pachniesz cudownie, chodź, nie zatrzymujmy się. jesteśmy już tak daleko, daliśmy radę przez tyle czasu, ze sobą, na sobie, w sobie. boże, kochanie. nie wiem co robisz, ale rób to dalej. chodź ze mną na koniec świata albo na jego początek, nieważne. bądź, bądź bo niczego więcej nie potrzebuje.
|
|
 |
|
- Przecież ona się ciągle uśmiecha. - To spójrz na nią kiedy jest sama…
|
|
 |
|
wracasz do pustego domu, rzucasz torbę gdziekolwiek i siadasz, nie masz pomysłu co ze sobą zrobić. nie wiesz do kogo się odezwać, bo nie masz pewności czy jeszcze ktoś chce cię słuchać. włączasz muzykę, bo co innego ci zostało? szlugi są jeszcze bardziej chujowe niż przedtem ale odpalasz kolejnego i słuchasz pierdolenia z głośników, miłego pierdolenia. niby jest dobrze, jest ten spokój, nikt i nic nie wyprowadza cię z równowagi, ale czegoś brakuje.
|
|
 |
|
Cześć . Nie możemy zacząć wszystkiego od nowa ? Przecież widzę jak się na mnie patrzysz . Też byś chciał żeby było tak jak kiedyś . Nie wmawiaj sobie , że tak nie jest. Jesteś po prostu uparty i chcesz pokazać mi , że jest i super .
|
|
 |
|
Pamiętaj, że nic nie dzieje się przypadkiem. Nie ma czegoś takiego jak przypadek, rozumiesz? To wszystko co się dzieje, każda rzecz, której doświadczasz , jest jedynie minimalną cześcią dokładnie opracowanego planu. Ten KTOŚ, tam w górze wymyślił Go precyzyjnie. I nie bój się jutra. Bo każda chwila ma w sobie ukryty sens.
|
|
 |
|
dlaczego tak stoisz w drzwiach?
nie wstydź się, spierdalaj.! :D
|
|
 |
|
bo nie ma takiej góry na która nie mogę wejść. I nie dam sobie wmówić, że chmury sprowadzą deszcz.
|
|
|
|