głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niejaramsietoba

Kiedyś możemy o tym porozmawiać  teraz nie bardzo rozumiem do końca konsekwencje  pojęłam schemat  idę do przodu  ciągnę wagonik osób  żeby nie zostawały tam z tyłu  zniszczeni  zmęczeni życiem  bez sił i nadziei. Przykleiłam do siebie tę plakietkę i teraz mam być silna  mam nad wyraz dobrze dawać sobie radę  postępować dobrze  bezbłędnie  i nieważne  że nie mam pojęcia jak  mam mętlik w głowie  multum ciężkich wyborów  nie  nieistotne  mam zwyczajnie to wziąć na swoje barki i poukładać. Nie składałam jeszcze tak skomplikowanej układanki.

definicjamiloscii dodano: 1 marca 2013

Kiedyś możemy o tym porozmawiać, teraz nie bardzo rozumiem do końca konsekwencje, pojęłam schemat, idę do przodu, ciągnę wagonik osób, żeby nie zostawały tam z tyłu, zniszczeni, zmęczeni życiem, bez sił i nadziei. Przykleiłam do siebie tę plakietkę i teraz mam być silna, mam nad wyraz dobrze dawać sobie radę, postępować dobrze, bezbłędnie, i nieważne, że nie mam pojęcia jak, mam mętlik w głowie, multum ciężkich wyborów, nie, nieistotne, mam zwyczajnie to wziąć na swoje barki i poukładać. Nie składałam jeszcze tak skomplikowanej układanki.

Szarpie się sama z sobą o resztki zdrowego rozsądku  śnią mi się Twoje oczy  zakochane  wielkie  z roku na rok coraz mniej błękitne  a Ty może patrzysz teraz na nią  a ja dzisiaj znowu kochałam się z innym  oh kochanie  jak bardzo wszystko się popierdoliło  jak bardzo wszystko było popierdolone od zawsze  jak katastrofalnie bardzo mnie to rozszarpało.

niecalkiemludzka dodano: 28 luty 2013

Szarpie się sama z sobą o resztki zdrowego rozsądku, śnią mi się Twoje oczy, zakochane, wielkie, z roku na rok coraz mniej błękitne, a Ty może patrzysz teraz na nią, a ja dzisiaj znowu kochałam się z innym, oh kochanie, jak bardzo wszystko się popierdoliło, jak bardzo wszystko było popierdolone od zawsze, jak katastrofalnie bardzo mnie to rozszarpało.

Sterta notatek  powtórki  gdzieś echo bierzmowania  egzaminów  wszystkiego  a tymczasem jedna jedyna ochota to schlanie się do nieprzytomności.

definicjamiloscii dodano: 27 luty 2013

Sterta notatek, powtórki, gdzieś echo bierzmowania, egzaminów, wszystkiego, a tymczasem jedna jedyna ochota to schlanie się do nieprzytomności.

Pewnie zareaguję śmiechem  gdy powiesz mi  że za kilka miesięcy wszystko będzie już ustabilizowane w moim życiu  wszystko zdążę poukładać  dam radę  ale zrób to  proszę  bo potrzeba mi każdej dawki nadziei.

definicjamiloscii dodano: 27 luty 2013

Pewnie zareaguję śmiechem, gdy powiesz mi, że za kilka miesięcy wszystko będzie już ustabilizowane w moim życiu, wszystko zdążę poukładać, dam radę, ale zrób to, proszę, bo potrzeba mi każdej dawki nadziei.

Przegadanie pół nocy. Czas próby bym mogła zobaczyć jaki jesteś w związku. Właśnie widzę   znów milczysz.

masamra dodano: 25 luty 2013

Przegadanie pół nocy. Czas próby bym mogła zobaczyć jaki jesteś w związku. Właśnie widzę - znów milczysz.

I cała drżę gdy mnie dotyka.

masamra dodano: 25 luty 2013

I cała drżę gdy mnie dotyka.

nienawidzę budzić się w kulminacyjnym momencie snu  nienawidzę. Na siłę zamykam oczy i próbuję przypomnieć sobie ostatnią scenę  słowa  które padły z Twoich ust. Wymyślam swoje zakończenie  tak by wszystko było idealne. chociaż tu   we śnie.

zozolandia dodano: 25 luty 2013

nienawidzę budzić się w kulminacyjnym momencie snu, nienawidzę. Na siłę zamykam oczy i próbuję przypomnieć sobie ostatnią scenę, słowa, które padły z Twoich ust. Wymyślam swoje zakończenie, tak by wszystko było idealne. chociaż tu - we śnie.

przejmij inicjatywę  zrób ten pierwszy krok. może się to okazać najlepszą decyzją w Twoim życiu.

zozolandia dodano: 25 luty 2013

przejmij inicjatywę, zrób ten pierwszy krok. może się to okazać najlepszą decyzją w Twoim życiu.

co by się nie działo całą energię kierować na nią  małpa

zozolandia dodano: 25 luty 2013

co by się nie działo całą energię kierować na nią /małpa

idealne  jak zawsze :  teksty zozolandia dodał komentarz: idealne, jak zawsze :) do wpisu 25 luty 2013
To jakaś chora gra. Śmieszy Cię to co ze mną robisz ? Zabawny dla Ciebie jest fakt  że pierw mnie w sobie rozkochałeś  następnie powiedziałeś  krótkie i oschłe : nic z tego  mała. I zniknąłeś  nie odpisując  nie dzwoniąc. Niedawno po jakimś czasie zadzwoniłeś  tłumacząc  że musiałeś pomyśleć i że odezwiesz sie rano. I co ? Mija kolejny dzień  a telefon milczy. Ciebie śmieszy to  jak się mną bawisz ? Gratuluję poczucia humoru  skurwielu.

masamra dodano: 23 luty 2013

To jakaś chora gra. Śmieszy Cię to co ze mną robisz ? Zabawny dla Ciebie jest fakt, że pierw mnie w sobie rozkochałeś, następnie powiedziałeś, krótkie i oschłe : nic z tego, mała. I zniknąłeś, nie odpisując, nie dzwoniąc. Niedawno po jakimś czasie zadzwoniłeś, tłumacząc, że musiałeś pomyśleć i że odezwiesz sie rano. I co ? Mija kolejny dzień, a telefon milczy. Ciebie śmieszy to, jak się mną bawisz ? Gratuluję poczucia humoru, skurwielu.

Siedzę na sofie  patrząc na telewizor  leci jakiś denny film  nie oglądam go  stwarzam pozory i myślę. Obok siostrzenica  uśmiechnięta nad kolorowanką  stara się nie wyjechać za żadną linię. Do oczu napływają mi łzy. Widząc jak się uśmiecha  wiedząc jaka jest  zaczynam rozumieć  jak bardzo tęsknię za tymi czasami  jak cholernie brakuje mi tego uśmiechu do kartki papieru  tego starania się  by miś był idealnie pokolorowany  by nie miał wad. Tego jak biegałam po podwróki bawiąc się w berka  krowę  państwa miasta  jak biegałam po cukierki na wagę  byleby podzielić się ze znajomymi. Wiele się zmieniło. Kiedyś nie było dnia  bym siedziała w domu  teraz coraz żadziej jest dzień kiedy wychodzę. A starania o to  by nie wyjechać za linię  zamieniłam na starania  by nie przekroczyć granicy  która jest dla mnie końcem istnienia.

masamra dodano: 23 luty 2013

Siedzę na sofie, patrząc na telewizor, leci jakiś denny film, nie oglądam go, stwarzam pozory i myślę. Obok siostrzenica, uśmiechnięta nad kolorowanką, stara się nie wyjechać za żadną linię. Do oczu napływają mi łzy. Widząc jak się uśmiecha, wiedząc jaka jest, zaczynam rozumieć, jak bardzo tęsknię za tymi czasami, jak cholernie brakuje mi tego uśmiechu do kartki papieru, tego starania się, by miś był idealnie pokolorowany, by nie miał wad. Tego jak biegałam po podwróki bawiąc się w berka, krowę, państwa miasta, jak biegałam po cukierki na wagę, byleby podzielić się ze znajomymi. Wiele się zmieniło. Kiedyś nie było dnia, bym siedziała w domu, teraz coraz żadziej jest dzień kiedy wychodzę. A starania o to, by nie wyjechać za linię, zamieniłam na starania, by nie przekroczyć granicy, która jest dla mnie końcem istnienia.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć