 |
' To było wtedy, kiedy spała u mnie drugi raz. wstała wcześniej niż ja, bo kiedy wszedłem do kuchni,ona siedziała już z kawą w ręku, miała lekko mokre włosy, gdzie niegdzie kropelki wody wsiąkały w moją koszulkę, bo miała ją na sobie. Jak tak na nią patrzyłem, po prawie nieprzespanej nocy, bez makijażu, z wilgotnymi włosami,widziałem najpiękniejszą dziewczynę,jaką znałem. Nadal jest taka, prawie idealna, z niesamowitym śmiechem i spojrzeniem. Z takim głupim grymasem, kiedy nie chce mi się wyprasować koszuli. Marzenie każdego, tylko, że właśnie wtedy zrozumiałem,że jej nie kocham... Tego wieczora zdradziłem ją po raz pierwszy .'
|
|
 |
otworzyła oczy . było inaczej . słońce radośnie świeciło , trawa dość mocno się zazieleniła . poczuła zapach ukochanego ciasta , które właśnie przyrządzała mama , mimo iż było jeszcze bardzo wcześnie . podchodząc do lustra , szeroko się uśmiechnęła . jej długie brązowe włosy wyglądały idealnie , a nie tak jak zawsze rano - poplątane i rozchodzące się na wszystkie strony . brat przy stoliku rysował jej wielkie serce , a króliczek przyjaźnie spoglądał nie wychciewając marchewki jak dotychczas . po szeregu uścisków przyjaciółka wyciągnęła ja na miasto . dostała ulubiony sok i batonik , ale wciąż czegoś jej brakowało . i zobaczyła go - zarys jego sylwetki . potykając się o własne nogi biegła ile sił . wtuliła się mocno w jego bluze i ze łzami w oczach spojrzała na jasne niebo - tak , to zdecydowanie jej najlepsze urodziny w życiu .
|
|
 |
14:14, 18:18, 00:00.. On nawet, gdy spojrzy na zegarek o 16:32 to i .tak może być pewny, że o nim myślę. < 3
|
|
 |
nagle wewnątrz coś pęka, do krwi zagryzam wargi, z marnym kawałkiem czegoś ostrego w dłoni, po raz kolejny szarpię skórę, kolejne dogłębne rany, czuję każdy nawet ten najmniejszy ruch żyletki. nie, nie szukam ukojenia w bólu, pragnę go jedynie pobudzić, psychiczne blizny wywołują tortury fizyczne, wiesz.. marne realia codzienności, chociaż oddychasz tak naprawdę od środka jesteś już martwy. / Endoftime.
|
|
 |
*.nie bawi mnie już picie do nieprzytomności . nie widzę nic fajnego w nielegalu . nie w głowie mi wyrywanie przypadkowych kolesi . chcę już zamieszkać w wymarzonym mieście , pójść na studia , ułożyć sobie życie z ukochanym mężczyzną , wiedzieć na czym stoję. dorosłam ? nie , bo zawsze będę tym samym dzieciakiem - po prostu zrozumiałam sens istnienia.*
|
|
 |
I choć nie czuję już tego samego co kiedyś, to wciąż szybciej bije mi serce kiedy jesteś dostępny na gg, przygryzam wargę gdy ktoś o Tobie mówi, ciągle szukam Cię w tłumie i chodzę tam gdzie przez przypadek mogłabym Cię spotkać.
|
|
 |
kiedy zatęsknisz powiem ci spierdalaj ! ♥
|
|
 |
|
założyłam trampki i chwytając bluzę wyszłam z domu. mijając to co zawsze, plac zabaw, rzekę, biedronkę, doszłam do sklepu, w którym zawsze kupowałam tymbarki. tym razem wzięłam wiśniowy. z butelką w ręce usiadłam na krawężniku obok placu. było widać stamtąd nasza ławkę. z trudem powstrzymałam piekące pod powiekami łzy. gdzieś na ulicy mignęła mi jakaś blondynka - mimowolnie pomyślałam o tej, która tak łatwo zastąpiła Mu mnie. obraz przed oczami od razu się zamazał. na ślepo otworzyłam tymbarka. wierzchem dłoni przetarłam oczy i przeczytałam ' On Cię kocha' . tak, właśnie tego trzeba mi było w dzień po zerwaniu.
spotkałam Go dziś, dopiero po pół roku. spojrzał na mnie z uśmiechem. ale nie tym co zawsze. to był uśmiech jaki kierujesz do zupełnie obcej osoby na mieście. bo mnie nie poznał, tak myślę. trochę wyższa, opalona, z nowym kolorem włosów. i co ważniejsze - roześmiana. w tamtym roku byłam wrakiem człowieka. pewnie myślał, że nigdy się nie podniosę.[M]
|
|
 |
wciąż błądzę wśród złudzeń, tamtych niedotrzymanych obietnic, chwil szczęścia, świadomości sensu i wciąż nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć tego co się stało, nie potrafię dopuścić do siebie myśli, że Jego już nie ma, że połowa mojego serca bez Niego jest martwa, a ja chociaż nadal oddycham to tak naprawdę od dawna nie żyję, tkwiąc jedynie dla zasad, w tym codziennym syfie. / Endoftime.
|
|
 |
już nigdy nie powiem Mu jak bardzo Go potrzebuję, jak bardzo brakuje mi Jego słów, dających jak zawsze nadzieję na nowy dzień. nie opowiem, jak codziennie błądzę wśród tamtych chwil wspomnień, szukając wytłumaczenia na dzisiejszy dzień, jak pomiędzy kolejnymi wersami ukrywam szczęście, które bez Niego, już nigdy więcej nie będzie warte tego, co było kiedyś. / Endoftime.
|
|
 |
czasem boję się , że ktoś inny zauważy to jak słodkie są twoje dołeczki w policzkach . albo dostrzeże twoje mega niebieskie patrzałki . albo wiesz ? że zobaczy jak śmiesznie się uśmiechasz gdy słyszysz swoją ulubioną piosenkę . boję się po prostu , że ktoś może odkryć w tobie to , co ja odkryłam . że ktoś może widzieć w tobie tego ideała , w którym ja się zakochałam . po prostu . / tymbarkoholiczka
|
|
|
|