 |
|
za każdym razem, kiedy witając się z Twoimi kumplami, któryś powiedział, że zajebiście wyglądam Ty bardziej ściskałeś moją rękę, albo całkowicie obejmowałeś ramionami tak, że nie mogłam prawie oddychać. miażdżyłeś go wzrokiem pt. " stul mordę, ona jest moja. " choć dobrze wiedziałeś, że to dla Ciebie się stroję. chociaż twierdziłeś, że to słabe całować się przy ludziach, zwłaszcza znajomych, kiedy po kilku kieliszkach wspólnie wypitych mrowiały mi usta chętne do połączenia ich z Twoimi, zachłannie podgryzałeś moją dolną wargę nie zważając na gwizdy innych. na cosobotnich imprezach, kiedy podchodził do mnie jakiś chłopak prosząc o wspólny taniec, żegnałeś kolesia słowami: - może najpierw ze mną zatańczysz ? i porywałeś mnie na środek parkietu nie wypuszczając ze stalowych objęć. wiesz.. ja lubię być tylko Twoja.
|
|
 |
|
Kłócimy się , wkurwiamy , denerwujemy , ranimy , niszczymy,godzimy , przytulamy , całujemy , kochamy , walczymy , wygrywamy , przegrywamy , znów ranimy i znów niszczymy , doprowadzamy się do szału, wierzymy, wspieramy, trzymamy , sprawiamy sobie ból , wchodzimy na psychiki , boimy się , krzyczymy , płaczemy , śmiejemy , staramy się , tracimy,upadamy, wstajemy - ale jesteśmy razem , mimo wszystko .
|
|
 |
|
Wiesz, nie mogę obiecać Ci, że spędzimy ze sobą resztę życia. Jesteśmy młodzi nie wiemy co przyniesie nam los. Jednak mogę szczerze powiedzieć, że w tej chwili jesteś najważniejszą osobą w moim życiu. Tyle musi wystarczyć. ♥
|
|
 |
|
to nic , w porównaniu z tym, co było kiedyś.
|
|
 |
|
a wszystko, co kocham zniknęło tak nagle, tak jak pstryknięcie palcem, tak jakby magik posłużył się różdżką, zabierając z zazdrości cały mój świat i dając go tobie, kurwo.
|
|
 |
|
każdy haust ciebie jest droższy od zaczerpnięcia powietrza. Kosztuje mnie noce łez, tony chusteczek i niewyobrażalnie silny ból w klatce piersiowej. Mimo wszystko nie potrafię już żyć, nie dzieląc powietrza z Tobą.
|
|
 |
|
-gdy cię nie widzę nie wzdycham, nie płaczę..kto to wymyślił kurwa?!;o -pewnie jakiś Romeo, ze złamanym sercem, księżniczko.-przecież on tu pisze o tym, że ma w nią wyjebane. - a to już jest oznaka, ze mu cholernie na niej zależy i zrobiłby dla niej wszystko // dh&kumpel
|
|
 |
|
cokolwiek by się nie stało, będziesz obecny, ze względu na to, co nas łączyło, co razem przeżyliśmy, moje serce będzie pamiętać, ja będę.
|
|
 |
|
ej, ja przecież cię kocham.
|
|
 |
|
Kłócili się, było ich słychać w całym bloku. Nie byli parą. Uderzyła go w ramię, tak mocno, że aż się cofnął, ale odzyskał równowagę i podszedł bliżej niej. Cholerne 1,80 cm krzyczało coś do niej powodując, że wściekłość wciąż rosła. Odwróciła się łapiąc za włosy 'Czy Ty w ogóle siebie słyszysz?! Nawet nie jesteśmy parą, a robisz mi afery o jakiegoś gościa ze szkoły! Ogarnij się w końcu!' Zabrakło jej tchu. Wyprostował się,ścisnął dłonie w pięści i czekał. 'I co? Mam Cię może jeszcze przeprosić?!' Podparła się pod boki. Widziała jego żyły na szyi,słyszała, jak głośno oddycha,a jego oczy zdawały się mówić, że ma ochotę coś rozjebać. Jednak on odwrócił się na pięcie i skierował ku drzwiom pokoju. Był już w kuchni, kiedy krzyknęła najgłośniej, jak mogła "Kocham Cię! No kocham Cię, do jasnej cholery!' Wrócił się. Spojrzała na niego przepraszającymi oczyma. 'Kocham, no.' Szepnęła bardziej do siebie. Podszedł do niej i z całej siły przytulił do piersi.
|
|
 |
|
Kocham Cię . Przebijesz to ?
|
|
|
|