 |
|
Na dzień kobiet? Na dzień kobiet chciałabym pewność, że jestem jego jedyną kobietą. Żałosne, wiem./esperer
|
|
 |
|
Czasami chciałabym żeby on to zakończył. Żeby uwolnił mnie od odpowiedzialności tego związku i kazał iść na przód. Są chwile, w których prowokuje kłótnie z nadzieją, że wraz z ich końcem,skończymy się też my. Po prostu czasami myślę, że gdybyśmy się rozstali, po czasie płaczu i drapania serca, zaczęłabym żyć na nowo. On nie zerwie, bo kocha nie zdając sobie sprawy z tego jakie to dla mnie destrukcyjne./esperer
|
|
 |
|
Może kiedyś z Ciebie wyrosnę jak z ukochanej bluzki z myszką Miki. Może okażesz się moim nałogiem, który zniszczy mi serce, tak jak fajki płuca./esperer
|
|
 |
|
Boli. Boli, kiedy osoba, którą kochasz najbardziej na świecie Cię rani, żadna nowość wiem. Boli kiedy chcesz mówić, ale i tak nikt nie słucha. Chcesz, żeby ktoś wyczytał z oczu niemy krzyk, a on zajęty sobą, nie widzi, że się rozpadasz jak papier pod wpływem wody. Chcesz iść do przodu, ale nie potrafisz. Chciałabyś zmian, równocześnie panicznie bojąc się co one mogą przynieść./esperer
|
|
 |
|
Czasami musicie przyjąć prawdę do siebie. Nie życie Wam to spierdoliło, Wy to spierdoliliście, WY./esperer
|
|
 |
|
Przepraszam. To był ostatni raz.
|
|
 |
|
Chciałam tylko jeszcze raz poczuć jak to jest.
|
|
 |
|
bez Ciebie też jakoś dam sobie radę
|
|
 |
|
Staję przed lustrem przy którym stoi szklanka wody i wyciśnięta porcja tabletek. Jestem nagi, przyglądam się swoim mięśniom, które zaczynają poddawać się coraz rzadszym posiłkom. Z jednej strony już widać żebra. Biorę kilka tabletek i popijam. Spoglądam na pigułki, zostało pięć: czerwona i cztery białe. Odmieniec wśród innych. Ta jedna inna musi czuć się jak mieszkaniec afryki w środku Polski. Zamykam oczy i znowu widzę jej twarz. Piękna jak zwykle, czułe oczy dbają o to, żebym się nie poddał. Wiem doskonale, że to tylko moja wyobraźnia. Dociera to do mnie wieczorami, kiedy nie mogę spać. Atakują mnie wspomnienia, ale nadal nie mogę sobie darować, że zapominam. Na początku były to detale, te bardzo dokładne. Ale z czasem zapomniałem zapachu, teraz tracę słowa. Nie pamiętam co mówiłem. Choroba mnie wykańcza, a ja boję się, że stracę ostatnią rzecz, która mnie trzyma na nogach. Nie będę miał siły wstawać każdego dnia, a oddychanie będzie dużo trudniejsze. Dusza anioła chce się wydostać.
|
|
 |
|
Tak więc znów nastał dzień pełen tęsknoty za Tobą. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
-Co Ci jest? -Nic. wszystko dobrze. -Słuchaj, masz 10 przyjaciół, którym powiesz to i oni ci odpowiedzą "aha spoko". ale ja nie jestem wśród nich. widzę, że nie jest dobrze, więc mi nie wmawiaj, że jest inaczej. rozumiesz? nie okłamuj chociaż mnie.
|
|
 |
|
jesteś dla niej całym światem, przestań ją traktować jak kurwę.
|
|
|
|