 |
po ogarnięciu zaspania, porannej toalety, ciuchów i transportu - wchodzę do tego budynku potocznie nazywanego szkołą i pierwsza myśl jaka mi się nasuwa to 'co ja tu do chuja robię'. / veriolla
|
|
 |
zwinęłam się w kulkę i płacząc w poduszkę, krzyczałam, że się poddaję. / kaaroo
|
|
 |
wiesz, jak ważne są twoje spojrzenia w moim kierunku? / kaaroo
|
|
 |
tego obiecanego buziaka możesz zastąpić choć jednym miłym słowem o mojej osobie. / kaaroo
|
|
 |
jeszcze kiedyś marginesy moich zeszytów przepełnione były serduszkami. / kaaroo
|
|
 |
nawet drapanie się po oku kojarzyło mi się z tobą. / kaaroo
|
|
 |
obudziłam się w środku nocy a na ścianach były twoje słowa, że kochasz i, że nie zostawisz mnie nigdy... / kaaroo
|
|
 |
on jest dla mnie jak latarka dla ludzi panicznie bojących się ciemności.
|
|
 |
gdybym tylko potrafiła to tak zwyczajnie zostawić i olać. / kaaroo
|
|
 |
chciałabym posiadać w sobie funkcję niewidzialności. / kaaroo
|
|
 |
i po raz setny powodem mojego smutku jest twoja osoba. / kaaroo
|
|
|
|