![I nie zakładaj że ten facet jest nic nie warty zranił szereg dziewczyn związki chuj dla Niego znaczyły i nie warto niczego z Nim próbować nie można Mu zaufać. Bo nawet ten facet ten drań znajduje w życiu swoją Księżniczkę kobietę swojego życia przy której żałuje swojej przeszłości a jednocześnie ma świadomość że może gdyby nie ona nie spotkałby tego Skarbu. Narkotyki alkohol schodzą na drugi plan chce Jej właśnie Jej poświęca swoje wolne chwile a każdy dzień z tych przepełnionych melanżami czy jointami na szybko nagle jest najlepszy gdy przesypia Go z Nią w ramionach. Ten skreślony skurwiel też potrafi kochać.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
I nie zakładaj, że ten facet jest nic nie warty, zranił szereg dziewczyn, związki chuj dla Niego znaczyły i nie warto niczego z Nim próbować, nie można Mu zaufać. Bo nawet ten facet, ten drań znajduje w życiu swoją Księżniczkę, kobietę swojego życia przy której żałuje swojej przeszłości, a jednocześnie ma świadomość, że może gdyby nie ona - nie spotkałby tego Skarbu. Narkotyki, alkohol schodzą na drugi plan, chce Jej, właśnie Jej poświęca swoje wolne chwile, a każdy dzień z tych przepełnionych melanżami czy jointami na szybko nagle jest najlepszy, gdy przesypia Go z Nią w ramionach. Ten skreślony skurwiel też potrafi kochać.
|
|
![To jest najkruchsze życie. Dzisiejszy oddech nie daje Ci żadnej gwarancji na to że jutro też się pojawi. W jednej chwili po prostu możesz zgasnąć. Ty czy ktoś dla Ciebie bosko ważny dlatego bezwzględne przywiązanie do drugiego człowieka to najgłupsze z możliwych posunięć. Teraz jesteś oddychasz tą osobą nazajutrz wierzchem dłoni dotykasz jej lodowatego policzka i cicho się żegnasz i idź naprzód. Rusz rusz bez serca.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
To jest najkruchsze - życie. Dzisiejszy oddech nie daje Ci żadnej gwarancji na to, że jutro też się pojawi. W jednej chwili po prostu możesz zgasnąć. Ty czy ktoś dla Ciebie bosko ważny, dlatego bezwzględne przywiązanie do drugiego człowieka to najgłupsze z możliwych posunięć. Teraz jesteś, oddychasz tą osobą, nazajutrz wierzchem dłoni dotykasz jej lodowatego policzka i cicho się żegnasz i idź naprzód. Rusz, rusz bez serca.
|
|
![W założeniach to nawet nie wiem czy powinno mnie to poruszać interesować wzbudzać podziw czy żal lub jeszcze jakąś inną reakcję. Od niechcenia odczytuję te wiadomości odpisując cokolwiek z ulgą że bliższa relacja z tą osobą mnie już nie dotyczy. Zero imponowania. Duma po jednej odmowie wyjścia na piwo by potem się zjarać jointem? Zioło alkohol fajki na porządku dziennym bez jakiejkolwiek umiejętności wymówienia słowa wystarczy . Do maksimum i ponad granice z używkami uznanymi za największy priorytet odsuwając na bok przyjaciół dziewczynę i inne jak sądziłam ważniejsze sprawy. Bezmyślność pochopność tak jakby świat mógł poczekać jakby to co jest tu i teraz nie miało żadnego wpływu na jutro. Puste obietnice w słowach: zmienię się mam dla kogo by nie robić nic czekać aż wszystko zmieni się samoistnie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
W założeniach to nawet nie wiem, czy powinno mnie to poruszać, interesować, wzbudzać podziw czy żal lub jeszcze jakąś inną reakcję. Od niechcenia odczytuję te wiadomości, odpisując cokolwiek z ulgą, że bliższa relacja z tą osobą mnie już nie dotyczy. Zero imponowania. Duma po jednej odmowie wyjścia na piwo, by potem się zjarać jointem? Zioło, alkohol, fajki na porządku dziennym bez jakiejkolwiek umiejętności wymówienia słowa "wystarczy". Do maksimum i ponad granice, z używkami uznanymi za największy priorytet, odsuwając na bok przyjaciół, dziewczynę i inne, jak sądziłam, ważniejsze sprawy. Bezmyślność, pochopność, tak jakby świat mógł poczekać, jakby to co jest tu i teraz nie miało żadnego wpływu na jutro. Puste obietnice w słowach: "zmienię się, mam dla kogo", by nie robić nic, czekać, aż wszystko zmieni się samoistnie.
|
|
![Niektórzy wypluwają emocje na bitach inni zatrzymują je gdzieś głęboko w sobie a ja jestem z tych którzy kształtują je między słowami zapisanymi nieraz nawet na dłoniach. Endoftime blog.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
Niektórzy wypluwają emocje na bitach, inni zatrzymują je gdzieś głęboko w sobie, a ja jestem z tych, którzy kształtują je między słowami zapisanymi nieraz nawet na dłoniach. / Endoftime, blog.
|
|
![Za mało Cię mam. Wyczuwalny niedobór Twojej obecności który zdaje się być nie do wyeliminowania. Nawet kiedy już będziemy mieli to mieszkanie irracjonalnie z tą wanną w sypialni i będziemy my o poranku z kawą zagrzebani w kołdrze udający rozleniwionych a w rzeczywistości nie mogących rozstać się ze swoim wzajemnym ciepłem będą te wspólne wieczory noce i nawet wtedy przywykniemy i znów znów będzie Cię za mało tutaj dla mnie jak narkotyku który nigdy nie poznał granic.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Za mało Cię mam. Wyczuwalny niedobór Twojej obecności, który zdaje się być nie do wyeliminowania. Nawet kiedy już będziemy mieli to mieszkanie, irracjonalnie z tą wanną w sypialni i będziemy my o poranku z kawą zagrzebani w kołdrze, udający rozleniwionych, a w rzeczywistości nie mogących rozstać się ze swoim wzajemnym ciepłem, będą te wspólne wieczory, noce - i nawet wtedy przywykniemy i znów, znów będzie Cię za mało tutaj dla mnie, jak narkotyku, który nigdy nie poznał granic.
|
|
![Wykręca mi ręce a przy pierwszym skrzywieniu na twarzy daje mi buziaka. Mocno ściska mi kostki w dłoniach by chwilę potem najczulej zamknąć ją w swojej. Łapie mnie za ramiona i próbuje wrzucić pod autobus po czym zamyka mnie w objęciach i całuje w czoło. Drażni się ze mną mówiąc jaki obrzydliwy mam brzuch nogi wątrobę a potem delikatnie każdej dostępnej części ciała dotyka z czułością. Mówię że Go kocham a On posyła mi nikły uśmiech i oznajmia że nie jest już tak jak na początku. Kładę Mu dłonie na torsie pytając jak jest a On pochyla się i szepcze mi do ucha kocham Cię mocniej .](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Wykręca mi ręce, a przy pierwszym skrzywieniu na twarzy daje mi buziaka. Mocno ściska mi kostki w dłoniach, by chwilę potem najczulej zamknąć ją w swojej. Łapie mnie za ramiona i próbuje wrzucić pod autobus, po czym zamyka mnie w objęciach i całuje w czoło. Drażni się ze mną, mówiąc jaki obrzydliwy mam brzuch, nogi, wątrobę, a potem delikatnie każdej dostępnej części ciała dotyka z czułością. Mówię, że Go kocham, a On posyła mi nikły uśmiech i oznajmia, że nie jest już tak jak na początku. Kładę Mu dłonie na torsie, pytając jak jest, a On pochyla się i szepcze mi do ucha "kocham Cię mocniej".
|
|
![Bywa że kuje Cię coś w serce przez parę minut a później jest już normalnie. Bywa że bolą Cię kolejne ruchy i w pewnym momencie coś nie pozwala Ci postawić kroku w przód. Bywa że tęsknisz tak jak ja wiedząc doskonale że to i tak bez sensu. Bywa że coś zaczyna nas łączyć. To ból tęsknota. To nasze uczucia. Endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
Bywa, że kuje Cię coś w serce przez parę minut, a później jest już normalnie. Bywa, że bolą Cię kolejne ruchy i w pewnym momencie coś nie pozwala Ci postawić kroku w przód. Bywa, że tęsknisz tak jak ja, wiedząc doskonale, że to i tak bez sensu. Bywa, że coś zaczyna nas łączyć. To ból, tęsknota. To nasze uczucia. / Endoftime.
|
|
![Moja dusza krzyczy a serce łaknie pomocnej dłoni. Dłoni która je przytrzyma choć na chwilę byle by nie upadło z hukiem na bruk. Czuję rozszarpywanie organów. Coś właśnie pociąga za żyły grając na nich niczym na strunach. Powoli wyszarpuje żebra każdej po kolei ze skruchą i nadzwyczajną delikatnością. Coś obchodzi się ze mną łagodnie. Chce mi dać nadzieję po czym kruszy kości. Miażdży je z fascynacją i patrzy jak cierpię. Chyba uwielbia gdy cierpię gdy w moich źrenicach tkwi już tylko sama pustka. Endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
Moja dusza krzyczy, a serce łaknie pomocnej dłoni. Dłoni, która je przytrzyma, choć na chwilę, byle by nie upadło z hukiem na bruk. Czuję rozszarpywanie organów. Coś właśnie pociąga za żyły, grając na nich niczym na strunach. Powoli wyszarpuje żebra, każdej po kolei ze skruchą i nadzwyczajną delikatnością. Coś obchodzi się ze mną łagodnie. Chce mi dać nadzieję, po czym kruszy kości. Miażdży je z fascynacją i patrzy jak cierpię. Chyba uwielbia, gdy cierpię, gdy w moich źrenicach tkwi już tylko sama pustka. / Endoftime.
|
|
![Widziałam śmierć i dlatego płaczę gdy widzę jak z ciała uchodzi dusza jak zanika uśmiech i nie słyszę już słów. Wokół cisza. Endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
Widziałam śmierć i dlatego płaczę, gdy widzę, jak z ciała uchodzi dusza, jak zanika uśmiech i nie słyszę już słów. Wokół cisza. / Endoftime.
|
|
![Cierpię gdy upada ktoś mi bliski a ja upadając wraz z nim nie sięgam dłonią aby pomóc mu wstać. Bodźce. Ktoś wbija tysiące szpilek w nasze serca i uśmiecha się pod nosem. Jednych serca są nietrwałe. Inni radzą sobie dość dobrze cierpią w sobie krwawią lecz chcą żyć. Chcą żyć rozumiesz? Pomimo wszystko pomimo bólu i przeciwnością po prostu chcą.. Endoftime.](http://files.moblo.pl/0/5/62/av65_56298_large_52.jpg) |
Cierpię, gdy upada ktoś mi bliski, a ja upadając wraz z nim, nie sięgam dłonią aby pomóc mu wstać. Bodźce. Ktoś wbija tysiące szpilek w nasze serca i uśmiecha się pod nosem. Jednych serca są nietrwałe. Inni radzą sobie dość dobrze, cierpią w sobie, krwawią, lecz chcą żyć. Chcą żyć, rozumiesz? Pomimo wszystko, pomimo bólu i przeciwnością, po prostu - chcą.. / Endoftime.
|
|
|
|