 |
Zawalił mi się świat i tylko Ty mnie zrozumiesz. Gdzie jesteś? Nie piszesz, nie dzwonisz, nie przychodzisz, nie otulasz mnie swym ramieniem, nie całujesz czule w policzek. Potrzebuję Cię. Bardzo za Tobą tęsknię. /shhhhh
|
|
 |
Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy
|
|
 |
On zawsze będzie wracał - we śnie, myślach, marzeniach - uderzając mnie sentymentem zardzewiałej od łez miłości.
|
|
 |
Pamiętam jak dziś, nasze pierwsze rozmowy. mamę patrzącą się na mnie jak na idiotkę, kiedy śmiałam się do ekranu laptopa i krzyczącą bym się ogarnęła, oraz babcię, która stwierdziła, iż skaczę jak motylek, ze szczęścia.
|
|
 |
Dziś przypadkiem dotknęliśmy swoich rąk. To było jedynie muśnięcie, ale wiem, że skrępowało Cię to tak samo jak mnie. Odskoczyliśmy jak poparzeni, jednak przez chwilę, malutką chwileczkę zaczęłam zastanawiać się, czy nie chcę złapać za tą dłoń i pójść z nią na koniec świata? Walić przeszłość, chcę być blisko ! Tak, tak, głupoty gadam, chyba zwariowałam.. /shhhhh
|
|
 |
Nie lubiłam kiedy milczał. Głównie dlatego, że milczenie zawsze oznaczało dla mnie pewien koniec, koniec czegoś, na czym zazwyczaj mi zależało. A etapu związanego z nim nie chciałam jeszcze kończyć. Właściwie- chyba nie chciałam kończyć go wcale. / bezimienni
|
|
 |
To było takie trochę zakończenie bez powodu, taki koniec bez końca i koniec bez początku. Ty chciałeś - ja nie, kochałeś mnie- ja kochałam innego, starałeś się - ja modliłam się byś przestał. Przez chwilę było pięknie. Po prostu. Potem mi zaczęło zależeć- ty odpuściłeś, ja kochałam- ty nie, chciałam wyjaśnień- ty nie mogłeś mi ich dać, walczyłam- ty właśnie przestałeś. W końcu odpuściłam, nie miałam już sił walczyć o wyjaśnienia.. Czy żałuję? Czasem tak, najbardziej tego, że nie znam prawdy. Dziś nawet nie jesteśmy w stanie odezwać się do siebie.. Jednak czasem gdy nasze spojrzenia przypadkowo się spotkają, widzę coś w Twoich oczach. Coś magicznego, coś co widziałam wcześniej.. Dlaczego było tak, a nie inaczej ? / shhhhh
|
|
 |
Moją zaletą jest dobre serce. A wadą jest to, że zbyt często jest dobre.
|
|
 |
Gdy już byłam gotowa zdjąć bandaż z nosa, toporem odcięto mi głowę. / glupiamadz
|
|
 |
Był przy mnie zawsze kiedy tego potrzebowałam, zamykał moją dłoń w swojej dłoni i patrzył na mnie tak, jak nikt inny wcześniej. Po chwili przytulał mnie, wciąż nie pytając o nic. Pozwalał mi upajać się swoim zapachem i wsłuchać się w nierówne bicie jego serca, które byłoby idealnym podkładem do jego kolejnego kawałka. Uwielbiałam te momenty. Nareszcie czułam się bezpieczna i rozumiana. To tak wspaniałe, że nie trzeba mówić nic, by przekazać tak wiele. / bezimienni
|
|
|
|