 |
Zadzwoniłabym do Ciebie i ze spływającymi po policzkach łzami, szeptem oznajmiła Ci, jak bardzo Cię kocham, jak bardzo jesteś powodem równającym się powietrzu. Pewnie zastanawiasz się co potem? Rozłączyłabym się wrzucając telefon na dno torby. Po to byś chociaż przez moment, zastanowił się co ze mną, co teraz. Byś zaczął analizować kolejne fakty, zwyczajnie wykluczając przy tym, wcześniejsze przeszkody i ten defekt, pomiędzy naszą dwójką. Byś w końcu pomyślał sercem i pokierował tymi uczuciami, za którymi, jestem pewna, że nie tylko ja nadal tęsknię. Rozumiesz? / Endoftime.
|
|
 |
Przyjaciół trzymaj blisko, wrogów jeszcze bliżej..
|
|
 |
Chciałabym znów każdego dnia przyglądać się jego tęczówkom, bez opamiętania móc pochłaniać ich barwę i nadal mieć ten cholerny nie dosyt. Chciałabym znów jego źrenic, w których oprócz pustki znajdowałam się jeszcze ja. Tych warg, które tak idealnie układały się w uśmiech, które mówiły tak wiele. Dłoni, ściskających w sobie moje, nieco mniejsze. Klatki piersiowej, ogrzewającej ciało jednocześnie tuląc je do siebie z całej siły. I serca.. mieszczącego w sobie cały mój świat. Chciałabym znów jego. / Endoftime.
|
|
 |
Światełko zgasło, nie lubię ciemności. Nic nie widzę, gubię drogę, gubię siebie. /shhhhh
|
|
 |
* Tamten nie może jej kochać tak jak on, nie może jej wielbić w taki sposób, nie jest w stanie dostrzec jej wdzięcznych ruchów ani tych szczególnych znaczków na jej twarzy. Jakby to tylko jemu było dane widzieć prawdziwy kolor jej oczu i poznawać smak jej pocałunków.
|
|
 |
Podobno nie można mieć wszystkiego, tego czego pragnie się najbardziej, ale mając Ciebie mam wrażenie, że jednak mam wszystko to, co chciałam mieć od zawsze. / Endoftime.
|
|
 |
A co gdy przyjaciel zaczyna spoufalać się z wrogiem? /shhhhh
|
|
 |
Jeżeli słów nie pokrywają czyny, to te słowa nic nie znaczą.
|
|
 |
Nasze uczucie było gorące, ta. Namiętne też. I szalone - tak to dobre słowo. Troszkę niedozwolone, początkowo z tym walczyłam, potem dałam się ponieść. Nie wypaliło się. Zwyczajnie wszystko zepsułeś. Tak wiem, wciąż bardzo mnie kochasz. Gówno prawda. Kiedy się kogoś kocha, nie patrzy się na niego z taką pogardą. Nie ma się problemów ze spojrzeniem temu komuś w oczy. Mówi się mu 'cześć' . No tak, tak. Zawsze byłeś zimny i zamknięty, podły i chamski dla każdego kto podszedł, arogancki i patrzący na wszystkich z góry. Mnie jednak udało się otworzyć i wejść do Twojego serduszka.. Szkoda jednak, że tak szybko znowu zatrzasnąłeś drzwi.. /shhhhh
|
|
 |
Był dla mnie jak mój cień. Pojawiał się tylko wtedy, kiedy w moim życiu świeciło słońce. Kiedy zaś nastawał mrok- nigdy go przy mnie nie było. / bezimienni
|
|
 |
Nigdy nie skoczę wystarczająco wysoko, aby Cię złapać. Nigdy nie pobiegnę wystarczająco szybko, aby Cię dogonić. I nie krzyknę też wystarczająco głośno, abyś zdołał usłyszeć moje wołanie.
|
|
 |
Nigdy nie przypuszczałabym , że jeden człowiek uzależnia się od drugiego , tak szybko, niewyobrażalnie mocno. Jestem od Ciebie uzależniona jak ryba od wody, jak pijak od wódki, jak narkoman od heroiny! Ale Ciebie nie ma. Ciebie nie ma, a ja umieram, bo moje ciało i moja dusza pragną czegoś, co jest im niezbędne do przeżycia. Jeśli tego nie posiądą, umrą. /shhhhh
|
|
|
|