 |
Nawet nie wiesz, że osoba z którą codziennie się mijasz, może mieć sekret, który doprowadza ją do szaleństwa. Żyjesz sobie z dnia na dzień ze swoimi 'problemikami' a ktoś tak pozornie szczęśliwy ma problem takich rozmiarów, że nigdy nie będziesz w stanie tego pojąć, zrozumieć, a nawet wyobrazić sobie tego. Tajemnica zabija tego człowieka od środka, niszczy go, nie w przenośni. Człowiek umiera. I co teraz zrobisz, kiedy już dowiedziałeś się o mordercy swego znajomego? Pomożesz? Nie pomożesz? /shhhhh
|
|
 |
Zaskakujące jest to, jak wielkie ludzie skrywają w sobie tajemnice. Zarazem przerażające okazuje się to, że ludzie pozornie nam tak bliscy, mogą tak wewnętrznie cierpieć. Tak straszliwie chcesz im pomóc, a jesteś tak niewyobrażalnie bezradny. To tak cholernie przytłaczające. [shhhhh]
|
|
 |
|
Można uśmiechać się bez powodu, ale łzy zawsze są z dedykacją.
|
|
 |
A pewnej soboty do kąpieli wezmę cały listek tabletek , żyletke. Połykając tabletki, podetnę sobie żyły , zanurzając się pod wodę, topiąc się skończę swój żywot marny. / hug.me
|
|
 |
Zacznę jeszcze raz i w inny sposób... /hug.me
|
|
 |
Czuję się jakbym była nikim kiedy mi nie odpisujesz.
Nie jestem nikim żebyś mógł mi nie odpisywać!/ hug.me
|
|
 |
Ja się boję chyba wszystkiego. Chyba wszystkiego oprócz śmierci /hug.me
|
|
 |
-Boję się..
-Czego?
-Tego że kiedyś okropnie się zmienię i wszyscy mnie zostawią. / hug.me
|
|
 |
A co, gdy najlepszy przyjaciel okłamuje Cię prosto w oczy? Co, jeżeli znasz prawdę a on nadal kłamie? Co, jeśli nie chcesz mu o tym powiedzieć, bo tak naprawdę masz nadzieję, że w końcu Ci powie! Głęboko wierzysz, że on tylko czeka na odpowiedni moment, aby Ci powiedzieć. Wierzysz, ale mimo to znasz prawdę. Wiesz dobrze, że najlepszy przyjaciel kłamie. Rzygasz na przyjaciela. Przyjaciel nie jest przyjacielem. /shhhhh
|
|
 |
Ciężko obudzić się z pięknego snu, w którym posiada się lojalnych przyjaciół, wspaniałą rodzinę, kochającego chłopaka, piękny dom i zaskakująco dobre osiągnięcia w nauce. Po takim pięknym śnie pora zmierzyć się z szarą rzeczywistością. Trzeba stawić czoła problemom i żyć. Samotnie, smutno, po cichu, mogąc polegać wyłącznie na sobie. /shhhhh
|
|
 |
Ciężki tydzień, trudny tydzień, męczący tydzień. Nieprzespane noce, uciążliwi ludzie, niespokojne godziny wyczekiwania, śmierdzący brudny szpital. Wiesz, mamo? Teraz już będzie pięknie. Musi być./shhhhh
|
|
 |
Widziałem krople łez na jej ustach. Na ustach tej, którą kocham. Była delikatna jak zawsze i zarazem tak chłodna, jak ktoś całkiem daleki. W jej oczach pustka, przerażająca pustka choć źrenice pozornie próbowały się uśmiechać. Czułem jej zimny oddech na swoim karku, czułem ten ból, czułem jak na ramieniu koszulka przesiąka jej łzami, nie zrobiłem nic. Opuszkami palców na wargach uciszałem jej krzyk. Tłumiła w sobie wiele, coraz więcej. Tłumiła marzenia i chęć ich spełnienia. Nóż przy krtani, ucisk w płucach, brak oddechu, dławiła się krwią, lecz nie powiedziała nic. Chciała tak. Chciała umrzeć ze świadomością życia. Chciała. / Endoftime.
|
|
|
|