 |
"Kiedy odchodzi ta najważniejsza dla Ciebie osoba... co zrobić? Jak dalej iść na przód? Wiesz, ze ona jest na wyciągnięcie ręki, ale nie czujesz jej już, jest obok a nagle zaczynają dzielić was tysiące kilometrów bez żadnego konkretnego powodu. I chociaż jest to tak poplątane to wciąż kochasz i chcesz być kochanym. Przeżarty smak alkoholu i papierosów miesza się z Twoimi myślami i "zawsze wiedziałaś ze go stracisz i nie umiałaś tego zmienić" i rano tak Ci wstyd przed sama sobą... bo wiesz ze poniżasz się, upadasz na dno. Jesteś tak słaba ze nie masz siły wstać, nic nie cieszy. Tylko Ty, nie dopowiedziane zdania i wino mieszane ze łzami. Dokąd jeszcze możesz uciec?"/
paumed
|
|
 |
Na dnie szafy, w rogu, przykryty stertą ubrań, leżał karton. Karton z najwspanialszymi wspomnieniami. Od czasu do czasu, w samotne zimowe wieczory wygrzebywała go, siadała na łóżku z kubkiem ulubionej herbaty, włączała Pezeta i otwierała karton. Wraz z otwarciem powracały wszystkie te wspomnienia, które w nim były zamknięte. Na chwilę przenosiła się w tamte czasy, kiedy wszystko było takie łatwe, w czasy kiedy była najszczęśliwszą osobą na świecie, kiedy miała przy sobie wszystkich jej bliskich, zaczynając od kochającej rodziny, poprzez wspaniałych przyjaciół . Ta iskra nagle pryska, bo są też smutne wspomnienia, do których też się przenosi. Są nimi nieprzespane noce, pełne łez i bólu. Po czasie wraca do realnego świata. Uśmiech na twarzy i spływające łzy, chęć mimo wszystko do wrócenia do przeszłości, ale świadomość, że życie to nie wehikuł czasu.
|
|
 |
-Mamoo, dlaczego moja kuzynka nazywa się Róża?
-Ponieważ ciocia lubi kwiaty.
-Aha, a ty mamo co lubisz?
-Wacuś, przestań zadawać głupie pytania.
|
|
 |
Szanuj wspomnienia , nigdy nie wystawiaj ich na próbę , bo tylko one nie odchodzą tak , jak odchodzą ludzie .
|
|
 |
Są dwa rodzaje szczerych ludzi: małe dzieci i pijani.
|
|
 |
Tak naprawdę tęsknisz za Nim, ale się do tego nie przyznasz. Chciałabyś mieć go na wyłączność, chciałabyś żeby było tak, jak kiedyś. Bo jeszcze rok temu, w ten ciepły kwiecień On tutaj był. Siedział tuż obok. Obejmował. Był, a teraz Go nie ma. Nie wychodzisz z domu, siedzisz sama i wspominasz. Katujesz się przygnębiającą muzyką, wspólnymi zdjęciami i Jego zapachem, który gdzieś jeszcze pozostał. Wstajesz z myślą o Nim, z nadzieją, że może dziś będzie inaczej. Ile już się tak łudzisz? Jak długo jeszcze będziesz na Niego czekać? Na ile wytrzymałe jest Twoje serce, które z każdym dniem słabnie z niedoboru miłości? Gdzie jest granica między nadzieją a naiwnością? Którędy trzeba pójść by odnaleźć swoją ścieżkę? Kiedy wreszcie zrozumiesz, że choćbyś nie wiadomo jak bardzo się starała, nigdy nie cofniesz się w przeszłość?
|
|
 |
Wariatko! Ty jesteś mądra? Przeziębisz się.- podbiegł do niej, narzucając na ramiona bluzę.
-Dla Ciebie warto.- spojrzała na niego przygryzając wargi.
Nie wytrzymał, spojrzał na jej prowokujący wzrok i ją pocałował. Następnie mocno objął jej mokre ciało.Nie czuła zimna. Przepełniało ją szczęście. Wtuliła się w niego całą sobą. To był chłopak dla którego zrobiłaby wszystko. Kochała go, tak po prostu. Nie za coś. Kochała jego wady równie mocno co zalety. Byli razem od roku, nie wyobrażała sobie, że mogłoby być inaczej.
|
|
 |
- O czym rozmawialiście?
- O tobie. Najwięcej mówił o tobie. Ze jesteś oryginalna, inteligentna. Że cię kocha. Nigdy wcześniej nie słyszałem, żeby w ten sposób mówił o dziewczynie, o kimkolwiek.
|
|
 |
- Brakuje mi tu dzisiaj Ciebie. - szepnęła do słuchawki telefonu zapłakanym głosem.
- Ja zawsze jestem przy Tobie. W Twoim sercu.
- odparł i odruchowo dotknął swojej klatki piersiowej, czując rytmiczne bicie i wiedząc, że jego serce całkowicie do niej należy.
|
|
  |
od kilku tygodni dzień w dzień mam dobry
humor, wszystko się układa, wszystko jest
tak jak chcę. i gdyby jeszcze on był obok
mnie rozpłynęłabym się w szczęściu. ~schooki~
|
|
  |
Wole mieć połamane kości niż
złamane serce, bo to drugie się nie
zrasta i jest boleśniejsze.
|
|
  |
Gdzie jest miłość, co zwycięża
wszystko?
|
|
|
|