 |
Jest zupełnie inaczej. Przede wszystkim polubiłam poniedziałki. I już nawet wstawanie punkt 6 mi nie przeszkadza, bo kocham witać nowy dzień, bo kocham stawać twarzą twarz ze słońcem. Bywa zimno, ale znowu się uśmiecham. I doceniam ludzi. Walczę. Moje oczy są znowu wyraźne, niezmęczone, a ciepłe i radosne. Jestem kolorowym motylem. Nauczyłam się kierować moimi skrzydłami.
|
|
 |
Rozkwitam. Widać to w moich oczach. Moje dłonie są nawet silniejsze. Wyciągam je ku niebu i obracam w nich słońce. Uśmiecham się, mrużę oczy i istnieje. A to czasami najważniejsze.
|
|
 |
Może ten typ nie jest zły, ale to jeszcze szczeniak.
|
|
 |
I tylko boję się ,że byłabym papierosem w Twojej dłoni. Na początku byłbyś zadowolony, wciągałbyś mnie do płuc i nie pozwolił nikomu dotykać. Byłabym najprostszą przyjemnością i lekkim szaleństwem, bo przecież ktoś w końcu odkryje Wasz murek i zobaczy tego papierosa i poczuje dym unoszący się w powietrzu. Boję się. Boję się momentu, gdy papieros by się wypalił. Boję się wytrącenia z Twoich dłoni, kiedy już przyzwyczaiłam się do ich ciepła. Boję się przykrych finałów,wiesz?
|
|
 |
czasem tak po prostu Cię potrzebuję.
|
|
 |
Nie jesteś prorokiem, nie mogłeś zajrzeć w przyszłość , czy nasza znajomość będzie trwała, ale mogłeś sam zadecydować, właśnie to uczyniłeś.
|
|
 |
Może byłaby w końcu czyjaś, nie na niby.tak prawdziwie do kogoś by należała. Wiesz o czym mówie?
|
|
 |
sumując.. mam bardzo trudny charakter .
|
|
 |
stosuje szeroko pojęty mamtowdupizm
|
|
 |
najboleśniej przemija to, co chcielibyśmy, aby trwało.
|
|
 |
nie zaznałam wiele szczęścia a podjęłam wiele prób
|
|
 |
'tell me why, you said good bay..'
|
|
|
|