 |
W moich oczach można dostrzec jak bardzo jest mi potrzebna.
|
|
 |
Nie chce zbyt wiele. Mogłabym nawet tworzyć z Tobą tą spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, bez obietnic, bez wielkich słów i przywiązań. Nie chcę od Ciebie 'zawsze', zdecydowanie wystarczyłoby mi tylko tu i teraz.
|
|
 |
[1] Kiedy noc pukała w jej okiennice, miała w zwyczaju tępo spoglądać przed siebie. Siedziała skulona, okryta jedynie marną płachtą materiału. Czuła jak ciemność otula ją całą. Ona i noc. Odkąd pamiętała, toczyła z nią wojnę. Z każdym kolejnym dniem chciała dostrzec coś, czego nie udało jej się nigdy wcześniej. Chciała odkryć jakby słaby, czuły punkt swojej rywalki. Zamiast tego, odkryła coś w sobie. Zauważyła, że noc, to pora, kiedy myśli, rozpatruje, analizuje najintensywniej. Wtedy nic nie było już jej straszne. Przycisnęła skroń do lodowatej, powodującej dreszcze na ciele, szyby. Jej wzrok szarżował po każdym, nawet najmniejszym szczególe miasta. Uzmysławiała sobie wiele. Małe, kolorowe punkciki gdzieś w oddali, układały się w całość. Spadło to na nią jak grom z jasnego nieba. Cała gamma wzlotów i upadków. Klucz wiolinowy symbolizował nowy etap jej egzystencji. Ona sama była nutką, przemieszczającą się po pięciolinii, tworząc tym samym wspaniałą melodię.
|
|
 |
[2] Przeszła wiele, ciągłe rozczarowania i ból, były nieodłącznym elementem jej życia. Dotarło do niej, jak wiele zmieniło się od ostatnich kilku miesięcy. Czas pędził nieubłaganie, a ona już zapominała co to znaczy ból, wylewane łzy cierpienia. Wypełniona była po brzegi endorfinami. Bazowała na tym. Otoczona była troską, opieką, miłością. Każda komórka jej ciała krzyczała wniebogłosy, kiedy to 25 lutego stała się jedną duszą w dwóch ciałach z osobą, w którą włożyła tyle wysiłku i serca. Uśmiech nie schodzi z jej twarzy, gdy uświadamia sobie jak dobrze jej się żyje. Wystarczy obraz jej oczu, które ukochała sobie od pierwszej wymiany spojrzeń. Tęsknota za nią momentami sięga zenitu. Za jej zapachem, obecnością, głosem, gestami. Jednak wie, że każdy nowy dzień jest dniem przy jej boku. Dniem, wypełnionym po same brzegi jej osobą, od świtu do zmierzchu. Nawet to pieprzone życie na odległość nie jest jej straszne, nie stanowi dla niej przeszkody do chwil uniesienia, bezgranicznie ją kocha.
|
|
 |
Uwielbiam zatapiać się w cieple Twoich warg.
|
|
 |
Zrozumiałam, że nie chcę nikogo innego.
|
|
 |
,, Są wakacje kochani. Bez spiny luźno, bawcie się z nami, zanim będzie za późno. To lato z parchami, w górach nad wodą w lesie. Bawcie się z nami, zanim przyjdzie jesień! ''
|
|
 |
o kim jesteś,jest niezmiernie ważniejsze,od tego co posiadasz.
|
|
 |
WAKACJE - siedem liter , trzy sylaby , dwa miesiące . niby to nic takiego , ale jednak najlepszy czas w ciągu całych dwunastu miesięcy . mnóstwo zabawy , przypałów , śmiechu , imprez , ognisk , dużo nowych znajomych . w ciągu tych dwóch miesięcy wszystkie więzi jakby się zaciskają , wszystko się jakby bardziej utrwali . co z tego , że pewnie większości nocy nie będziemy pamiętać ? przecież następnego ranka będzie się śmiali z tego jak wyglądamy . chcę żeby wakacje były płatne i trwały cały czas ♥
|
|
 |
a milosc poznasz potym ze pod jej wplywem zmieniasz sie na lepsze.
|
|
 |
Nieważne, na ile sposobów umrę, nigdy nie zapomnę .
|
|
|
|