 |
nie wierzę już w ludzi, po prostu po tym wszystkim co się dzieję, zwyczajnie nie potrafię.
|
|
 |
myśli nie składają się w zdania, plany nie zamieniają sie w czyny. od zawsze strach z nami wygrywa. ta suka nadzieja pozwala nam żyć w przekonaniu, że możemy więcej. mydli nam oczy, że coś sie zmieni. zbyt mocno jej ufamy. opieramy wszystko na jej fundamentach, to ona dyktuje nam warunki. po co to wszystko? lubisz być karmiony obłudą i kłamstwem? nadzieja Ci nie pomoże, nie naprawi Ci życia..sprawi, ze sie zatrzymasz. pierdol to, biegnij. /mzcs
|
|
 |
wolę żałować, że coś zrobiłam niż, że czegoś nie zrobiłam, bo niewykorzystane szanse bolą znacznie bardziej, niż popełnione błędy.
|
|
 |
ludzie myślą, że ból zależy od siły kopniaka, ale sekret nie w tym, jak mocno kopniesz, lecz gdzie.
|
|
 |
jedno z najbardziej bolesnych uczuć? kiedy zawiedzie Cię osoba, po której nigdy byś się tego nie spodziewał.
|
|
 |
Że można przekuć brat każdą porażkę w sukces. I zamiast iść w destrukcję, znaleźć jak żyć instrukcje,
Choć daleko mi do bycia wzorcem, w każdym punkcie. To wiem jak to jest czuć pustkę, na grząskim gruncie. / brawa dla Kuby
|
|
 |
milczę. czekam, aż za mną zatęsknisz.
|
|
 |
i choćby nie wiem jak bardzo człowiek był silny - i tak trafi na coś, co go zniszczy. a najprawdopodobniej będą to ludzie.
|
|
 |
co takiego się stało, że ze mnie zrezygnowałeś?
|
|
 |
moment, kiedy chcesz, żeby druga osoba Cię zdradziła bo wiesz, że bez tego nie umiesz pożegnać się do końca można porównać do detalicznego wbijania nóż w serce, nie mając odwagi się zabić, prosząc tą drugą osobę, żeby go przechwyciła.
|
|
 |
ironia polega na tym, że kiedy chciałam Cię widzieć, nie widziałam Cię wcale. a teraz, kiedy nie chcę Cię widzieć na oczy, widzę Cię cały czas.
|
|
 |
możesz siedzieć, odpalać jednego papierosa od drugiego, trzymając miedzy udami szklaneczkę wishkey, możesz omijać wszelakie lustra nie mogą spojrzeć na swoją zapuchniętą twarz, możesz wyć jak pies, i bić pięśćmi w lewą stronę klatki piersiowej. na nic, i tak nie usłyszy, i tak nie zadzwoni, i tak nie zapuka do twoich pierdolonych drzwi chociaż warowałabyś przy nich jak pies. bo przecież to robisz. siedzisz skulowa pod drzwiami obsesyjnie ściskając w ręce telefon. skulona jak pies, sponiewierana jak kundel. tak, sprowadził cię do postaci psa. i jeszcze raz tak, ty się na to zgodziłaś.
|
|
|
|