 |
blady zenit i kurz naszych pragnień i celi
|
|
 |
każdy dzień to muzyka, daje tlen by oddychać
|
|
 |
przyjdzie czas staniemy znowu twarzą w twarz
|
|
 |
otwórz za mnie whiskey ja muszę złapać ostrość
|
|
 |
wielu ludzi ucieka w cyberprzestrzeń, albo w chuj wie co jeszcze
|
|
 |
wiem, że to łamie mi serce, ale kurwa nie chcę widzieć Ciebie więcej
|
|
 |
niektórzy chcą stąd uciec, ale nie mają dokąd
|
|
 |
chcialem wierzyć, że z tego o czym myślisz, część jest o mnie.
|
|
 |
zimno, noc osiedle przykryła ledwo,
paliliśmy go przy oknie, jakby znowu był ze mną.
|
|
 |
weź tego, daj mi, nalej, dalej samokontroli lub brak mi stale.
|
|
 |
jak wtedy kiedy widzimy się nagle, wale to wszystko,połączenie naszej chemii chore
widzę nas przed telewizorem i wóde i cole,
a sam siedzę tu przed monitorem,
znów papierosa biore w dłonie, płonie.
|
|
|
|