głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niebooknobezparapetu

składał na moim ciele czułe pocałunki. począwszy od mojego ramienia  po kark  szyję  aż do obojczyka. przechodziły mnie przyjemne dreszcze. odchyliłam głowę do tyłu  opierając ją na Jego ramieniu.   jesteś cudowna. piękna. słodka. jedyna.   szeptał mi wprost do ucha  a ja mruczałam pod nosem w odpowiedzi  delektując się chwilą. zaczął muskać palcami moje biodra  podciągając bluzkę coraz bardziej ku górze. rozchyliłam przymknięte powieki.   boję się.   wyznałam Mu. położył mi palec na ustach  po chwili zastępując go swoimi wargami. doszczętnie odebrał mi mowę pocałunkiem  równocześnie ściągając ze mnie kolejne części garderoby. w końcu odsunął się ode mnie na kilka centymetrów  przerywając wszystkie wykonywane czynności.   kocham Cię. wciąż się boisz?   usłyszałam słowa  płynące z Jego ust.   już nie.   odparłam  zaczynając ściągać z Niego koszulkę.

definicjamiloscii dodano: 15 stycznia 2011

składał na moim ciele czułe pocałunki. począwszy od mojego ramienia, po kark, szyję, aż do obojczyka. przechodziły mnie przyjemne dreszcze. odchyliłam głowę do tyłu, opierając ją na Jego ramieniu. - jesteś cudowna. piękna. słodka. jedyna. - szeptał mi wprost do ucha, a ja mruczałam pod nosem w odpowiedzi, delektując się chwilą. zaczął muskać palcami moje biodra, podciągając bluzkę coraz bardziej ku górze. rozchyliłam przymknięte powieki. - boję się. - wyznałam Mu. położył mi palec na ustach, po chwili zastępując go swoimi wargami. doszczętnie odebrał mi mowę pocałunkiem, równocześnie ściągając ze mnie kolejne części garderoby. w końcu odsunął się ode mnie na kilka centymetrów, przerywając wszystkie wykonywane czynności. - kocham Cię. wciąż się boisz? - usłyszałam słowa, płynące z Jego ust. - już nie. - odparłam, zaczynając ściągać z Niego koszulkę.

zaprosiłam go NA kawę. później wyszliśmy NA papierosa. skończyło się na tym  że wylądowałam NA łóżku. a on wylądował NA mnie. zaprosił mnie do siebie NA godzinę. ja  elokwentnie zostałam NA zawsze.

abstracion dodano: 14 stycznia 2011

zaprosiłam go NA kawę. później wyszliśmy NA papierosa. skończyło się na tym, że wylądowałam NA łóżku. a on wylądował NA mnie. zaprosił mnie do siebie NA godzinę. ja, elokwentnie zostałam NA zawsze.

i nie wystarczają mi te trzyminutowe rozmowy na gadu dziennie. chciałabym Cię mieć tu  blisko.

definicjamiloscii dodano: 13 stycznia 2011

i nie wystarczają mi te trzyminutowe rozmowy na gadu dziennie. chciałabym Cię mieć tu, blisko.

wybacz  kocie  ale chyba musiałeś się ostro jebnąć w głowę. zdajesz sobie sprawę  że przyszedłeś dziś do szkoły trzeci dzień pod rząd?

definicjamiloscii dodano: 13 stycznia 2011

wybacz, kocie, ale chyba musiałeś się ostro jebnąć w głowę. zdajesz sobie sprawę, że przyszedłeś dziś do szkoły trzeci dzień pod rząd?

ej  nie przesadzajmy! :  teksty abstracion dodał komentarz: ej, nie przesadzajmy! :* do wpisu 12 stycznia 2011
a jedyne co miał jej do zaoferowania to kilka dobrze spędzonych nocy i zajebiste pocałunki. poprzestała na tą propozycję   miał niezły tyłek.

definicjamiloscii dodano: 11 stycznia 2011

a jedyne co miał jej do zaoferowania to kilka dobrze spędzonych nocy i zajebiste pocałunki. poprzestała na tą propozycję - miał niezły tyłek.

jedynym czułym gestem jakim jest w stanie Cię obdarzyć to rozłożenie nóg w najmniej odpowiednim momencie. ale przecież nigdy nie lubiłeś przytulania  więc to powinno Cię w pełni zadowolić.

abstracion dodano: 11 stycznia 2011

jedynym czułym gestem jakim jest w stanie Cię obdarzyć to rozłożenie nóg w najmniej odpowiednim momencie. ale przecież nigdy nie lubiłeś przytulania, więc to powinno Cię w pełni zadowolić.

uwielbiałam  kiedy płakał. miałam wtedy potwierdzenie  że gdzieś tam głęboko w jego klatce piersiowej skrywa się coś sercopodobnego. nie lubiłam  gdy przed naszym wspólnym pocałunkiem niemal że z łaską wyciągał z ust papierosa  uznając się przy tym za dżentelmena. nienawidziłam  kiedy najpierw szarpał mnie za ramię  krzycząc jaka jestem nie posłuszna  a później przystawiał do ściany  odbierając mi oddech pocałunkiem. miał nade mną władzę. czułam się taka słaba. czułam się taka zakochana. uczucie potrafi zabić każdą z naszych myślących komórek. odebrać władzę w każdym z mięśni naszego ciała. równie dobrze można posadzić kogoś na krześle elektrycznym w formie kary. kary za niepoprawne uderzenia serca.

abstracion dodano: 11 stycznia 2011

uwielbiałam, kiedy płakał. miałam wtedy potwierdzenie, że gdzieś tam głęboko w jego klatce piersiowej skrywa się coś sercopodobnego. nie lubiłam, gdy przed naszym wspólnym pocałunkiem niemal że z łaską wyciągał z ust papierosa, uznając się przy tym za dżentelmena. nienawidziłam, kiedy najpierw szarpał mnie za ramię, krzycząc jaka jestem nie posłuszna, a później przystawiał do ściany, odbierając mi oddech pocałunkiem. miał nade mną władzę. czułam się taka słaba. czułam się taka zakochana. uczucie potrafi zabić każdą z naszych myślących komórek. odebrać władzę w każdym z mięśni naszego ciała. równie dobrze można posadzić kogoś na krześle elektrycznym w formie kary. kary za niepoprawne uderzenia serca.

mam czasem nocą takie idiotyczne omamy  że jednak leżysz koło mojego boku. czuję Twój oddech na moim karku  pomimo tego  że jest za mną jedynie powietrze. i Twój głos  Twoje 'śpij dobrze  maleńka' dobiega moich uszu  choć nikt tego nie wypowiada. za dużo zapamiętałam ze zbyt wielką dokładnością.

definicjamiloscii dodano: 11 stycznia 2011

mam czasem nocą takie idiotyczne omamy, że jednak leżysz koło mojego boku. czuję Twój oddech na moim karku, pomimo tego, że jest za mną jedynie powietrze. i Twój głos, Twoje 'śpij dobrze, maleńka' dobiega moich uszu, choć nikt tego nie wypowiada. za dużo zapamiętałam ze zbyt wielką dokładnością.

to ja dziękuję Tobie. :  teksty abstracion dodał komentarz: to ja dziękuję Tobie. :* do wpisu 11 stycznia 2011
chyba mnie od siebie uzależniłeś. chyba troszeczkę za mocno.

definicjamiloscii dodano: 11 stycznia 2011

chyba mnie od siebie uzależniłeś. chyba troszeczkę za mocno.

i nie powiem Ci przecież  że tęsknię jak cholera  kocham Cię równie mocno jak dawniej  i brakuje mi każdego Twojego oddechu. ta pieprzona duma i honor   główni wrogowie miłości.

definicjamiloscii dodano: 10 stycznia 2011

i nie powiem Ci przecież, że tęsknię jak cholera, kocham Cię równie mocno jak dawniej, i brakuje mi każdego Twojego oddechu. ta pieprzona duma i honor - główni wrogowie miłości.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć