 |
Kochani ! Z całego serca życzę Wam przede wszystkim rodzinnych, wesołych i szczęśliwych swiąt Bożego Narodzenia ! Aby te święta były magicznym okresem w Waszych domach a nie udawaną kilkudniową "tradycją" . Wesołych świąt Wszystkim Moblowiczom ;* || pozorna
|
|
 |
Bo ona ona, różne ma imiona, jedni wołają ją miłość, inni zgaga pieprzona.
|
|
 |
Mogłabym nie spać tylko po to by usłyszeć jak oddychasz.
|
|
 |
Serce zakuło mnie mocniej.Poczułam dreszcze na całym ciele i spocone dłonie.Jak zahipnotyzowana podniosłam się z łóżka i wolnym krokiem ruszyłam w stronę okna.Podniosłam roletę i łokciami oparłam się o parapet.Znów mi się śnił,znów o mnie walczył i kochał.Od ponad roku nie pojawiał się we śnie,a teraz od kiedy jest sam śnił mi sie jdrugi raz w przeciagu miesiaca.Nie rozumiem tych snów.Nie rozumiem siebie.Myślałam,ze juz mi nie zależy,że zapomniałam lecz te sny nie pozwalają mi odciać sie od jego obecności.Nie wiem kim jestem dla niego,ani kim on jest dla mnie.Ale gdy widzę jego twarz wszystko powraca.Nasze pocałunki,jego delikatny dotyk,hipnotyzujące spojrzenie i czuły głos szepczący:-promieniejesz Aniołku-Nie zapomne tych słów.Nie zapomne tych chwil.Wspominając,moje serce bije szybciej nierozumiejac tego jak kiedys dla niego byłam całym życiem,a dziś nie pamięta już o moim istnieniu.Myśl,ze juz nie zadzwoni,nie napisze jest straszna.A ja po prostu chcę by było jak dawniej.. || pozorna
|
|
 |
ja: ahahahahahha, ale masz chujowe buty! ale deeeebil! ona: weź się zamknij! a Ty jesteś popierdolona! ktoś: Booże, wy naprawdę jesteście przyjaciółkami! / KOCHAM CIE P. // neast
|
|
 |
Zginę. Z szyderczym śmiechem ku samemu sobie, umrę tracąc wszystko, co miałem. // czyjeś
|
|
 |
- No to siema, nadszedł moment w których trzeba podzielić się opłatkiem i życzyć sobie najlepszego. - Pierdolisz, wiem że masz wódkę w kurtce. - Dobra, zamknij się, wypijemy pod koniec. // czyjeś
|
|
 |
- wpadłam na genialny pomysł! - co tym razem? wyjazd na Alaskę czy może zakupy w Paryżu, do którego musimy dotrzeć na stopa? - zdałam sobie z tego, że to raczej nierealne. ja i Alaska, ja i Paryż. pfff. WBIJAMY SIE DO RIO DE JANEIRO, RWAĆ GORĄCYCH BRAZYLIJCZYKÓW! już nawet bilety na samolot tanio znalazłam. - Booooooożeeee -,-. // neast
|
|
 |
|
oczy zza szkła. światło atakuje. razi, kurwa. wolę ciemność - ją znam. / acquiesce
|
|
|
|