 |
nic tak nie mobilizuje do myślenia jak muzyka.
|
|
 |
może w życiu dostrzegam mało zalet, ale to nie tak, że nie widzę ich wcale.
|
|
 |
do późna gram na swojej komórce w najbardziej bezsensowną grę. po pewnym czasie zaczyna boleć mnie głowa i szybko zasypiam. tak, nie ma tu czasu na tęsknotę za Tobą.
|
|
 |
cel w życiu? zbudować piękną, drewnianą ławkę i doczekać starości , usiąść na niej i powiedzieć. : "wszystko co zrobiłam w życiu zrobiłam najlepiej jak potrafiłam."
|
|
 |
mimo to, powtarzam sobie, że świadomi przetrwają.
|
|
 |
Otwieram słownik i szukam słów, którymi można by Cię opisać.
|
|
 |
" Jednym spojrzeniem ocieplasz moje uczucia i topisz moją rzeczywistość. "
|
|
 |
Najlepsze okazje zdarzają się tylko raz, ale my nie potrafimy ich najczęściej w pełni wykorzystać.
|
|
 |
Czasem bezsenność to błogosławieństwo
Zresztą, może tego Bóg chce myślała pijąc siódmą kawę
Nie lubiła topić smutków w wódce
Wiedziała, że tym razem efekt przyjdzie wkrótce../Pyskaty "Oszukać Przeznaczenie"
|
|
 |
Wczoraj spotkałam się z naszym przyjacielem, najpierw powiedział,że Ty nie wiesz z jakiego powodu mówię o poplątanych relacjach naszej znajomości, przecież Ty nie dałeś mi ku temu powodów,wedle Twojej relacji wszystko zmierza ku dobremu. Pózniej paląc papierosy rozmawialiśmy o Tobie i o mnie i wiesz co? On doszedł do wniosku,że nie ma siły już na to patrzeć, gdzie gołym okiem można dostrzec, iż uwielbiamy swoje towarzystwo, potrzebujemy siebie, nawet stwierdził,że kochamy no może lubimy w inny sposób,niż zwykłe koleżeństwo. Ale nie będziemy razem bo co będzie jeżeli się nie uda i inne duperelki../?..
|
|
 |
Bez wątpienia życie to forma sprawdzenia
By zobaczyć co masz do powiedzenia
Bez wątpienia całe życie to test
Który możesz spieprzyć przez jeden prosty gest
Jak go zdać? Wystarczy przestać się bać
Ciągle być sobą i nikogo nie grać
Iść do przodu nie stać miejscu, działać
Nie bój się żyć przecież to wszystko co masz
Jesteś wielki gdy o to życie dbasz!/
P.S. Podziękuj rodzicom, wznieś ręce do nieba!/ mała Asia.
|
|
 |
Wdrapałam się na jakiś żółty murek i usiadłam na nim podtrzymując się rękoma.Stanął przede mną przodem i po raz pierwszy nie musiałam podnosić wysoko głowy by na niego spojrzeć,bo wyrównaliśmy się wzrostem.Był tak blisko,że czułam Jego ciepły oddech na mojej twarzy.Spojrzał na moje czerwone od zimna dłonie,wziął je w swoje i zaczął na nie chuchać ciepłym powietrzem. Pamiętam ten dzień,jakby był on wczoraj.Pamiętam Jego spojrzenie,uśmiech i słowa,ale jak przyponę sobie naszą rozowę sprzed dwóch dni mam wrazenie,że rozmawiałam z kimś zupełnie innym.. Dlaczego znów napisał? Dlaczego znów miesza mi w głowie?Choć wiem,że już nie napisze wciąż zerkam na wyświetlacz komórki i na prawy dolny róg monitoru łudząc się,ze ponownie zobaczę kopertę z Jego imieniem..A było tak dobrze.Przestałam się łudzić,przestałam czekać.A teraz to wszystko wróciło..Wróciła nadzieja,że być może to jeszcze nie koniec.. || pozorna
|
|
|
|