|
Chciałabym, żeby było tak jak dawniej. Mimo wszystko. Mimo, że czasem było chujowo, mimo że problemy czasami przerastały pewnie przerastają do dziś. Może warto spróbować, chociaż na chwilę, ten jeden raz, Dookoła ludzie chcą mnie oceniać, Nie widzą serca, nie widzą duszy, Nie widzą tego co w mej głowie huczy. Kocham go nad życie wiem popełniłam wiele błędów i do większości się przyznaję, może trochę za późno, jednak żeby zrobić to w odpowiednim czasie mój upór na to nie pozwala
|
|
|
Siadając dziś przy porannej kawie, a później paląc papierosa, zastanawiałam się, czy nie popadłam w rutynę życia codziennego. Ale czy nie wiedząc praktycznie nic o życiu jest to w ogóle możliwe? Rozumiem wszystkie obowiązki. które muszę wykonać w najbliższym czasie, goniące terminy, tym samym przysłowiowy "brak czasu". Rozumiem też zmęczenie psychiczne wywołane przez takie funkcjonowanie. Ale czy jeżeli, ktoś jest ważny dla kogoś, to nie można nawet w tym pędzie życia znaleźć 4 minut na sms, już nie chodzi o telefony czy godzinne rozmowy, nigdy tego nie oczekiwałam codziennie, jednak dziwnie się czuję, czekając cały dzień, a w zamian otrzymuję wyłącznie ciszę. W takich momentach czuję się jak hmm właśnie jak, kto. Ale być może w całym tym pędzie życia, pamiętanie o ważnych osobach i poświęcanie im 5 minut z życiorysu staje się bardzo skomplikowane....
|
|
|
Gdybym znała receptę na szczęście rozdałabym ją każdemu.. Znasz to? Tak tak masz rację, ale myślę, że każdy dla każdego może być prywatną receptą, tylko najważniejsze, aby była ona taka długoterminowa, nie taka, że po miesiącu czy dwóch jest już nieaktualna...
|
|
|
Tak masz rację bardzo mało wiem o życiu, ale wcale się tego nie wstydzę. Często jestem małą naiwną dziewczynką, która uwierzy we wszystko co usłyszy, ale jakoś się tym nie przejmuje. Wiesz wierze w "karmę" więc pamiętaj, że wszystko do Ciebie wróci. Ale od momentu kiedy mam jego, tak po prostu dla siebie nawet jak jest bardzo daleko, już nie boję się tak wielu rzeczy jak do tej pory, on jest moją tarczą, która zawsze mnie obroni. On powie mi dużo o życiu, bo sam dużo wie, i wiesz co nikomu na świecie i za nic w świecie nie zamieniłabym go na żadnego innego
|
|
|
On wcale nie jest idealny, często się nie odzywa przez kilka dni, a później znów wraca, nawet jak jest chujowo, ale stabilnie powiem szczerze, że go kocham..
|
|
|
Dzięki jego osobie jestem najszczęśliwszą osobą na świecie, i wcale nie mówię, że jest łatwo bo bym skłamała. Jest dobrze, tak jak być powinno. Wiem, że nie zostawię go nigdy w życiu, jest moją "czterolistną koniczynką". Kocham go nad życie za wszystko tak po prostu, za nic. I każdego dnia dziękuję Panu u góry, że go mam.
|
|
|
Jaki smak ma dziś śmiech?
|
|
|
[Cz.2] -Halo?- usyłaszłam jego głos- O czym Ty piszesz do cholery?!-krzyknełam do słuchawki- Czemu krzyczysz?-spytał- usłyszałam troskę w jego głosie- O czym piszesz?!- spytałam kolejny raz- Bo myślalem o nas i doszedlem do pewnego wniosku. Z każda sekunda, z każda minuta, z każda godziną kocham Cie coraz mocniej- powiedział, a we mnie sie zagotowalo, nei wiedziałam czy mam sie cieszyc, czy wkurzać- Jak mogles tak pisać, wiesz co pomyslałam?! wiesz?! - krzyknełam ocierając łzy. jak się okazało, chciał wprowadzić chwile grozy jednak nie spdziewał sie takiej reakcji, ale dzięki niej, kolejny raz udowodnilam mu swą miłość... || pozorna
|
|
|
[Cz.1] -Musimy porozmawiać-wyświetliłam smsa na ekranie telefonu.-o czym?-spytałam nie spodziewając się niczego konkretnego.Przyszła odp.-o nas-odpowiedział wywolując wewnątrz mnie mieszane uczucia.-a co z nami nie tak?-spytałam-Coś się dzieje.Przynajmniej z mojej strony, może już to czujesz?-spytał,a ja odębiałam, do głowy przyszła mi jedna myśl wywołując łzy w moich oczach,ale przecież to niemożliwe,jeszcze dziś rano pisał jak mnie kocha...- pisz konkretnie,bo nie wiem o czym mówisz!-wystukałam nie powstrzymując juz łez..-dużo myślałem i doszedłem do pewnego wniosku-zawidniała wiadomośc. Mój lekki szloch przerodził się w histeryczny płacz.Wystukałam Jego numer i zadzwoniłam || pozorna
|
|
|
Dzięki Bogu wszyscy wciąż dają radę, dzięki Bogu, że mam przy sobie bliskich, co nie zawrócą gdy straty przekroczą zyski...
|
|
|
Wykrzyczane słowa nie wiem po co były.. znów rozmazany tusz, i kolejny raz odczuwam blizny na sercu, ale to nigdy nie wróci, to jest ten moment kiedy mam wszystkiego dosyć, jednak wiem, że wstanę rano i wszyscy zobaczą mój uśmiech....
|
|
|
Miłość nie znajduje się w butelce, nie możesz wypić jej do dna...
|
|
|
|