 |
Ludzie są wyjątkowi - każdy wkurwia mnie w inny sposób .
|
|
 |
Polak na imprezie najpierw pije co chce, potem co może, a na koniec to co zostało.
|
|
 |
ot tak błądzi w mojej wyobraźni, a jego imię przemyka, gdzieś pomiędzy milionem codziennych słów. widzę go na nowo, w myślach, wspomnieniach, i wciąż zerkam na tych kilka zdjęć, na których trzyma mnie na rękach i całuje w policzek, czy też kłóci się, po czym ściska z całej siły i nie chce puścić, gdzie droczy się ze mną i łaskocze przy wszystkich, i tych, gdzie trzyma mnie za rękę, obiecując nie puścić jej już nigdy więcej. wiesz, chyba cały czas go potrzebuję, wciąż, jak tych codziennych promieni słońca idąc do szkoły, jak tego chłodnego powiewu wiatru muskającego policzki, podczas nocnych spacerów, wciąż tak samo, takiego jaki był, jakiego kochałam i jakiego go miałam, wciąż Jego. / endoftime.
|
|
 |
'tęsknię' to jedno słowo nie wyrazi tego, jak bardzo brakuje mi każdej z tych komicznych rozmów, banalnego uśmiechu na twarzy, na co dzień przypominającego o fragmentach szczęścia, którym On nadawał sens. jak bardzo brakuje mi jego głosu, śmiechu, tych nocnych spacerów, i buziaków na dobranoc, każdego z porannych przytuleń czy śniadań w łóżku, śmiertelnych łaskotek, chwil powagi i nagłego wybuchu śmiechem, nawet tych małych kłótni, po których i tak nie potrafiliśmy bez siebie wytrzymać. nie wyrazi tego, jak cholernie bardzo brakuje mi Jego. / endoftime.
|
|
 |
zagryzasz wargi zasłaniając twarz dłońmi, nagła cisza, słowa zamykają się w nawias zapytania, by na nowo zalegać w przełyku, by nigdy więcej nie ujrzeć światła dziennego, i już nigdy niezrozumiale nie wadzić w detalach życia. / endoftime.
|
|
 |
Kocham Cię a reszta nie ma znaczenia.
Oddałabym za Ciebie życie bez zastanowienia. ♥
|
|
 |
Nigdy nie wiedziałam czego chcę. W jednym momencie potrzebowałam miłości, a następnie ją odrzucałam tłumacząc, że wolę cieszyć się wolnością i niezależnością.
|
|
 |
Możesz komuś wbić nóż w plecy i później go wyjąć,
ale zawsze pozostanie rana.
Mało ważne jest, jak często będziesz kogoś przepraszał,
rana pozostanie.
|
|
 |
- Zarzucasz mi, że wcale mi nie zależało,
bo dzień po zerwaniu wychodzę z kumpelą na ognisko przy piwie.
Ah tak, czyli miałam siedzieć w domu do końca swojego życia,
płakać, skakać z okna i błagać Cie byś do mnie wrócił?
Nigdy.
Jedna przepłakana noc mi wystarczy.
Teraz muszę pokazać wszystkim, że jestem silna
i mimo tego, że byłeś dla mnie najważniejszą osobą na świecie daje rade.
Muszę pokazać, że się nie załamałam, że wciąż się uśmiecham.
Tylko cholernie mi ciężko,
bo choć z zewnątrz się uśmiecham,
moja dusza się pali, chce ze mnie wyskoczyć, uciec jak najdalej stąd.
Więc nie mów mi, że mi nie zależało.
|
|
 |
Chciałabym któregoś dnia idąc chodnikiem
zdać sobie sprawę, że kocham.
Że kocham na nowo, kogoś innego.
I jeszcze bardziej, niż wcześniej.
Iść przed siebie, trzymać go za rękę
i czuć, że serce znów jest na swoim miejscu.
|
|
 |
Gdy odszedł, płakałam przez tydzień.
Potem zdałam sobie sprawę, że wciąż mam wiarę.
Wiarę w siebie, w to, że pewnego dnia spotkam kogoś,
dla kogo będę tą jedyną.
|
|
 |
Tęskniłam za Tobą.
Choć nie byłam tego świadoma.
Wystarczyło Cię spotkać, zobaczyć Twój uśmiech
by zrozumieć czego tak cholernie i nieznośnie mi brakowało.
|
|
|
|