 |
A gdy czas zwalnia i nagle liczy się każda chwila, chcemy tylko, żeby ta chwila trwała wiecznie.
|
|
 |
Chce sie z tym pogodzić, że nam nie wyszło i puścić Cie wolno. A sama zacząć oddychać beztroskim powietrzem.
|
|
 |
Bo przecież nie musi Cię kochać cały świat,
tak naprawdę wystarczy tylko jedna osoba. ;*
|
|
 |
Sama się sobie dziwię,
jak taka wierna dziewczyna jak ja,
mogła pokochać kogoś takiego jak Ty.
Osobę bez szacunku, uczuć,
chłopaka zimnego i oschłego,
którego dosłownie jebią czyjeś uczucia.
|
|
 |
Domówka u niego.
Siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach.
Dochodziła 3 nad ranem.
Poczuła, jak piwo robi swoje. Chciała się położyć.
Połowa osób już się zbierała,
więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi.
Przytuliła twarz do poduszki,
która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum.
Przymknęła oczy. Obudziła się gdzieś po godzinie.
Poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką.
Leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą.
Podniosła się wolno, żeby go nie obudzić.
Przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało.
Napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA.
Zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach,
pomyślała, że pewnie coś mu się śni.
W końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy.
Poczuła wibracje telefonu.
"Tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów."
Ugięły się pod nią kolana.
Miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto
|
|
 |
Delikatnymi ruchami sunął po moich biodrach,
zdejmując tym samym koszulkę.
Nie opierałam Mu się,
z lekko przymkniętymi powiekami delektowałam się tą chwilą,
ciesząc serce bliskością Jego osoby.
Zaczął całować moją szyję.
- pragniesz tego. - szepnął mi ledwo dosłyszalnie do ucha.
Odsunęłam się mimowolnie, niczym oparzona.
Pośpiesznie zaczęłam zbierać swoje ubrania,
posuwając się powoli do wyjścia.
Złapał mnie w progu, zaciskając mocno swoje dłonie na moich nadgarstkach.
- co Ty odpierdalasz? - wysyczał.
- pragnę, żebyś mnie kochał, mój charakter, to jaka jestem.
Nie chcę, żeby jedynym aspektem uwielbiania z Twojej strony było moje ciało
i to, jak miło Ci się we mnie wchodziło - odpowiedziałam ze łzami w oczach.
Puścił. Wyszłam.
|
|
 |
Chcę mieć Cię przy sobie,
bo gdy przy sobie cię mam,
wierzę, że zamiast się stoczyć,
kolejny raz uda się nam
|
|
 |
Bądź tu, pomóż mi przeżyć ten dzień
i przyszły rok
i moje osiemdziesiąte urodziny, dobrze? ;*
|
|
 |
Bo prawdziwy przyjaciel nie zadaje mnóstwa zbędnych pytań,tylko przychodzi i przytulając mówi,że co by się nie działo będzie z nami.
|
|
 |
Usiadłeś obok mnie i złapałeś za ręke. Spojrzałam w twoje błyszczące oczy. 'Pocałuj go'-krzyczało serce, 'będziesz tego żałowała'-szeptał rozum. Dlaczego rozum znów miał rację?
|
|
 |
Miłość.Co to takiego ?
To taki związek dwojga ludzi pomiędzy,
którymi wyczuwalna jest niewidzialna więź.
To połączenie dwóch organizmów w jedność.
To bycie razem bez względu na wszystko.
To właśnie jest miłość..
|
|
|
|