 |
|
Tęsknie, gdy nie ma Cię przy mnie,
jesteś żarem, bez niego stygnę.
I choć bywają akcje perfidne,
nie zamienię Ciebie na żadne inne.
Jesteś wszystkim, reszta w tle,
biegnę za Tobą po stłuczonym szkle.
Przecinam skórę, ale nie dbam o to,
wykrwawiam się dla Ciebie z ochotą.
Wszystko po to by z Tobą być,
Ty moim, a ja Twoim cieniem.
I dla tych chwil chce mi się żyć,
coś ciągnie mnie, jak magnes, do Ciebie.
|
|
 |
|
Mogę wyjść na ulice zimną
i bić się o Ciebie, nawet z Kimbo.
Mogę zrobić to teraz, jak trzeba,
mogę pójść za Tobą do nieba.
I w drugą stronę bez piekła, kata,
niech ugości nas tam sam szatan.
Chcę tu z Tobą godnie żyć,
nic dookoła, tylko ja i Ty.
Nie zabraknie nam już niczego,
trzymam Cię ręką prawą i lewą.
|
|
 |
|
I niech się niesie po mieście fama,
że jesteś ze mną, nie jesteś sama.
|
|
 |
|
ciężko zapomnieć kogoś kto dał Ci tyle do zapamiętania. wiesz, że bez niego oszalejesz, ale z nim jeszcze bardziej. jednak czasem lepiej być samemu niż z kimś kto sprawia, że i tak czujesz się samotnie.
|
|
 |
|
brak powodów, żeby zostać to dobry powód, żeby odejść.
|
|
 |
|
Jak udawać, że nic się nie stało? Jak udawać, że nic nie czuje ?
|
|
 |
|
i słowami nie opisze, co teraz czuje .
|
|
 |
|
Dlaczego to noc jest tą porą, gdy wypomina się
wszystko, co złe?
Przez nią tylu ludzi nie może się wyspać, ech.
|
|
 |
|
Omijałam każdy znak. Uwierzyłam w kłamstwa... i czekałam na więcej. Wypłacz mi rzekę łez.
|
|
 |
|
Siedziała na łóżku w dresie, w tle słychać było smutną muzykę. Opierając głowę o ścianę z jej oczu po bladych policzkach popłynęły łzy, a w głowie wciąż przewijały się myśli, co jeszcze się spierdoli..
|
|
 |
|
Co u mnie? Jak zwykle, coś się sypie, ktoś się kłóci, ktoś się czepia, ktoś przychodzi, ktoś odchodzi. Ja zostaję.
|
|
 |
|
Świat jest piękny tylko ludzie to kurwy.
|
|
|
|