 |
weź polej im za moje zdrowie albo posyp kreskę, bo już nie wiem co jest w modzie.
|
|
 |
e, Ty czegoś nie rozumiesz, nigdy nie chciałam podziwu, zawsze chciałam wiedzieć, co czujesz.
|
|
 |
powiedzieć, że bez wiary świat jest mniejszy, tym samym wierzyć w drugie życie a to pierwsze spieprzyć.
|
|
 |
już nie wiem czy zaczynam żyć, czy przestaję umierać.
|
|
 |
słabo pamiętam zwycięstwa, za to mocno porażki.
|
|
 |
przepraszam Cię za to, ale wolę zostać sama, niż zostać szmatą, nic nie poradzę na to.
|
|
 |
nieraz już chciałam tym pierdolnąć, choć wiem, że nie da rady. choć wiem, że mi nie wolno, chciałabym z tego się ograbić. złapać to coś w środku, to coś w sobie zabić, bo ile razy w końcu można powietrzem się dławić?
|
|
 |
więc nie pytaj co ze mną, jakoś trzymam się, chociaż wkurwia mnie to, wiesz, co ma być to będzie jeszcze.
|
|
 |
patrzysz na niego, niby anioł a krzywdzi.
|
|
 |
zjebał się świat a ja nie powiem że to martwi mnie.
|
|
 |
hipokryzja, seks, słodkie kłamstwa, narkotyki, kurwy - i chyba to jest nasz świat.
|
|
 |
w każdym uśmiechu, widzę że oddalamy się. w każdym oddechu, czuję że wszystko znika gdzieś. z każdym twoim krokiem, gestem, dźwiękiem, słowem, zbliża się koniec.
|
|
|
|