 |
|
chwila zwątpienia w słabszego Cię zamienia, więc jebać urojenia!
|
|
 |
|
ukłon w stronę ludzi, dzięki którym świat da się lubić
|
|
 |
|
to Cie zniszczy synu, łyse ryje i kaptury to jest klimat który oddaje smak miejskiej kultury!
|
|
 |
|
weź moją dłoń, zamknij oczy mi i bez słów utul mnie do snu, i zawsze chroń, nawet w szare dni, w zwykłe dni, tak jak teraz tu
|
|
 |
|
pozmieniało się dookoła, nie wiem czy to świat zwariował czy to ja łapię lekką schizofrenie i dziwnego doła
|
|
 |
|
brak mi słów, każdego z nas osądzi ten sam Bóg. każdy błądzi tutaj wśród dróg, decyzji, każdy chce dążyć do precyzji, zapominając gdzie jest cel. nikt i nic nigdy nie zmieni tego jak jest, wiesz? nic, nikt nie przewinie czasu wstecz.
|
|
 |
|
są takie miejsca, czyny, które wciąż pamiętasz - winy, szczeble drabiny, liny, opuszczony cmentarz i my
|
|
 |
|
Ty widzisz w nas tylko bezmyślność i luźną odzież
|
|
 |
|
no cóż większość udaję kogoś, bo boi się być sobą - my nie jesteśmy tą większością
|
|
 |
|
rap to nasza fobia, droga bez powrotu, choroba na którą nie ma, nie będzie antidotum
|
|
 |
|
jeden kielon za każdą zajebistą akcje - wypijemy za wszystkie to kurwa odpadniemy w trakcie
|
|
 |
|
ktoś powie - bardzo nieładnie. szczerze chuj na to kładę, każdy lekarz przyzna ja to trudny przypadek
|
|
|
|