 |
|
to był czysty przypadek. przypadkowy wybór szkoły i przypadkowe wpadnięcie na siebie w pierwszym dniu szkoły. o jakieś milion za dużo wymienionych spojrzeń pomieszanych z przelotnymi spojrzeniami. o milion za dużo nocy spędzonych na myśleniu o Tobie i Twoich oczach, do których szczeniacko mam słabość. o miliard za dużo uderzeń serca, w dzień, w który przez przypadek pomyliłam kompletnie ławki i znalazłam się obok Ciebie, płacąc za to własnym sercem, które w ślepo pobiegło za Twoją sylwetką. | happylove
|
|
 |
|
Tylko od Ciebie zależy ile będziesz dla mnie znaczył . [ Schiza_xd ]
|
|
 |
|
12 : 12, 17 : 17, 23 : 23 - nawet, gdy spojrzysz na zegarek o 18 : 47, to i tak możesz być pewny, że o Tobie myślę. ♥ [ Schiza_xd ]
|
|
 |
|
Zrób coś dla mnie. Zatęsknij za mną i dojdź do wniosku, że beze mnie jest Ci źle. [ Schiza_xd ]
|
|
 |
|
Mów do mnie tak, bo lubię słów Twoich smak, mów tak ♥ [ Schiza_xd ]
|
|
 |
|
Ja nie odpuszczam - życie mnie tego nauczyło. [ Kissmyshoes ]
|
|
 |
|
Nie mogę spać. Ale nie myśl sobie dupku, że to przez Ciebie. Ja po prostu... No dobra... [ Schiza_xd ]
|
|
 |
|
Nie jestem kurwą , by dogadzać wszystkim . [ Schiza_xd ]
|
|
 |
|
oboje są zbyt dumni by naprawić coś na czym im tak cholernie zależy. może wystarczyłby jeden ruch i znów byliby szczęśliwi. ludzie już tak mają, że czekają na czyn tej drugiej osoby, bo sami boją się zaryzykować i wziąć sprawy w swoje ręce. | nessuno ♥
|
|
 |
|
to co teraz wydaję się nam trudne - kiedyś będzie tylko wspomnieniem, które zatrze się gdzieś w pamięci przypominając o sobie co jakiś czas przy lampce wina w mroźne wieczory. może kiedyś, to co dziś dzieję się w moim sercu będzie tylko małym draśnięciem, które przypudruję czyimś uśmiechem i ramionami. może kiedyś będę szczęśliwa nawet kiedy za oknem będzie prószył śnieg, a w szafce zabraknie mojej ulubionej kawy. | happylove
|
|
 |
|
jak mogę się zgubić, we wspomnieniach, które przywracam? jakże mogę Cię obwiniać, kiedy to ja nie mogę sobie wybaczyć? | Metallica - The Unforgiven III
|
|
 |
|
15 lat - pierwsza kradzież, pierwszy zgon, pierwszy wyrok. Kiedy wychowuje cię ulica i przyjaciele spod monopolowego nie wiesz co to sprawiedliwość. Dbasz o swoją dupę i nie obchodzą cię problemy innych. Znasz tylko adresy melin i met. Masz jeden jasny cel - wódka, fajki, dragi. Kiedy tego nie dostajesz próbujesz wszystkich możliwych sposobów - mniej lub bardziej uczciwych, by tylko to zdobyć. W twojej głowie nie ma żadnej miłości, czy pierdolonych sentymentów. Nie. Jest tylko ta szara rzeczywistość. Ale mimo wszystko jest dużo lepiej niż to życie, które masz w domu : ojca pijaka, który znęca się nad rodziną i brata świra, dla ktorego liczy się tylko seks. Wolę przesiadywać pod progami sklepów żuląc 2 zeta na piwo, niż żyć w domu, gdzie po ścianach biegają karaluchy. Życie na ulicy jest brutalne, nie powiem, ale ci ktorzy nie znają tego bólu, chuj się powinni o tym wypowiadać. Krótka historia z mojego jebanego życia. [ Schiza_xd ]
|
|
|
|