 |
interesujące, wszystko się sypie jak klocki lego ;/
|
|
 |
Jaki był ten dzień, czy coś zmienił, czy nie.
Czy był tylko nadzieją na dobre i złe?
Nie skarżę się, że mam to co mam.
Że przegrałem coś znów i że jestem znów sam.
|
|
 |
patrząc na niektórych ludzi trudno mi uwierzyć, że pokonali kiedyś tysiące innych plemników.
|
|
 |
w końcu musimy spojrzeć prawdzie prosto w oczy, pójść naprzód i już się nie odwrócić..
|
|
 |
mysle ze naszym ulubionym miejscem byl ten park, ta lawka. te zdjecia. ogladam je do dzis
|
|
 |
mam prawo tęsknić i właśnie to kurwa prawo wykorzystuję. bo tęsknię. I to strasznie. Tęsknię za każdą chwilą spędzoną z Tobą. Za każdymi naszymi odpałami. Za leczeniem mojej chorej miłości do tej męskiej dziwki. Do wyśmiewania się z niego. Tęsknie za każdym Twoim żartem. Za każdą Twoją ciętą ripostą, nawet jeśli ośmieszałeś mnie. Tęsknie za każdą sekundą, minutą, godziną i dniem gdy jeszcze byliśmy sobie bliscy jak najbardziej kochające się rodzeństwo. Tak jest od ostatniego zdania wypowiedzianego przez Ciebie do mnie. Mimo, że kazałeś mi wtedy nie odzywać się do Ciebie już nigdy.
|
|
 |
Niedziela. Koniec postu. Impreza. Ta wyczekana i wytęskniona. Tsa. W obecnej chwili nie mam ochoty nawet na nią pójść, a co dopiero bawić się, ze sztucznym uśmiechem. Nie mam ochoty przebywać w towarzystwie osoby, która jawnie mnie nienawidzi, a kiedyś była bliższa niż własny brat. Mam już dość tej sytuacji. Nie moglibyśmy zachowywać się chociaż jak dwie znające się osoby. Zwyczajni znajomi. Typu 'cześć, cześć, nara, pa'. I nic więcej. Ale oczywiście zawsze coś. Ale pójdę. Pójdę na tą imprezę i postaram się dobrze bawić. Nie upiję się. Będę grzeczna jak na ostatnich imprezach. Wszystko z umiarem. A co. Będzie beznadziejnie, ale lepsze to niż samotne piwko w domu.
|
|
 |
Oprócz pogody nic nie ma zajebistego w obecnych czasie.
|
|
 |
aż zwraca mi się wszystko jak czytam te denne życzenia z okazji świąt: 'wesołych świąt'. jak te święta mają być wesołe, skoro w sercu panuje tylko ból, pustka i prawdziwa rozpacz ? gdybyś tu był, wszystko było by prostsze.
|
|
 |
te święta będą jakieś dziwne. już zawsze będzie brakowało przy stole jednej Osoby. nie chcę tych świąt. jebać takie święta. zamiast radości, która zawsze panowała podczas świąt, będą tylko łzy. czuję, że te święta spędzę na cmentarzu - przy Twoim grobie, a nie przy rodzinnym stole. kocham Cię, Braciszku. czemu to tak boli ?
|
|
 |
7. moja ulubiona liczba. 7- niedziela.
|
|
 |
często myslę ile czasu minie nim znów spotkam Cię na tej petli jak kiedyś ;( tesknie
|
|
|
|