 |
|
spójrz mi w oczy. Tylko się nie zgub, uważaj. Przyjrzyj się im dokładnie. Co widzisz ? Wydaje Ci się, że to szczęście, miłość i zrozumienie. Jednak prawda jest bolesna. Nie widzisz szczęścia, widzisz jego imitację. Nie widzisz miłości, bo ona jest daleko ode mnie i to nie jest on. Nie widzisz zrozumienia, nie rozumiem nawet siebie. Widzisz, moje życia jest skomplikowane. A moja osoba to jedna wielka zagadka, której nikt nie zrozumie / podobnodziwka
|
|
 |
|
Kiedyś myślałam , że jeśli będę miała z Tobą zamieszkać to po paru dniach wyląduję w więzieniu za morderstwo , ale odkąd to stało się rzeczywistością , nie wyobrażam sobie by było inaczej. Uwielbiam się przy Tobie budzić , jeść śniadania , wygłupiać się , kłócić , wracać do domu jak na skrzydłach z myślą , że czekasz i tęsknisz . Nie wyobrażam sobie by to wszystko nagle przestało istnieć /r23
|
|
 |
|
'' Nie jestem aniołem chociaż czułam, leczę słowem
Mam marzenia kolorowe jak kwiaty w dni majowe ''
|
|
 |
|
I patrzysz na mnie tak przenikająco smutno, i mam żal do siebie, że się zgodziłam, że pozwoliłam Ci się w to pakować, że ustalałam warunki, zamiast definitywnie Ci odmówić, że zbliżyłam się do Ciebie i łudziłam się, że mnie nie pokochasz i nie będziesz tak cierpiał, widząc że w mojej strony to nie jest takie niezniszczalne i ważne.
|
|
 |
|
Widząc łzy w tamtych oczach, uświadomiłam sobie, że mówienie o uczuciach rani, że pochopnie nie mamy prawa wypowiadać się o nich, że stanowi to bezpośrednie zagrożenie dla serc innych osób. I przestałam mówić, że kocham, kiedy nie byłam tego pewna, i właściwie wyszło na to, że nie mówiłam tego w ogóle. Z wyjątkiem Ciebie. Nie rozumiem tego, naprawdę. Nie wiesz nawet jak osobliwym odczuciem było patrzenie wprost w Twoje oczy, kiedy "kocham Cię" było równie codzienne, normalne i oczywiste jak "dzień dobry" czy "smacznego".
|
|
 |
|
Mówisz mi o miłości, choć doskonale wiesz, że nie potrafię tego docenić.
|
|
 |
|
Nawet jeśli poprzestawiałam w życiu całą hierarchię rzeczy ważnych, jeśli zdawać by się mogło - wypisałam Cię z niej, przestało być tak jak wcześniej, wtargnęły się bezmyślne sytuacje, które zaburzyły całą harmonię. Nawet jeśli z Ciebie zrezygnowałam dla innych rzeczy i ludzi. Nawet jeśli błysnęła między nami ta iskra nienawiści i pretensji, to nie zdołam wyrwać z serca tamtych miesięcy i ta cząstka, przylegająca we mnie tuż koło mostka pozostanie Twoja, niezależnie od dróg jakie obierzemy i ruchów jakie wykonamy.
|
|
 |
|
I chcę się czuć perfekcyjnie, uparcie dążę do tej doskonałości, bez błędów i to głupie, nierealne do spełnienia, ale omamia mnie. I nie potrafię przyznać się do pomyłek takiego kalibru, i dlatego wolę Cię zostawić, nie wyjaśniając, że jesteś dla mnie po prostu za dobry, za kochany, za idealny, a ja jestem paradoksalnie przy Tobie taka zła.
|
|
 |
|
Jest wciąż taki sam, chociaż już nie mój.
|
|
 |
|
Za wszelką cenę chcę zatrzymać Cię przy sobie, choćby słowem, uśmiechem, głupim smsem w środku nocy, kolejną rozkminą, czymkolwiek, aby podziałało.
|
|
 |
|
"D - dopasowany do środowiska
N - naturalny miejski sposób bycia
A - amnezja na wszystkie nazwiska
to D.N.A miasta niezbędne do przeżycia."
|
|
 |
|
Nie możesz oddychać, a mimo to, nadal go kochasz.
|
|
|
|