 |
|
Nie wiem jak poprawnie mówić, uśmiechać się, oddychać. Nie znam waszych zwyczajów. Ja tylko jestem sobą.
|
|
 |
|
i coraz częściej widzę strach stojąc przed lustrem...
|
|
 |
|
skaczę za marzeniami i spadam w pustkę
|
|
 |
|
kto? w jakim momencie los Twój tak spierdolił?
|
|
 |
|
tylko piwo ratuje sytuację
|
|
 |
|
czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa,
zamiast wymieniać spojrzenia, zacząć wymieniać słowa
|
|
 |
|
tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą,
ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią
|
|
 |
|
Mówiłaś mi "po pierwsze szczerość, bez niej nic nie wyjdzie"
mimo to wiem, że niektóre sprawy lepiej przemilczeć.
czasem wolałem być cicho gdy widziałem Ciebie znów
i nie mówić nic, lecz Ty rozumiałaś mnie bez słów.
|
|
 |
|
Już nie łudzę się, że to będzie to. / Kajman
|
|
 |
|
To takie dziwne, że mam przy sobie chłopaka, a czuję, że moje szczęście jest gdzieś daleko. Nie jestem już z nim szczęśliwa, a na pewno nie tak bardzo szczęśliwa jak kiedyś. Zastanawia mnie fakt, jak to możliwe, że przez tyle czasu jestem z osobą do której nie pasuję. Każdy kto nas zna potwierdzi, że jesteśmy zupełnie innymi osobami. I mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, jednak nie w tym przypadku. Jesteśmy zbyt różni i mamy zupełnie inny pogląd na życie / podobnodziwka
|
|
 |
|
jąc sobie przy tym szansę,na lepsze rezultaty osiągając wyznaczone sobie cele.Ja swój cel widzę w Twoich oczach,które są setki kilometrów ode mnie,ale czuję,że patrzysz w to samo niebo,a gwiazda,która wskazuję drogę naszym sercom,odbija blask Twoich oczu na moim sercu.Nie możemy gubić się w sobie,bo to najwyższy czas,żeby się odnaleźć,połączyć nasze dłonie,i stw
|
|
 |
|
Ciekawe jak zareagowałbyś gdybym opowiedziała Ci całą przeszłość. O problemach rodziców, ciągłych kłótniach w domu, wyzwisk w moją stronę, życia bez żadnego wsparcia od strony rodziny, która ponoć ma być zawsze wtedy kiedy masz problemy, braku akceptacji z ich strony i mojej. Dziś dużo się pozmieniało ale wcale nie zapomniałam. Uśmiecham się bo nie mogę wiecznie chodzić smutna, śmieję się bo nie chce zbędnych pytań o życie, poznaję nowych ludzi bo nie znoszę samotności. Ale po zamknięciu oczu wieczorem w łóżku i słodkiego 'dobranoc' od taty wychodzącego do pracy pojawiają się łzy. Czasem jest ich więcej a czasem mniej bo bywają chwile w których już nawet nie mam sił płakać. Może wtedy zrozumiałbyś dlaczego tak trudno ponownie mi Tobie zaufać, osobie która nadała mojemu życiu sens i szansę na normalnie funkcjonowanie.
|
|
|
|