 |
Nie mogę spać i kurwa kolejna noc w plecy, bo jak mam usnąć ze świadomością, że jestem tak pusty bez Ciebie. Nie radzę sobie z samym sobą, nawet to cholerne miasto krzyczy bólem jakby wiedziało, że kogoś w nim brakuje. Latarnia zgasła tuż przed moim oknem, a w tle na chodniku widzę nadzieję śmiejącą się ze mnie. Czego Ona chce, przecież to tylko dwa dni, wytrzymam kurwa, wytrzymam. Muszę./mr.lonely
|
|
 |
Bo wiesz kurwa, już nie wiem co się ze mną stało, dawniej bardziej panowałem nad emocjami a teraz czuję się jakby ktoś podmienił mi serce, albo stopił do tego stopnia, że przejmuję się każdą Twoją łzą, każdym zdartym kolanem. Wiesz, mimo wszystko nie chciałbym zamienić nowego serca na Nic w świecie, bo dzięki niemu pojąłem potęgę miłości i tego jak wiele ciepła jestem w stanie dać od siebie innym, głównie Tobie, bo to Ty stopiłaś lód obrastający ten organ. Dziękuję Ci za każde słowo, które sprawiło, że chcę być lepszy - dla Ciebie, bo jesteś warta więcej niż ten świat mieści./mr.lonely
|
|
 |
Jesteś tam sama i kurwa pluję sobie w twarz, bo obiecałem Ci być zawsze obok, a teraz pewnie wylewasz łzy i nie ma kto ich otrzeć i tak cholernie cierpię bo myślę o Tobie, o twoich przeszklonych od łez oczach, o uśmiechu wykrzywionym w grymasie bólu, o tym, że właśnie w tej chwili, w tym kurwa czasie powinienem być tam, nie tu./mr.lonely
|
|
 |
Kiedys nie potrafiłam sobie wyobrazic tygodnia bez Ciebie , teraz wiem że już nigdy Cię nie spotkam ! Jak mam zyc ? /r1
|
|
 |
2.Wspólne wieczory gdy siedzielismy z kubkami wina też już nigdy nie wrócą ! Niczego już nie będzie ! Wszyscy mówia że kiedys spotkam kogoś kto ukoi mój ból . Nikt nie wie co czuje ! Ale każdy patrzy na mnie z litością i współczuciem ! Nienawidzę tego ! Idąc ulica slysze jak ludzie szepcza mi za plecami '' to Ta , której chlopak zginął miesiąc temu '' . Jak mam to przetrwac bez Ciebie ? Zawsze byles moja ostoja , zawsze wiedzialam ze w twoich ramionach moge czuc się bezpieczna ! Mówiłeś ze będziemy razem już na dobre i złe ! Teraz jest źle ! A Ciebie nie ma . Nie dotrzymałeś obietnicy ! Ale wybaczam Ci to ! Wybaczam Ci wszystko ! Nawet to że musiałam cie wyciagac z komisariatu jak biegales z kumplami goły i pijany po miescie ! Wybaczam Ci tez to ze nagrywales mnie jak spie mówiąc ze lubisz sluchac jak oddycham , wybaczam ci nawet to ze slodziles zielona herbate ! Tylko do mnie wróć … Nie mam sil już cierpiec /r1
|
|
 |
1.Zalewam cierpienie nie wiadomo jak wielka ilością wódki ! Podobno to pomaga ale ja już chyba się uodpornilam ! Pale szluga za szlugiem , za każdym razem gdy wciagam dym do płuc zastanawiam się ile krocej będę zyc bo przeciez '' palenie zabija '' . A ja chce umrzeć ! Tak , jestem tego pewna ! Gdy kumpele którąś noc z rzędu wyciągaja mnie z obskurnych melin , nawaloną w sztok , już się nie przejmuję tym co sobie o mnie pomyślą ludzie ! Kilka dni temu Kaśka wykrzyczała mi w twarz że zapijanie problemów ich nie rozwiązuje ! Ale ja przecież nie mam problemów . Przecież mam dobrze płatną prace , swoje mieszkanie , samochód , niczego mi nie brakuje ! No właśnie NICZEGO ! Ale nie mam już Ciebie ! Razem z twoja śmiercią odeszło wszystko co kochałam ! Dotyk twoich ust , dłoni , twój usmiech już nie budzi mnie rano i nie utula do snu. Twoj zapach wywietrzał już z mojej pościeli ! O planach wspólnej starości z gromadka wnuków nie mogę już marzyć .
|
|
 |
Dzisiaj mija miesiac odkad moje zycie leglo w gruzach ! Kochany, 30 dni temu odszedles na zawsze i zostawiles mnie sama . Ten dzien zostanie na zawsze w mojej glowie , tak jak ten w ktorym sie poznalismy . Pamietam jak ponad 4 lata temu w sloneczny dzien, zabiegana wpadlam na ciebie ! Pamietam jak na mnie spojrzałes , wiedzialam juz wtedy ze chce widziec te blekitne oczy kazdego dnia kladac sie spac i po przebudzeniu ! Wpadlam jak sliwka w kompot ! Zapamietam to na zawsze ! Tak jak dzien w ktorym cie stracilam !!! Nie zapomne tych gasnacych oczu , patrzacych na mnie z miloscia ! Tego okropnego deszczu ktory zlewal sie z moimi lzami ! Krzyku ktory wydobywal sie z moich ust , chociaz dzis wydaje mi sie ze to wszystko dzialo sie jakos obok mnie , ze patrzylam na odgrywana scene przez aktorow ! Niestety kazdego dnia przekonuje sie ze to nie byl film i ze ty odszedles naprawde i na zawsze ! Zawsze bede cie kochac ! zawsze ! / r1
|
|
 |
" Nawet śmierć nas nie rozłączy ! "
|
|
 |
Uciekanie od odpowiedzialności jest dla wielu najprostszym rozwiązaniem. Dla mnie znów to brak rozwiązania. To po prostu pokazanie, że nie dojrzało się do poważnych decyzji i tak naprawdę nigdy nie było się gotowym na coś więcej. Ja rozumiem, że czasem pewne sprawy nas przerastają, ale wszystko trzeba doprowadzić do końca, trzeba powiedzieć tych kilka ostatnich słów, a nie uciekać i zachowywać się jakby nigdy nic się nie wydarzyło. Smutne, że niektórzy traktują nas w ten sposób i jednocześnie pokazują, że nie do końca liczą się z naszymi uczuciami. Przecież każdy z nas zasługuje na szacunek i na chociaż dwa słowa wyjaśnienia. / napisana
|
|
 |
2.Na pewno rozumiesz, że chciałbym być teraz tak blisko Ciebie, gładzić dłonią twe warkocze i muskać usta stęsknione za pocałunkami rozgrzewającymi nasze ciała. Chciałbym móc tak po prostu Cię przytulić by barwy wróciły na jeden moment. Chciałbym powiedzieć Ci jak Cię kocham, wiem, że mogę Ci to napisać, lecz nie, to nie to samo, również nie zadzwonię bo nijak równa się to ze spojrzeniem w oczy, które same mówią o miłości wylewającej się ze mną na Ciebie litrami. Muszę to jednak napisać, KOCHAM CIĘ, ma jedyna. I dziś, w ten chłodny dzień, gdy chmury nad moją głową informują mnie o kolejnej dawce deszczu, wychodzę i patrzę w niebo by łzy zlewały się z kroplami nieba, może któraś spadnie na Ciebie i choć tak przez chwile będziemy blisko, gdy moja łza muśnie Twe ciało dając nam poczucie bliskości. /mr.lonely
|
|
 |
1.Cześć, dawno nie pisałem do Ciebie listu choć w szufladzie mam je tysiące. Pomyślałem, że w końcu powinienem jakiś wysłać byś nie zapomniała charakteru mojego pisma. Mówiłaś mi, że gdy piszę o miłości, piszę bardziej pochyło, lecz gdy o smutku, litery zlewają się ze sobą jakby spadały na nie krople łez rozmywając tusz na kartce. Zawsze znałaś mnie najlepiej, wiedziałaś, kiedy się uśmiecham i jakie są tego powody, oraz gdy smutek wkradał się choćby na chwilę potrafiłaś sprawić bym znów się uśmiechnął. Lecz teraz jest inaczej ukochana, jestem tak daleko i nie mogę się odnaleźć. Jest tu tak pusto bez Ciebie jakby za chwilę świat miał wyłączyć kolory i powrócić do czasów wojny, gdzie wszystko było nagrywane na czarno-biało. Lecz tutaj w świecie jest czarno-biało, wszystko traci barwy i sens, nic już nie ma wyrazu bo z każdym krokiem jesteśmy coraz dalej od Ciebie. Piszę bo tęsknię wiesz?
|
|
|
|