 |
Chodź pokażę Ci, jak bardzo chce byś był...
|
|
 |
coś musi zabić, aby coś w końcu urzekło
|
|
 |
trzeba poczuć chłód żeby docenić ciepło
|
|
 |
odwaga to nie brak strachu
|
|
 |
Bo tylko dzięki Tobie czułam się tak naprawdę szczęśliwa. //bereszczaneczka
|
|
 |
Tak więc ukryłam Ciebie w mojej duszy ciasnym zakamarku, na samym dnie poranionego serca i choć wiele łez wylałam z Twojego powodu, na zawsze już jakaś cząstka Ciebie we mnie pozostanie. Nie potrafię inaczej. //bereszczaneczka
|
|
 |
i'll never be good enough
|
|
 |
mówią trudno, a ja myślę, że chyba jest trudniej
|
|
 |
i od tamtej pory noszę w sobie gorycz zmieszaną z największą pogardą... i we mnie, pode mną, nade mną
jest ciemność.
|
|
 |
Dopomóż mi proszę, tylko Ty to możesz. Rozbrajaj rozmową, okruchami ciepła, żeby moje myśli szumiały jak zboże i żeby tęsknota ode mnie uciekła. Wspieraj mnie codzienną swoją obecnością - tak bliską, że na wyciągnięcie dłoni będziemy przez życie przebiegać z szybkością taką, że mnie smutek więcej nie dogoni...
|
|
 |
Szukam Cię w każdym zaułku tęsknoty, w ulotnych cieniach na ścianie, na wyświetlaczu komórki
zanim poranek nie wstanie. Szukam Cię po śladach na miejskim kurzu, mijając dni po kolei, między Ulicą Zwątpienia, a Placem Cichej Nadziei. Szukam Cię... zaglądam w oczy przechodniom, wybiegając myślami po kres, zanim mi się nie rozmyjesz niczym chusteczka od łez..
|
|
 |
Pragnę zobaczyć znów Twoje oczy i uśmiech Twój.. //berszczaneczka
|
|
|
|