 |
Zło ma setki imion pomyśl jak często przybiera Twoje.
|
|
 |
Wiesz.. zapominam, że coś tam znów zjebałam gdzieś. / ifall
|
|
 |
Odcinam się, masz tu łap tu garstkę myśli moich. / Tałi
|
|
 |
Jaki, kurwa, koniec? Udam, że tego nie słyszałem. / Tałi
|
|
 |
Zauważyłaś, że wygrywasz wszystkie kłótnie? / Tałi
|
|
 |
Kilometry problemów, sto powodów, by odejść.
Znalazłem jeden, dla którego chcę żyć - mówię o Tobie. / Tałi
|
|
 |
Słowa spycham każde,
dziś naprawdę są zbędne.
Dziś to, co siedzi we mnie
jest nie mniej obojętne. / Tałi
|
|
 |
A jak już będe miała dość tego wszystkiego, bardziej niż teraz, pojadę gdzieś gdzie nie znajdzie mnie nikt. Wytatuuję sobie na plecach ogromny napis, lub jakieś inną niestosowną rzecz. Rozwalę gdzieś po drodze samochód policjanta. Splunę na wszystkich wrogów i pomacham serdecznie środkowym palcem tym, którzy mięli być 'zawsze'. Zdeptam psychicznie tego debila, który siedzi mi w głowie i jak gdyby nigdy nic pójdę dalej przed siebie. / ifall
|
|
 |
Tak często się kłócimy. Tak często się do siebie nie odzywamy. Tak często najchętniej byśmy się pozabijali. Jednak wiem, że jeśli chodzi o lojalność - jedno poszłoby za drugim mimo wszystko. / russian.vodka
|
|
 |
Może i czasem się kłócimy, może i nie zawsze jesteśmy w stosunku do siebie fair, może i nie raz przesadzamy, może i wytykamy sobie za dużo wad, może i czasem mamy siebie dość, ale ważne, że wiemy ile dla siebie znaczymy. Bo nawet jeśli myślimy, że to już koniec, zawsze, ale to zawsze tęsknimy, żałujemy i. I nie wyobrażam sobie, że pewnego dnia, miałoby Cię zabraknąć. / russian.vodka
|
|
 |
Tylko on potrafił zrozumieć jej podejście do świata. Tylko on nie pytał dlaczego śpi w dwóch różnych skarpetkach. Tylko on nie próbował pocieszać gdy było źle. Dawał jej swobodę do wypłakania się, bo wiedział, że później będzie jej lepiej. Tylko on bez słowa zanosił ją do sypialni, kiedy po imprezie nie była w stanie dotrzeć tam sama. To właśnie on każdego ranka czekał na nią z kubkiem kakao. To on bez żadnych sprzeciwów oglądał z nią denne komedie romantyczne. To on podczas ulewy zabierał jej parasol i kazał gonić się po deszczu. To on z wredną miną pytał "Jak tam na dole", wiedząc, że nienawidzi swojego wzrostu. Tylko on nie robił jej wyrzutów. A gdy go zabrakło jej świat się zawalił. / ciamciaramciaa
|
|
 |
Mówili, że będzie pięknie. Zwykłe pierdolenie. Codziennie. / ifall
|
|
|
|