 |
widzisz, można istnieć bez duszy, jak długo działa mózg i serce. ale nie ma się świadomości samego siebie, żadnych wspomnień, nic. i nie ma żadnej szansy na ozdrowienie. po prostu się istnieje, i tyle. /harry potter
|
|
 |
całe życie czekamy na nadzwyczajnego człowieka, zamiast zwyczajnych ludzi przemieniać w niezwyczajnych.
|
|
 |
ufam, szkoda że bezgranicznie. rozumiem, szkoda że po fakcie. kocham, szkoda że tak mocno. /johny_napalony
|
|
 |
w dzień do mnie nie dzwoń, podnoszę się gdy robi się ciemno. bo lubię gdy niebo jest czarne nade mną. /pezet
|
|
 |
wielkie umysły mają cele, inni mają życzenia. /washington irving
|
|
 |
można dać drugą szansę, nawet trzecią, ale czterdziesta-ósma nie ma już sensu.
|
|
 |
dążenie do doskonałości potrafi czasem pokazać, jak bardzo jesteśmy niedoskonali.
|
|
 |
nikt nie może ogarnąć co się dzieje w moim sercu czy tam w mojej duszy. jak można ogarniać osobę, która jednego dnia płacze i jest bliska załamania nerwowego, nie ma na nic ochoty i chodzi w starym dresie, jak drugiego dnia wygląda całkiem normalnie i śmieje się z byle powodu? nie da się, nie można. ja sama siebie nie rozumiem, więc chyba nie powinnam mieć do nikogo pretensji. nawet do przyjaciół. /tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
ułamek sekundy, usta przy ustach, moja dłoń penetrująca Twój brzuch, delikatnie muskająca zarysy mięśni. Twoja ręka błądząca po moim biodrze, skupienie się jedynie na własnych, nerwowych oddechach. oddanie się chwili, pragnąc żeby trwała wiecznie. nagłe odsunięcie się od siebie i pytanie błądzące po głowie 'ale co my robimy?', nabranie oddechu i ponowne zderzenie ustami. przecież przesiąknięcie do cna pożądaniem bez obaw o nadchodzącym uczuciu, które później przerodzi się jedynie w cierpienie, jest czymś niemal idealnym. to jak opychanie się słodyczami bez konsekwencji, smaczna konsumpcja, bez obaw o szerokie biodra.
|
|
 |
ciche nuty gitarowych wspomnień wciąż nie dają spać.
|
|
|
|