 |
|
Wiesz czemu nie potrafię być Twoją koleżanką? Idąc na zwykłe piwo, jak zwykła para znajomych, prowadząc zwykłe rozmowy, w głowie miałabym ten czas kiedy łączyło nas coś więcej. Nie wymażę z głowy Twoich dotyków, pocałunków i tego jak się przy Tobie czułam. To najlepszy powód, dlaczego nie będzie już nic po tym związku, po prostu zerwiemy kontakty i odejdziemy każdy w swoją stronę./esperer
|
|
 |
|
Rozpowiadasz wszystkim, że się ze mną kumplujesz, a widząc mnie na osiedlu spuszczasz głowę i nie masz odwagi powiedzieć "siema"./esperer
|
|
 |
|
Jak jest miłość to jest też ból. Obowiązkowo. /esperer
|
|
 |
|
Wiesz jak to boli kiedy najważniejsze osoba Cię rani? Widzisz jak oddalacie się od siebie, jak z każdym dniem to co zbudowaliście powoli zaczyna runąć, tylko nie ta ściana, która Was dzieli. Płyną Ci łzy, tniesz sobie nadgarstki tym związkiem, nie masz siły. Kochasz go tak mocno, że stał się Twoim sercem. Sercem, które chyba powoli zaczyna odmawiać współpracy./esperer
|
|
 |
|
Najlepiej nie planuj nic. Nie przewiduj tysiąca możliwości opcji. Daruj sobie myślenie o tym, co będzie. Bo wiesz co? Od życia i tak dostaniesz akurat to, czego kompletnie się nie spodziewasz.
|
|
 |
|
Już nie mam tej pewności, że znając tak dobrze moje słabości nie wykorzystasz ich przeciwko mnie. Przykro./esperer
|
|
 |
|
Milczał. Tyle wystarczyło, żeby porysować mi serce i wycisnąć łzy z oczy./esperer
|
|
 |
|
Siedzę gdzieś, nie wiem jak się tam znalazłam, ale jesteś obok, przytulasz mnie i cały czas mówisz, ale boli mnie głowa, rozglądam się dookoła, jacyś znajomi, kojarzę ich, obok mojej nogi pusta flaszka. Pytasz jak się czuję, nic nie odpowiadam, uśmiecham się jedynie, Ty też, jesteś tak blisko. Ktoś chce polewać, ale ja już nie mam sił, ale nie potrafię odmówić, kurwa, nigdy nie potrafiłam, ale na szczęście jesteś Ty i mówisz za mnie 'nie', dziękuję. Patrzysz na mnie, znajomi też ciągle coś do mnie mówią, ale nie wiem, dociera do mnie tylko połowa z tego. Bierzesz mnie na kolana i tulisz i szepczesz i całujesz i to jedyne czego chcę, tylko czemu znów jestem pijana, czemu o tym wszystkim dowiaduję się dopiero na następny dzień od znajomych, czemu nic nie pamiętam, kurwa, znowu. Ale opiekowałeś się mną, dziękuję. / believe.me
|
|
 |
|
Chciałabym patrzeć na niego, tak jak patrzę na Ciebie. Ale on to nie Ty, nigdy nie będzie Tobą i cholera jasna to wszystko jest tak głupie, przecież dobrze wiem, że z Tobą nie mogę być, to oczywiste, ale i tak ciągle mam przed oczami Twój uśmiech i odtwarzam w pamięci wszystkie intymne sytuacje, było mi tak dobrze, jak nigdy, uwierz nigdy się tak nie czułam jak z Tobą. I cały czas każdego porównuję do Ciebie, ale nie mają szans, nawet nie wiesz ile bym dała, żebyś to Ty nimi był, ale nie jesteś, kurwa, nigdy nie będziesz. Co z tego, że wiem, że to nie ma sensu, co mi po tym, skoro nie umiem o Tobie zapomnieć, nie chcę zapominać o Twoich ustach, zapachu, dotyku, przecież to jedyne co chciałabym mieć i jedyne czego nie mogę mieć. Tak bardzo potrzebuję teraz Twoich ramion, zrozum. / believe.me
|
|
 |
|
telefon dzwoni , boję się tego dźwięku , nie chcę odbierać , nie chcę rozmowy , nie chcę kolejnej kłótni , właściwie to nie chcę już niczego. Jestem tu i jest mi dobrze , nie właściwie jest mi źle ale ta rozmowa sprawi że poczuję się jeszcze gorzej , więc zostaw to w spokoju. Nie naprawimy tego , nie naprawisz mnie ani ja nie naprawę Ciebie. Nie zmienimy biegu wydarzeń, nie cofniemy słów , nie posklejamy rozbitych talerzy , mało brakowało a zrobiłabym Ci krzywdę , przeraża mnie fakt że chyba właśnie tego chciałam dokonać w tamtym momencie. Jesteśmy zepsuci a właściwie to ja jestem zepsuta i Ty jesteś zepsuty bo nas już nie ma. Staram się pogodzić z myślą że już nigdy nie będzie i nie jest łatwo , wierz mi , boli , uwiera w każdą część mojego chorego jestestwa , tak cholernie . On znowu dzwoni i dzwoni jakgdyby oczekiwał cudu , to przecież śmieszne , do tego jeszcze ten wszechobecny rozsadający nozdrza zapach , tak chyba pachnie ulatniające się szczęście / nacpanaaa
|
|
|
|