 |
Oh oh, baby am i inside your head, you say you don't wanna play, but this is your game
|
|
 |
Mogłabym szukać słów pocieszenia, nawet mogłabym peplać całe to gówno, pseudoterapeutyczny syf całymi godzinami. Słowa mogłyby wypływać spod moich palców nieprzerwanym strumieniem. Tylko czy widzisz w tym jakiś sens? Ja nie mogę go odnaleźć . Pocieszanie jest dla słabych, tylko oni potrzebują tych banalnych słów, tak paradoksalnie odbiegających od wszystkiego co właściwe. Ja zwyczajnie wolę milczeć. I błagam, nie szukaj pocieszenia w moich oczach, bo mogą zacząć błądzić niepewnie.
|
|
 |
. Mam ochotę krzyczeć, z całych sił, aż moje gardło nie będzie znało już innego dźwięku, aż moje uszy przyzwyczają się do tego, aż moje dłonie posinieją pod wpływem wbijanych paznokci. Mam ochotę skakać z mostu i by czas cofał mnie , bym przeżywała to wciąż na nowo. Mam ochotę położyć się i leżeć tak, aż ciało zdrętwieje i przestanie czuć. Stać się niczym, jedną wielką plamą w Twoich wspomnieniach, niewyraźną, nie wiele znaczącą, ale byś czuł że kiedyś wyrządziłeś komuś krzywdę. Nie musisz pamiętać nawet mojego imienia. Mogłabym być po prostu Jeny...
|
|
 |
Jest Ci źle? co z tego... mnie też
|
|
 |
Będę Twoim zbawieniem. Będę objawieniem. Twoją ucieczką. Ja będę wszystkim czego teraz potrzebujesz. Ucałuję czule Twoją wargę, dotknę Twojej duszy. W objęciach bezpiecznych poprowadzę Cię korytarzem, wprost do wanny. Puszczę ciepłą wodę, razem z nią będę niosła ukojenie. Oplotę Cię mocno swoimi ramionami, byś nie czuł się więcej samotny. Dla Ciebie chcę być ostoją, Twoją własną oazą spokoju, ciszy. Nie powiem ani słowa, sobą wyrażę wszystko. Czule chwycę twarz, pozwolę palcom zdjąć z niej ten smutny uśmiech, zrezygnowanie. Schowam głowę w zagłębieniu Twojej szyi, przejmę na siebie wszystko, co Cię boli.
|
|
 |
imma end this now before things just confuse you
|
|
 |
Wciaż gdzieś w głębi siebie,gdzieś w środku mam poczucie ze znowu skończy się tak samo. Boje się tak bardzo Cię stracić,ze juz powoli tracę trzeźwe myślenie. Tak bardzo Cie pragnę ze chwilami boje ze cie stracę. Tak łatwo jest stracić wszystko,tak łatwo jest zepsuć wszystko od tak. Dziś znów mam smutne myśli i tak cholernie się boje,ze znów skończy się źle.
|
|
 |
8 Sierpnia 2018 roku- całkiem możliwe ze dziś wszystko się zmieni,pouklada. Może i będzie całkiem przyjemnie. Może na nowo,poznam uczucie którego przez tyle czasu się bałam. Miłość? Może i do mojego zwiedlego serduszka zastuka. To właśnie dziś, wszystko może się zmienić. Chce tego,bardzo chcę.
|
|
 |
noc jest tą porą, kiedy myśli wszystkich ludzi spotykają się, więc może jesteśmy teraz razem?
|
|
 |
nie zawracam Ci głowy niczym, nie mam do Ciebie próśb ani spraw, poza tą jedną, i jeśli mogłabyś cokolwiek dla mnie zrobić, to tylko tyle. bądź.
|
|
 |
Mimo upływu czasu ból jest taki sam. Rozpierdala całe moje wnętrze, rozszarpuje serce które i tak ledwo bije. Juz nie wierze,ze rany się zasklepia i ból ustanie. Nie wierzę w miłość,nie chce by tak bolało. Wszystko pękło a ból jest nie do zniesienia,zabija mnie,dręczy i rozpierdala wszystko we mnie. Nie ma powrotu,jestem na dnie - tym razem nie umiem się podnieść,nie potrafię brak mi sił. Przepraszam,ale tym razem już nie wstanę.
|
|
|
|