 |
|
Własne zdanie jest dla mnie jak tlen, rtęć, nawyk, unoszę się, chcę być obojętny na ich zasady.
|
|
 |
|
Niosę zniszczenie, cierpienie, ale chcę tylko stworzyć chemię między nami, mów mi Heisenberg.
|
|
 |
|
Niech żyje bal, jestem demonem, urodziłem się płacząc, ale umrę śmiejąc się.
|
|
 |
|
To prosta karma, unikam norm, dostaję zło i oddaję zło.
|
|
 |
|
Pójdę z Tobą gdzie chcesz, byle z Tobą.
|
|
 |
|
Nasze życie to nie nasza wina, ale wszystkie decyzje zależą tylko od nas. I obciążają tylko nas. Zatem życzę Wam wzlotów, upadków, wzlotów, wniosków, odważnych decyzji, uśmiechu, uciechy z małych rzeczy, minimalnej dawki frustracji, maksymalnej dawki szczęścia. I dużo uśmiechu na buźkach.
|
|
 |
|
Pójdę z Tobą gdzie chcesz, byle z Tobą.
|
|
 |
|
Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimś do łóżka, ale chcieć wstać następnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatę.
|
|
 |
|
Trzeba wszystko uporządkować. Musisz się zdecydować, czego chcesz się trzymać. Musisz wiedzieć, co trwa, a co przeminęło. I czasami ustalić, czego nigdy nie było. I musisz sobie pewne rzeczy odpuścić.
|
|
 |
|
[…] im dłużej panuję cisza, tym trudniej ją przerwać.
|
|
 |
|
Kobiety najbardziej przywiązują się do mężczyzn, którzy potrafią ich słuchać, okazywać im czułość i doprowadzać je do śmiechu.
|
|
 |
|
Boję się, że kiedy będziemy od siebie na wyciągnięcie ręki, wszystko się zepsuje. Nie będę już dla ciebie świętem, tylko codziennością. Niezmiernie trudno zachwycać się codziennością.
|
|
|
|