głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niby.skurwiel

nie lubię  kiedy tylko na dźwięk Twojego imienia mimowolnie się uśmiecham. nie cierpię tego jak tracę oddech  gdy mierzysz mnie tym cudownym spojrzeniem. nie znoszę Cię  głuptasie. nie znoszę  a tak wiele oddałabym  żeby teraz  właśnie w tym momencie  słyszeć Twój głos  napawać się Twoją obecnością.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

nie lubię, kiedy tylko na dźwięk Twojego imienia mimowolnie się uśmiecham. nie cierpię tego jak tracę oddech, gdy mierzysz mnie tym cudownym spojrzeniem. nie znoszę Cię, głuptasie. nie znoszę, a tak wiele oddałabym, żeby teraz, właśnie w tym momencie, słyszeć Twój głos, napawać się Twoją obecnością.

włosy w nieładzie  bluza przesycona zapachem męskich perfum i papierosów  wyrazisty smak Jego ust na moich wargach  puls przyspieszający mimowolnie  kiedy tylko przypominam sobie jedną z chwil ubiegłego popołudnia. uwielbiam to.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

włosy w nieładzie, bluza przesycona zapachem męskich perfum i papierosów, wyrazisty smak Jego ust na moich wargach, puls przyspieszający mimowolnie, kiedy tylko przypominam sobie jedną z chwil ubiegłego popołudnia. uwielbiam to.

jeśli opowiadam Ci o sobie  swoim życiu  problemach  dylematach   ufam. jeśli Ty powtarzasz to innym  rozpowiadasz na prawo i lewo   z miejsca stajesz się w moich oczach skończoną szmatą.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

jeśli opowiadam Ci o sobie, swoim życiu, problemach, dylematach - ufam. jeśli Ty powtarzasz to innym, rozpowiadasz na prawo i lewo - z miejsca stajesz się w moich oczach skończoną szmatą.

opowiedz mi jak funkcjonuje się od melanżu do melanżu. opowiedz mi jakim uczuciem jest budzenie się każdego ranka w innym łóżku  przy innej kobiecie.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

opowiedz mi jak funkcjonuje się od melanżu do melanżu. opowiedz mi jakim uczuciem jest budzenie się każdego ranka w innym łóżku, przy innej kobiecie.

w tej chwili mam jedynie ochotę wyjść z domu z butelką wina w ręku  stanąć na środku ulicy i zalewając się łzami  wykrzyczeć krótkie 'nie zakochałam się'. zrobić to na tyle głośno  żeby echo obiło się o pobliskie domy i trafiło na powrót do moich uszu. uwierzyć w to zdanie. upić łyk alkoholu  topiąc serce gdzieś między mostkiem  a kręgami piersiowymi. zapomnieć.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

w tej chwili mam jedynie ochotę wyjść z domu z butelką wina w ręku, stanąć na środku ulicy i zalewając się łzami, wykrzyczeć krótkie 'nie zakochałam się'. zrobić to na tyle głośno, żeby echo obiło się o pobliskie domy i trafiło na powrót do moich uszu. uwierzyć w to zdanie. upić łyk alkoholu, topiąc serce gdzieś między mostkiem, a kręgami piersiowymi. zapomnieć.

tuląc mnie dzisiaj do siebie nie dotykał mojego ciała. On muskał moje serce.

definicjamiloscii dodano: 21 marca 2011

tuląc mnie dzisiaj do siebie nie dotykał mojego ciała. On muskał moje serce.

zrozumieć siebie. ułożyć uczucia. zacząć żyć.

definicjamiloscii dodano: 20 marca 2011

zrozumieć siebie. ułożyć uczucia. zacząć żyć.

mówiła  że ma dość facetów. zaręczała  że się nie zakocha przez minimum rok. obiecała sobie  że nie zwiąże się z nikim  popierając to przypuszczeniem  że w jej zasięgu nie ma już żadnego osobnika płci przeciwnej  który nie jest sukinsynem i który byłby w stanie zdobyć jej serce. i nagle bach  wielki jeb w jej klatkę piersiową i podświadomość. pojawił się  a ona oddała Mu się do cna. tak  to o mnie.

definicjamiloscii dodano: 20 marca 2011

mówiła, że ma dość facetów. zaręczała, że się nie zakocha przez minimum rok. obiecała sobie, że nie zwiąże się z nikim, popierając to przypuszczeniem, że w jej zasięgu nie ma już żadnego osobnika płci przeciwnej, który nie jest sukinsynem i który byłby w stanie zdobyć jej serce. i nagle bach, wielki jeb w jej klatkę piersiową i podświadomość. pojawił się, a ona oddała Mu się do cna. tak, to o mnie.

kiedy człowiek się zakochuje uświadamia sobie  ile tak na prawdę ma serduszek w pokoju   poduszka  pierniki  maskotki  przywieszki. te na pozór zwykłe  jak do tej pory rzeczy  nabierają nowego sensu.

definicjamiloscii dodano: 20 marca 2011

kiedy człowiek się zakochuje uświadamia sobie, ile tak na prawdę ma serduszek w pokoju - poduszka, pierniki, maskotki, przywieszki. te na pozór zwykłe, jak do tej pory rzeczy, nabierają nowego sensu.

znam Jego byłe. doskonale kojarzę historie ich rozstań. wiem jak ranił  jak ignorował  ile bólu zadawał  jaki potrafił być podły. zdaję sobie sprawę z tego  że jeżeli dam się wciągnąć do cna sytuacji  która się jakiś czas temu rozpoczęła  będę cierpieć. jednak chcę to zrobić. mając w poważaniu późniejsze efekty  tudzież nieprzespane noce  nieme wpatrywanie się w gwiazdy  te nieustanne drgawki  postanowiłam. zwiążę się z Nim  dla tego miliona chwil szczęścia.

definicjamiloscii dodano: 20 marca 2011

znam Jego byłe. doskonale kojarzę historie ich rozstań. wiem jak ranił, jak ignorował, ile bólu zadawał, jaki potrafił być podły. zdaję sobie sprawę z tego, że jeżeli dam się wciągnąć do cna sytuacji, która się jakiś czas temu rozpoczęła, będę cierpieć. jednak chcę to zrobić. mając w poważaniu późniejsze efekty, tudzież nieprzespane noce, nieme wpatrywanie się w gwiazdy, te nieustanne drgawki, postanowiłam. zwiążę się z Nim, dla tego miliona chwil szczęścia.

odszedł  zostawiając mnie z chorymi wyrzutami sumienia. wyszedł  głuchy na moje wyjaśnienia. nie reagował na przeprosiny. patrzyłam w nieznajome mi już źrenice  miałam przed sobą innego człowieka. osuwał się mimowolnie  kiedy próbowałam zbliżyć swoją dłoń do Jego ramienia. mówił zachrypniętym głosem niesklejające się ze sobą słowa. gdy przekraczał próg  zatrzymał się na sekundę i jakby do powietrza  nie do mnie  krzyknął  że kocha.

definicjamiloscii dodano: 20 marca 2011

odszedł, zostawiając mnie z chorymi wyrzutami sumienia. wyszedł, głuchy na moje wyjaśnienia. nie reagował na przeprosiny. patrzyłam w nieznajome mi już źrenice, miałam przed sobą innego człowieka. osuwał się mimowolnie, kiedy próbowałam zbliżyć swoją dłoń do Jego ramienia. mówił zachrypniętym głosem niesklejające się ze sobą słowa. gdy przekraczał próg, zatrzymał się na sekundę i jakby do powietrza, nie do mnie, krzyknął, że kocha.

desperacko pragnę czuć Twoją dłoń na moim biodrze co ranek. słyszeć cichy  spokojny i równomierny oddech. patrzeć jak Twoja klatka piersiowa raz po raz unosi się i opada. tuż po odbyciu półgodzinnej bitwy na poduszki  robić wspólne śniadanie. naleśniki z dżemem truskawkowym  kakao. chcę  żebyś potem wracał do mnie  tuż po zajęciach  kiedy będę czekać na Ciebie z tostami i dzbankiem malinowej herbaty. długie rozmowy przed telewizorem  na którego i tak nie będziemy zwracać najmniejszej uwagi. wspólna kąpiel. seria pocałunków na dobranoc. daj mi tę rutynę.

definicjamiloscii dodano: 20 marca 2011

desperacko pragnę czuć Twoją dłoń na moim biodrze co ranek. słyszeć cichy, spokojny i równomierny oddech. patrzeć jak Twoja klatka piersiowa raz po raz unosi się i opada. tuż po odbyciu półgodzinnej bitwy na poduszki, robić wspólne śniadanie. naleśniki z dżemem truskawkowym, kakao. chcę, żebyś potem wracał do mnie, tuż po zajęciach, kiedy będę czekać na Ciebie z tostami i dzbankiem malinowej herbaty. długie rozmowy przed telewizorem, na którego i tak nie będziemy zwracać najmniejszej uwagi. wspólna kąpiel. seria pocałunków na dobranoc. daj mi tę rutynę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć